Korona grała, Wisła strzelała. Korona - Wisła 0-3

Mecze Wisły Kraków, przeciwko Koronie Kielce, są w ostatnich latach zawsze niezwykle emocjonujące. I nie inaczej było i tym razem. I najważniejsze, że spotkanie rozpoczęło się dla wiślaków kapitalnie, bo już w 5. minucie podanie Zorana Arsenicia na gola świetną akcją zamienił Carlos López. I choć kolejne fragmenty należały zdecydowanie do gospodarzy, to gola "do szatni" zdobył dla nas Jesús Imaz. Po przerwie wiślacy dołożyli jeszcze jedną bramkę, którą zdobył Carlitos, i całe spotkanie zakończyło się efektownym zwycięstwem "Białej Gwiazdy", bo aż 3-0.
Wiślacy mecz w Kielcach rozpoczęli najlepiej jak tylko mogli. Występujący na pozycji prawego obrońcy Zoran Arsenić odważnie ruszył w 5. minucie do przodu i tak prostopadle podał do Carlosa Lópeza, że temu wystarczyło już tylko przepchnąć się między obrońcami, dzięki czemu wyszedł sam na sam ze Zlatanem Alomeroviciem. Hiszpan świetną podcinką przerzucił zaraz potem piłkę nad kieleckim bramkarzem i prowadziliśmy 1-0!
Niestety kolejne minuty w wykonaniu wiślaków były... bardzo słabe. I tylko sporej dozie szczęścia zawdzięczamy, że kielczanie nie zdołali wyrównać. Dwa niepewne wyjścia zanotował bowiem m.in. Julián Cuesta, który najpierw wypuścił piłkę z rękawic, a zaraz potem ratować musiał go Arsenić. Każda zaś kolejna akcja mocno nakręcała kielczan, których do gry niosła jak zawsze wrogo nastawiona do Wisły kielecka publiczność. Emocje sięgnęły zresztą zenitu w minucie 23., kiedy to strzał Marcina Cebuli ręką w polu karnym zablokował Fran Vélez. Sędzia Łukasz Szczech długo sprawdzał tę sytuację na video, ale ostatecznie nie wskazał na "jedenastkę". Czym mocno rozwścieczył nie tylko piłkarzy Korony, ale i kibiców.
Wiślakom na zdecydowaną przewagę Korony mogło udać się odpowiedzieć w minucie 30., kiedy to wyszliśmy z kontratakiem e piątkę na trzech obrońców. Całość strzałem do siatki zakończył wprawdzie Carlitos, ale sędzia odgwizdał jego pozycję spaloną. Bez wątpienia piłkarze Joana Carrillo mogli rozwiązać tę akcję znacznie lepiej.
W 32. minucie ze szczęścia oszalał już na dobre kielecki stadion, bo podanie Mateusza Możdżenia skutecznie zakończył Nika Kaczarawa, ale... znów w roli głównej wystąpił VAR, który słusznie wskazał pozycję spaloną pomocnika zespołu z Kielc. To oczywiście jeszcze bardziej rozwścieczyło kibiców. Te sytuacje nie podłamały jednak kielczan i w 37. minucie Możdżeń sam mógł wpisać się na listę strzelców, ale uderzył sprzed pola karnego minimalnie niecelnie.
Końcówka pierwszej połowy należała już jednak do wiślaków. W 40. minucie nasza kontra zakończyła się indywidualną akcją Rafała Boguskiego, ale ten spychany przez Bartosza Rymaniaka wywalczył tylko rzut rożny.
W 43. minucie ogólnie "stłamszona" w pierwszej połowie Wisła zadała jednak kielczanom kolejny cios. Świetnie Jesúsa Imaza wypatrzył bowiem Pol Llonch, a Imaz pewny strzałem "po długim", ustalił wynik pierwszej połowy na 2-0!
Na drugą część meczu kielczanie wyszli z jeszcze bardziej ofensywnym nastawieniem, zresztą trener Gino Lettieri od jej początku postawił na grę dwoma napastnikami, wprowadzając do gry Elię Soriano. To jednak Kaczarawa pokazał się jako pierwszy, ale tym, że próbował... wymusić "jedenastkę". Kolejne minuty to wprawdzie wciąż przewaga gospodarzy, ale jedyne co udawało im się osiągnąć, to kolejne wywalczone rzuty rożne. W 58. minucie blisko szczęścia mógł być jednak Rymaniak, który dla odmiany doszedł do dośrodkowania z rzutu wolnego, ale przerzucił piłkę nie tylko nad wychodzącym do niego Cuestą, ale też ponad bramką. Wisła odpowiedziała na to już minutę później kolejną akcją Arsenicia, ale tym razem jego dogranie wyłapał bramkarz.
W 60. minucie mogło być za to już... 3-0. Carlitos odszukał podaniem Imaza, ale ten będąc w sytuacji sam na sam z Alomeroviciem uderzył źle, bo jego strzał został wybity na rzut rożny przez obrońcę. Po nim mieliśmy kolejną kontrowersję, bo korner, zanim został wykonany, z Adnanem Kovačeviciem starł się Marcin Wasilewski i obrońca Korony upadł na murawę, czego nie zauważył jednak ani sędzia, ani VAR.
Uważniejszy od arbitra był za to Carlitos, który w 70. minucie przejął niedokładne podanie wszerz boiska Ákosa Kecskésa i skorzystał z tego prezentu, bo wychodząc sam na sam z Alomeroviciem pozostawił mu już tylko jedno zadanie - wyciągnięcie piłki z siatki. I było 3-0!
Sześć minut później mieliśmy kolejną kontrowersję, bo z obrońcami kielczan ponownie zabawił się Carlitos i został zahaczony w "szesnastce" przez Łukasza Kosakiewicza, ale sędzia był można powiedzieć... konsekwentny. Skoro nie wskazał na "wapno" za rękę Véleza, to nie wskazał i tym razem.
W 82. minucie na honorowego gola dla Korony szansę miał Jacek Kiełb, który uderzył mocno z rzutu wolnego, ale futbolówka nieznacznie minęła naszą bramkę. Zdobycia kolejnego gola blisko był z kolei w 84. minucie Carlitos, który ponownie "zabawił" się z obrońcami, ale ostatecznie tym razem nie udało mu się przelobować Alomerovicia. Carlitos na hat-tricka miał jeszcze okazję w 89. minucie, ale tym razem przerzucił piłkę nie tylko nad bramkarzem Korony, ale i nad bramką.
Ostatecznie całe spotkanie zakończyło się i tak pewną wygraną "Białej Gwiazdy", bo aż 3-0. A ta pozwala nam awansować na szóste miejsce w tabeli.
0 Korona Kielce
3 Wisła Kraków
0-1 Carlos López (5.)
0-2 Jesús Imaz (43.)
0-3 Carlos López (70.)
Korona Kielce:

Bartosz Rymaniak

Ákos Kecskés

Marcin Cebula
Zlatko Janjić
Mateusz Możdżeń
(63. Łukasz Kosakiewicz)
Goran Cvijanović
(69. Jacek Kiełb)

(46. Elia Soriano)
Nika Kaczarawa
Wisła Kraków:

Zoran Arsenić
Fran Vélez
Marcin Wasilewski
Jakub Bartkowski

Tomasz Cywka
Pol Llonch

(88. Patryk Małecki)

(74. Martin Košťál)

(90. Zdeněk Ondrášek)
Stadion Miejski Arena Kielc.
Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa).
Widzów: 7 867.
Pogoda: 21°.
Redakcja
Foto: Krzysztof Porębski
Tagi:
Zobacz także:
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Koroną
- « Giedrė Labuckienė zostaje w Wiśle CanPack
- « Wisła gra w Kielcach. Zapraszamy na relację tekstową live!
- « W Kielcach o zdobycie kolejnego stadionu! Wisła zagra z Koroną
- Joan Carrillo: - Bardzo dobrze czytaliśmy grę »
- Gino Lettieri: - Niejedna drużyna chciałaby być na naszym miejscu »
- Statystyki meczu: Korona - Wisła »
- Zoran Arsenić: - Obrona kluczem do zwycięstwa »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 29. kolejki Betclic I Ligi
- « Drużyna na piątkę! Wisła - Pogoń Siedlce 1-0
- « Przewidywana tabela ligowa - pobawcie się nią z nami
- « Mariusz Jop przed meczem z Pogonią Siedlce: - Z każdym trzeba te punkty wyrwać
- « Betclic 3. liga: Star Starachowice - Wisła II Kraków 1-4
- « Mariusz Jop: - Elementy nad którymi pracujemy dają nam punkty