Emmanuel Sarki: - Zdobywanie bramek to świetne uczucie

- Bardzo się cieszę z tego gola, czekałem na niego... 17 miesięcy. Jeżeli dobrze pamiętam poprzedniego strzeliłem w Białymstoku. Czekałem długo na ten fantastyczny moment. Wprawdzie nie jestem zawodnikiem, który zdobywa dużo bramek, raczej asystuje, ale zdobywanie bramek to świetne uczucie - mówił po meczu Wisły z Górnikiem Łęczna Emmanuel Sarki, który wpisał się w nim na listę strzelców, a czekał na to trafienie rzeczywiście bardzo długo, bo od 20 kwietnia ubiegłego roku.
- Każdy zawodnik zalicza czasami niecelne podania, nawet Ronaldo i Messi. Trener Smuda nie krzyczy na mnie żeby mnie zdemotywować, ale zmotywować. Ma rację, musi pchać całą drużynę do przodu, nie tylko mnie. Po meczu trener powiedział mi, że wykonałem bardzo dobrą pracę, to wszystko - dodał Nigeryjczyk, choć powinniśmy już chyba pisać o nim... Haitańczyk, bo to właśnie w reprezentacji Haiti zaliczył ostatnio swoje pierwsze mecze. Zagrał bowiem wraz z Wilde-Donaldem Guerrierem w spotkaniach o Puchar Karaibów.
- Przed wyjazdem do Haiti było wiele problemów z paszportem, było wiele komplikacji. Wisła nie robiła mi natomiast żadnych, mówili nam tylko abyśmy uważali na siebie, ponieważ nie chcą żebyśmy doznali kontuzji. Chcieli żebyśmy wrócili w dobrej formie. Jest to dla mnie duża ulga, że udało mi się zagrać dobrze i nie złapać kontuzji. Reprezentacja Haiti przyjęła mnie znakomicie, były to moje pierwsze występ w meczach międzynarodowych i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Trener również był bardzo zadowolony z mojej gry. Pytał się mnie o to jak chciałbym grać w jego zespole, na co odpowiedziałem, że dla mnie ważne jest to jak on mnie w nim widzi. Powiedział czego oczekuje ode mnie, jeżeli chodzi o zadania ofensywne i defensywne. Dał mi szansę oraz swobodę w zadaniach boiskowych. W pierwszym meczu wszedłem z ławki, w drugim byłem najlepszym piłkarzem na boisku, zaliczyłem dwie asysty. Po meczu trener powiedział mi, że według niego grałem najlepiej. Było fantastycznie, zakwalifikowaliśmy się do "Pucharu Złota", nie wygraliśmy jednak całego turnieju. Kolejny czeka nas w czerwcu i już nie mogę się doczekać, żeby w nim wystąpić. Trener nie był do końca zadowolony z tego, że nie udało nam się wygrać Pucharu Karaibów. Było tam jednak wielu zawodników, którzy grają w Anglii, Francji i Chinach, więc było bardzo dużo ciężkich meczów, a do tego doszła bardzo daleka podróż. Nie byłem więc w meczu z Górnikiem Łęczna w optymalnej dyspozycji, także z powodu różnicy czasu. Jestem natomiast bardzo zadowolony z mojego występu, ponieważ długo czekałem na swoją bramkę i tego, że miałem okazję ją zdobyć - mówił Sarki.
Swojego gola mógł zdobyć właśnie w meczu kadry, ale w meczu z Jamajką zmarnował "jedenastkę"
- Tak nie strzeliłem karnego w reprezentacji. Ciążyła na mnie wielka odpowiedzialność, ponieważ wykonywałem wszystkie rzuty rożne, rzuty wolne i ten nieszczęsny rzut karny. Trener powiedział mi, że moje stałe fragmenty gry są najdokładniejsze ze wszystkich zawodników w kadrze, więc to ja mam być za nie odpowiedzialny. Byłem bardzo zdenerwowany tym co trener zrobi mi za to, że nie udało mi się wykorzystać jedenastki, ale powiedział mi, że będzie jeszcze dużo okazji żeby strzelić. W Wiśle nie wykonuje karnych, bo mamy innych świetnych zawodników, którzy są za to odpowiedzialni - tłumaczył zawodnik.
- W turnieju o Puchar Karaibów zagrałem cztery mecze w ciągu tygodnia i był to dla mnie bardzo trudny tydzień. W Jamajce, gdzie rozgrywaliśmy mecze, jest o wiele cieplej niż w Polsce i ciężko to porównywać. Temperatury były tam bardzo wysokie, powyżej 30 stopni. Bardzo trudno było mi się dostosować do takich warunków, dlatego też pierwszy mecz zacząłem na ławce, dopiero w drugim spotkaniu wyszedłem w pierwszym składzie. Byłem najlepszy i miałem dwie asysty. Jestem z tego bardzo szczęśliwy - mówił niekoniecznie skromnie Emmanuel.
- Kiedy przyjechałem ze zgrupowania trener Smuda pytał się w jakiej jesteśmy dyspozycji, ja i Guerrier. Powiedział nam, że gdy wejdziemy na boisko musimy dać z siebie wszystko. Nie możemy narzekać, że w środku tygodnia mieliśmy zgrupowanie, musieliśmy w drugiej połowie zaprezentować się jak najlepiej. Najważniejsze jest jednak to, że zdobyliśmy trzy punkty - zakończył wiślak.
KK
Tagi:
Zobacz także:
- « Trzy fotogalerie z meczu Wisły z Górnikiem Łęczna!
- « Paweł Brożek: - Byliśmy lepszą drużyną
- « Wypowiedzi po meczu Wisła Can-Pack - Basket Konin
- « Utrzymać fotel lidera
- Fotogaleria z wygranej nad outsiderem »
- Załatwili sprawę do przerwy »
- Porażka na parkiecie lidera »
- Trzech zawodników na testach w Wiśle Kraków »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Grali do końca! Arka - Wisła 2-2
- « Podsumowanie 21. kolejki Betclic I Ligi
- « Wisła gra z Arką! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop przed meczem z Arką: - Mamy pozytywny ból głowy
- « Rekordzista Rodado, czyli oceny po meczu Ruch - Wisła
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Arką