Podsumowanie 32. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

"Jak Legia nie może... sędzia pomoże" - to hasło przewodnie po meczu Legii w Gdańsku. Warszawiacy męczyli się tam bowiem okrutnie, ale gola wreszcie zdobyli. Nic, że ze spalonego, najważniejsze że wygrali. Czołganie w kierunku tytułu idzie więc chłopcom z Łazienkowskiej w najlepsze. Ciekawe czy ten "ślepy los" będzie im także pomagał w walce o LM? Nie nasze to jednak zmartwienie, a gdy już jesteśmy przy losie, to własnemu wreszcie pomogli wiślacy, którzy przejechali się po Pogoni aż 5-0 i są niewątpliwie największymi gwiazdami weekendu.
Czwartek, 1 maja:
Podbeskidzie 2-1 Jagiellonia Białystok
1-0 Błażej Telichowski (50.)
2-0 Giorgi Popchadze (61. sam.)
2-1 Dani Quintana (88.)
Pierwsza połowa tego meczu była mocno przeciętna, ale widać taki był plan bielszczan, którzy po przerwie wsiedli do walca i po prostu przejechali się po Jagiellonii. Ci jednak w samej końcówce zdołali się na chwilę podnieść i po golu Quintanty emocji nie brakowało, a goście mogli jeszcze sprawić psikusa i wyrównać. Ostatecznie zwyciężyło Podbeskidzie, co oznacza, że w 11 spotkaniach wiosny "Górale" zdobyli aż 20 (!) punktów. Nic więc dziwnego, że przestają już być kandydatem do spadku. Nie zmienia to natomiast faktu, że i tak na długie minuty II połowy Jagiellonia została w szatni i bez wątpienia jej piłkarze znów "nasłuchają się" od trenera Michała Probierza.
Sobota, 3 maja:
Piast Gliwice 0-0 Śląsk Wrocław
Jedni i drudzy mocno starali się, aby to spotkanie wygrać, ale ze starań nic nie wyszło. Piast zresztą końcówkę, po czerwonej kartce dla Csaby Horvátha, grał z duszą na ramieniu, modląc się o choćby remis. I ten udało się gliwiczanom szczęśliwie osiągnąć, choć z punktu widzenia tabeli i kalendarza - nie mają się z czego w ekipie Piasta cieszyć.
Lechia Gdańsk 0-1 Legia Warszawa
0-1 Ondrej Duda (72.)
Jak Legia nie może... sędzia pomoże. To znane powiedzenie i miało w Gdańsku miejsce. W bieżącym sezonie legioniści dwukrotnie przegrali z Lechią i gdyby nie decyzje sędziego Mariusza Złotka, to kto wie jak ten mecz by się potoczył. Już bowiem na dzień dobry gospodarzom należała się "jedenastka". Oczywiście to jeszcze nie gol, ale gdy ten wreszcie dla Legii padł, to ze spalonego. Wydarzenia te zdecydowanie wypaczyły końcowy rezultat, ale też przed tygodniem legioniści dostali do prowadzenia meczu bojącego się własnego cienia sędziego Wajdę, tym razem będącego na dorobku Złotka, no to nie ma szans, żeby tacy panowie... namieszali swoimi decyzjami w reformie ligi. A strata punktów przez Legię mogłaby coś w układzie sił zmienić, prawda? Nie zmienia to natomiast faktu, że Lechia sama jest sobie winna, że przegrała. Oddała na bramkę ekipy z Warszawy aż 17 strzałów, ale ledwie dwa celne. Nie na tyle, aby jakąkolwiek bramkę zdobyć i Legię znów na przykład pokonać.
WISŁA KRAKÓW 5-0 Pogoń Szczecin
1-0 Paweł Brożek (6.)
2-0 Wilde-Donald Guerrier (12.)
3-0 Semir Štilić (29.)
4-0 Paweł Brożek (60.)
5-0 Paweł Brożek (62.)
Przecieraliście oczy ze zdumienia? Jeśli tak to dołączamy się do tego grona, bo po serii niefortunnych występów wiślacy są bohaterami weekendu, a już luz Pawła Brożka przy bramkach na 4-0 i zwłaszcza 5-0 - musi budzić szacunek i uznanie. Da się? Oczywiście, że się da. Tym bardziej to miłe, że mało kto spodziewał się aż takiej eksplozji formy Wisły. Zresztą nie ma się co oszukiwać - Pogoń przyjechała pod Wawel zbyt pewna siebie i została za to sromotnie ukarana. I wręcz trzeba zapytać w tym miejscu zapytać - czy to właśnie Pogoń jest tym pewniakiem naszych piłkarskich ekspertów do gry w europejskich pucharach? Panie Węgrzyn, czy Pogoń z taką grą zasłużyła w ogóle na miejsce w "ósemce"? Najważniejsze jest jednak to, że wiślacy pokazali, że sezon jeszcze się dla nich nie skończył i niekoniecznie są kandydatem do zajęcia miejsca na samym dole grupy mistrzowskiej. Zanosi się bowiem na to, że jeszcze kilka - mamy nadzieję - miłych meczów w wykonaniu Wisły w bieżących rozgrywkach możemy zobaczyć.
Niedziela, 4 maja:
Widzew Łódź 2-0 Cracovia
1-0 Eduards Višņakovs (34.)
2-0 Povilas Leimonas (85.)
Chyba trzeba się mocno zastanowić, czy w Cracovii znają regulamin bieżącego sezonu Ekstraklasy, bo jeśliby dobrze policzyć to z taką formą i przy złym dla "Pasów" układzie wyników - już za tydzień ekipa ta może znaleźć się nawet na... miejscu spadkowym! Oczywiście przyznać trzeba, że Cracovia miała w Łodzi pecha. Szybka czerwona kartka dla bramkarza, a później nie tylko Dawid Nowak miał okazje do tego, aby "Pasy" tego meczu nie przegrały. Z drugiej zaś strony - Widzew śmiało (!) wygrać powinien znacznie wyżej, ale wyjątkowo rozregulowany celownik miał Eduards Višņakovs. Gdyby nie to, mogło skończyć się "piątką". Skończyło "dwójką", która daje łodzianom nadzieję na to, że w tej lidze mogą się jeszcze utrzymać!
Górnik Zabrze 2-0 Ruch Chorzów
1-0 Préjuce Nakoulma (6.)
2-0 Dzikamai Gwaze (12.)
Pierwsza majowa kolejka ligowa jest kolejką przełamań, bo też patrząc na śląskie derby na myśl przychodził sobotni mecz Wisły z Pogonią. Tutaj także gospodarzom udawało się o wiele więcej, niż gościom. Zresztą pierwsze dwa gole padły w dokładnie tych samych... minutach, co dzień wcześniej w Krakowie. Różnica była jednak taka, że w przeciwieństwie do Pogoni - chorzowianie o wiele mocniej starali się coś zdziałać, ale to nie był ich dzień. Mieli także pecha, a zwłaszcza Filip Starzyński, którego mierzony rzut wolny tylko obił poprzeczkę, a potem "jedenastkę" obronił mu Pāvels Šteinbors! Górnik wygrywa więc po raz pierwszy w tym roku (!) i jest tylko punkt za miejscem premiowanym grą w europejskich pucharach! I to bez wątpienia paradoks całej naszej ligowej rywalizacji.
Poniedziałek, 5 maja:
Zawisza Bydgoszcz 1-2 Lech Poznań
0-1 Kasper Hämäläinen (39.)
0-2 Tomasz Kędziora (57.)
1-2 Vahan Gevorgyan (84. k.)
W Bydgoszczy nie było niespodzianki, Lech zrobił co do niego należało i skutecznie wypunktował Zawiszę, choć gdy ten w końcówce zdobył kontaktowego gola, mogło jeszcze zrobić się ciekawie. Ostatecznie jednak nie zrobiło i na górze tabeli mamy "status quo".
KGHM Zagłębie Lubin 0-0 Korona Kielce
To koszmarny weekend dla Zagłębia. Nie dość, że piłkarze Oresta Lenczyka pechowo, bo po rzutach karnych, przegrali finał Pucharu Polski, to teraz stracili kolejne ważne punkty w walce o utrzymanie. A widmo spadku zaczyna coraz groźniej zaglądać "miedziowym" w oczy. Tym bardziej, że już o krok za Zagłębiem jest Widzew. Na pewno remis i punkt cenniejszy jest dla kielczan, którzy utrzymali tym samym bezpieczną przewagę nad samym dołem tabeli.
Aktualna tabela:
1. | ![]() |
32 | 38 | 63-30 |
2. | ![]() |
32 | 33 | 61-35 |
3. | ![]() |
32 | 26 | 40-40 |
4. | ![]() |
32 | 26 | 43-33 |
5. | ![]() |
32 | 25 | 49-45 |
6. | ![]() |
32 | 25 | 46-48 |
7. | ![]() |
32 | 21 | 44-41 |
8. | ![]() |
32 | 21 | 38-38 |
9. | ![]() |
32 | 23 | 51-48 |
10. | ![]() |
32 | 22 | 30-40 |
11. | ![]() |
32 | 21 | 38-43 |
12. | ![]() |
32 | 21 | 39-40 |
13. | ![]() |
32 | 20 | 37-46 |
14. | ![]() |
32 | 18 | 32-51 |
15. | ![]() |
32 | 16 | 31-41 |
16. | ![]() |
32 | 15 | 30-53 |
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Osman Chávez jedzie na Mundial!
- « Paweł Brożek z indywidualnym rekordem, czyli fantastyczny mecz, fantastyczne noty
- « Znamy rywali Wisły Krakbet w finałowym turnieju o Puchar Polski
- « Wiślackie rezerwy umocniły się na czwartym miejscu
- Rycerze wiosny. Na górze bez zmian. Wisła wskoczyła na dwunaste miejsce »
- Fotogaleria z treningu »
- Szlagier z kompletem widzów? »
- Kibice Wisły nie pojadą na mecz z Legią. Oświadczenie klubu »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 25. kolejki Betclic I Ligi
- « Bez kompleksów, ale i bez trofeum. Jagiellonia - Wisła 1-0
- « Najważniejsze są punkty. Warta - Wisła 0-1
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem o Superpuchar Polski
- « Wisła gra z Wartą! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Podsumowanie 26. kolejki Betclic I Ligi