Standard przegrywa w belgijskim szlagierze

W najważniejszym meczu ligi belgijskiej - nasz pucharowy rywal, czyli Standard Liège, przegrał na własnym stadionie z Anderlechtem Bruksela 1-2 i traci do liderujących "Fiołków" aż 12 punktów.
Standard Liège - Anderlecht Bruksela 1-2 (1-0)
1-0 Mémé Tchité (8. k.)
1-1 Roland Juhász (74.)
1-2 Dieumerci Mbokani (88.)
Standard: Sinan Bolat - Réginal Goreux, Kanu, Laurent Ciman, Sébastien Pocognoli - Geoffrey Mujangi Bia (90. Paul-José M'Poku), Birkir Bjarnason (81. Michy Batshuayi), Yoni Buyens, Serge Gakpé (80. Luis Manuel Seijas) - Cyriac Gohi Bi, Mémé Tchité.
Żółta kartka: Kanu, Bjarnason.
Szlagier belgijskiej ligi był bardzo dobrym widowiskiem, choć już na początku zepsuł je sędzia. Po faulu przed polem karnym pan z gwizdkiem podyktował bowiem niespodziewanie dla gospodarzy "jedenastkę", którą wracający dziś po długiej kontuzji Mémé Tchité - zamienił na bramkę.
Prowadzenie uskrzydliło gospodarzy, którzy szybko mogli podwyższyć, ale przebojowy Tchité nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem "Fiołków".
Po tej sytuacji mecz się wyrównał i aż do 74. minuty trwała ostra wymiana ciosów, na której lepiej wyszedł Anderlecht. Po wrzutce w pole karne do piłki nie zdążył pierwszy wyskoczyć Sinan Bolat, bo ubiegł go Roland Juhász i po jego główce było 1-1.
Po wyrównaniu przewagę osiągnęli goście, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, ale teraz już Bolat bronił i dobrze i szczęśliwie.
Swoją okazję mieli też piłkarze Standardu, ale kontry skutecznie nie skończył Michy Batshuayi.
Ta sytuacja zemściła się na "Les Rouches" w 88. minucie, kiedy źle ustawioną pułapkę ofsajdową wykorzystał w akcji sam na sam z Bolatem Dieumerci Mbokani i dał Anderlechtowi komplet punktów.
Ten solidnie oddala Standard od mistrzostwa Belgii. Gdyby sezon zasadniczy w Jupiler Pro League zakończył się bowiem już teraz, "Les Rouches" traciliby w rundzie play-off do brukselczyków wprawdzie tylko 6 punktów (zdobycz dzieli się na pół), ale dziś gospodarze grali o zmniejszenie straty, a nie jej powiększenie. Tym bardziej, że Anderlecht głupio punktów nie gubi.
Do Krakowa wicemistrzowie Belgii przyjadą więc w nienajlepszych nastrojach.
Aktualna sytuacja w tabeli belgijskiej Pro League:
1. | Anderlecht Bruksela | 25 | 56 | 50-22 |
2. | KAA Gent | 24 | 46 | 53-27 |
3. | Club Brugge KV | 24 | 46 | 42-26 |
4. | Standard de Liège | 25 | 44 | 35-27 |
5. | KV Kortijk | 25 | 40 | 30-24 |
6. | Cercle Brugge KSV | 25 | 40 | 31-28 |
7. | KRC Genk | 25 | 37 | 48-36 |
(...) | ||||
16. | Sint Truidense VV | 25 | 13 | 27-55 |
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wawelskie Smoki postraszyły lidera. Porażka po dogrywce
- « Młoda Wisła wygrała w Wiedniu
- « W czwartek pogoda odstraszyć nie powinna
- « Czwarta z rzędu wygrana siatkarek
- Operację Standard czas zacząć »
- Z Lechem w piątek lub w niedzielę »
- Tylko Wisła i Lech bez wzmocnień »
- Młodzi wiślacy w ćwierćfinale mistrzostw Polski »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Ranking frekwencji. Wisła i Ruch nie mają sobie równych
- « Remis Wisły w zamkniętym sparingu
- « Mecz o Superpuchar zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym
- « Aleksandr Michajłow nie jest już trenerem wiślackich rezerw
- « Mariusz Kutwa i Kacper Duda zagrali w kadrze U-20
- « Mecz sparingowy z Baníkiem zamknięty dla kibiców