Na pewno będzie... inaczej

Jest takie powiedzenie, które zresztą bardzo lubię, a które mówi, że jeśli nie może być dobrze, to niech przynajmniej będzie śmiesznie. Po dzisiejszych zmianach w piłkarskiej Wiśle niczego nie można być pewnym. Nie wiadomo bowiem, czy będzie dobrze, albo czy będzie śmiesznie. A jak będzie? Na pewno... inaczej.
Po trenerze, który zagadałby każdego, jakim był Michał Probierz oraz po trenerze, który nie zagadałby chyba nikogo, jakim był Tomasz Kulawik, mamy trenera, który... No właśnie. W gadulstwie śmiało umieścić można go pośrodku wymienionych panów, ale już w opowiadaniu "banialuków" nie ma sobie równych i choć nie może pochwalić się wielką elokwencją, to przy Franzu Smudzie nudzić się na pewno nie będziemy. Już zresztą na wstępie było "ciekawie".
Smuda zapowiedział oczywiście budowę zespołu, który będzie grał ofensywnie, będzie grał tak, żeby kibice byli zadowoleni, więc trudno się dziwić, że przypomniał w tym kontekście niewątpliwie najlepszy występ "Białej Gwiazdy" w ostatnich latach, jakim była nasza potyczka w III rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów, przeciwko Liteksowi Łowecz. Smuda stwierdził więc, że to właśnie tak ma grać Wisła i to w każdym meczu, ale jednocześnie pamiętał jedynie, że graliśmy wtedy z "jakimiś zespołem z Bułgarii". To było jednak "małe piwo", bo zaraz potem stwierdził, że z tamtego składu Wisła niewiele się kadrowo zmieniła.
Aż żal było wyprowadzać "Franza" z błędu, bo prawda jest taka, że pod Wawelem zostało już tylko pięciu zawodników z tamtego meczu, przy czym nie wiadomo czy Smuda będzie chciał współpracować z Radosławem Sobolewskim, nie mówiąc już o Cwetanie Genkowie. Tym samym zostaje nam w kadrze trzech zawodników ze wspomnianej potyczki i są to: Osman Chávez, Patryk Małecki i Cezary Wilk. Trochę mało jak na niewielkie zmiany.
W międzyczasie zrobiło się jeszcze ciekawiej, bo Smuda stwierdził, że przynajmniej do grudnia Wisła nie będzie miała sztabu trenerskiego na poziomie "normalnego zawodowego klubu", bo musimy "zaoszczędzić". Można się tylko domyślać - dlaczego.
Z pewnym niedowierzaniem można też było słuchać jego krótkiej opowieści o poprzednim miejscu pracy, czyli o Jahn Regensburg, czyli ogólnie mówiąc - "nic tam zrobić się nie dało", więc można byłoby zapytać, to tak naprawdę po co? W annałach zapisze się jednak niewątpliwie stwierdzenie, że przejmując zespół na ostatnim miejscu - ani z nim nie spadł, ani z nim nie awansował. Dało to więc prawdziwe "status quo".
Na sam zaś koniec Smudzie zeszło się na wspominki z czasów reprezentacji i turnieju Euro. I choć kiedyś w wywiadzie telewizyjnym wypalił o możliwości gry ze... Związkiem Radzieckim, to dziś już pewnie wspominał o dobrym meczu swojego zespołu na mistrzostwach z Rosją. Niestety poszedł dalej i wypalił, że na zakończenie fazy grupowej jego zespół sam siebie przemotywował i z takim nastawieniem zagrał z... Czechosłowacją.
Podobnych "kwiatków" będziemy mieć więcej, ale z drugiej strony - trener nie ma być wybitnym mówcą i kimś kto zna się na... geografii. Ważne jest to co tu i teraz, a na dziś kibice dostali w prezencie "Białą Gwiazdę" na koszulki oraz zapewnienie Smudy, że ma szansę wyprosić u właściciela "ze trzy transfery".
I choć niekoniecznie te mogą mu się udać, to na pewno spodziewać się można, że "Franz" nikomu z obecnej kadry nie odpuści i niektórzy będą musieli zasuwać o wiele mocniej niż dotychczas. A jaki da to dalszy efekt i czy Smudzie uda się wypełnić aż trzyletni kontrakt? Przekonamy się już wkrótce, w zupełnie nowej rzeczywistości, bo inny to "Franz" i inna to Wisła, niż ponad 11 lat temu, gdy z niej odchodził. Łatwo bynajmniej mieć nie będzie, nawet jeśli stwierdził, że o jego zawodowej porażce z kadrą mówią tylko Ci "złośliwi kibice", to bynajmniej bez złośliwości wypadałoby jednak życzyć Smudzie teraz tak zwyczajnie po ludzku szczęścia! Bo też jego będzie też szczęściem Wisły, a na tym wszystkim nam zdecydowanie zależy.
vip
Tagi:
Zobacz także:
- « Nielba i Zawisza kolejnymi sparingpartnerami Wisły
- « Paulina Pawlak i Erin Phillips nadal z Wisłą Can-Pack. Nową twarzą Jantel Lavender
- « Jacek Bednarz: - Przyszłość wygląda o wiele lepiej
- « Biała Gwiazda na koszulkach Wisły
- Franciszek Smuda w Wiśle na fotografiach »
- Wisła zainteresowana barcelońskim El Asesino »
- Honduras wygrał z Jamajką. Osman Chávez kontuzjowany »
- Robert Maaskant negocjuje z klubem z Białorusi »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 28. kolejki Betclic I Ligi
- « Drużyna na piątkę! Wisła - Pogoń Siedlce 1-0
- « Enis Fazlagić odchodzi z Wisły Kraków
- « Wisła odwołała się od żółtej kartki dla Ángela Rodado
- « Podsumowanie 29. kolejki Betclic I Ligi
- « Mariusz Jop przed meczem z Pogonią Siedlce: - Z każdym trzeba te punkty wyrwać