Kolejna porażka Białej Gwiazdy! Wisła - Odra 1-3

Krakowska Wisła przegrywa drugie spotkanie z rzędu, tym razem ulegając aż 1-3 ekipie Odry Opole! Wiślakom przyszło wprawdzie grać już od 19. minuty w "dziesiątkę", po czerwonej kartce dla Igora Sapały, ale też bramki straciliśmy dopiero w samej końcówce spotkania, zaliczając niestety zasłużoną porażkę!
Po bardzo słabym meczu przed tygodniem w Tychach trener Radosław Sobolewski zamieszał w wyjściowym składzie, bo na ławkę powędrowała cała trójka, która przed tygodniem zmieniona została w przerwie, a dodatkowo poza kadrą meczową znalazł się David Juncà, a to oznaczało, że po raz pierwszy w wyjściowym składzie Wisły grał 17-letni Jakub Krzyżanowski.
I to właśnie ten młodzian jako pierwszy poważniej spróbował postraszyć bramkarza gości, uderzając w 14. minucie mocno z dystansu. Piłka nieznacznie przeleciała jednak obok bramki. Wcześniej potyczka była zdecydowanie wyrównana, bez żadnych klarownych sytuacji z obydwu stron. Te jednak miały się pojawić, bo trzy minuty po próbie Krzyżanowskiego z narożnika naszego pola karnego niebezpiecznie - choć również niecelnie - strzelał Jakub Antczak.
Z kolei od minut 19. na murawie zrobiło się... luźniej. Dwie błyskawiczne żółte kartki obejrzał bowiem Igor Sapała i przyszło nam od tego momentu grać w osłabieniu. I to oczywiście ośmieliło przyjezdnych, którzy jednak pierwsze groźne okazje stworzyli sobie dopiero w minucie 37. Najpierw próbę Antczaka Álvaro Ratón zdołał sparować na poprzeczkę, a zaraz potem świetnie odbijając piłkę nogą powstrzymał z najbliższej odległości Dawida Czaplińskiego.
Wisła chciała szybko na to odpowiedzieć, ale choć w 39. minucie Goku starał się ominąć Artura Halucha, to ten zdążył zblokować strzał Hiszpana, który grał dziś jako nasz kapitan. Stąd mieliśmy tylko rzut rożny. Po nim dobrze do strzału złożył się wprawdzie Krzyżanowski, ale w gąszczu nóg piłka nie znalazła drogi do bramki.
I kiedy wydawało się, że obydwa zespoły zejdą do szatni na przerwę z wynikiem 0-0, w doliczonym czasie gry pierwszej połowy z rzutu wolnego piłkę mocno w szesnastkę Odry wrzucił Jesús Alfaro. Chcący wybić futbolówkę Mateusz Kamiński pomylił się i... ładną "główką" dał Wiśle prowadzenie 1-0.
Na drugą połowę Odra wyszła ze zdecydowanym nastawieniem, aby odrobić straty i mogło jej się to udać już w 47. minucie, ale w piłkę z dobrej wydawało się sytuacji w ogóle nie trafił Czapliński. Minutę zaś później tylko nieznacznie niecelnie po wrzutce z rzutu wolnego Macieja Makuszewskiego główkował Borja Galán. Nie minęło 10 minut, a wyrównującego gola mógł strzelić Piotr Żemło, ale i przy jego próbie dopisało nam szczęście, bo były wiślak źle trafił w piłkę.
Od 63. minuty Wisła powinna z kolei grać w "dziewiątkę", ale sędziemu tym razem zabrakło konsekwencji w "kartkowaniu" i nie dał drugiego napomnienia Kacprowi Dudzie, który sfaulował przed "szesnastką" Galána. Hiszpański gracz Odry blisko był z kolei szczęścia w minucie 76., kiedy to dopadł do zbyt krótko wypiąstkowanej piłki przez Ratóna. Uderzył jednak w poprzeczkę!
W końcu przewaga Odry została udokumentowana. W 80. minucie dośrodkowanie Makuszewskiego już do Żemły doszło. Obrońca Odry był szybciej przy piłce od źle interweniującego Ratóna i wpakował głową piłkę do siatki. Było więc 1-1!
I jak się okazało nie był to koniec dla nas złych emocji, ale też i Wisła wreszcie przeprowadziła akcję, cóż z tego, skoro strzał Bartosza Jarocha po rykoszecie padł łupem bramkarza. O wiele groźniej było za to pod naszą bramką, bo w 83. minucie tylko nieznacznie pomylił się Rafał Niziołek.
Minutę później Odra zrobiła już natomiast wszystko tak, jak należy, a koronkową akcję gości z najbliższej odległości wykończył rezerwowy - Din Sula.
Przy wyniku 1-2 odezwały się już zdecydowanie wiślackie trybuny, które domagały się rozstania z trenerem Sobolewski, ale też w 90. minucie Wisła mogła wyrównać. Dobrze ruszył z akcją Ángel Baena, ale strzał Jarocha trafił dokładnie tam gdzie stał Haluch!
Wisła starała się oczywiście jeszcze o wyrównanie, ale przez to się odkryła i w siódmej doliczonej minucie została skutecznie skontrowana. Znów piłkę do naszej bramki wpakował Sula i "Biała Gwiazda" przegrała z Odrą aż 1-3...
"Kibiców wola, trzeba wymienić Sobola"... "Jeśli chcemy awansować, Sobol musi zrezygnować" - to wyraźna odpowiedź kibiców na to co dziś przyszło im przy Reymonta oglądać. I kto ich zdaniem jest tego głównym winowajcą...
1 Wisła Kraków
3 Odra Opole
1-0 Mateusz Kamiński (45. sam.)
1-1 Piotr Żemło (80.)
1-2 Din Sula (84.)
1-3 Din Sula (90.)
Wisła Kraków:
Álvaro Ratón
Joseph Colley
Eneko Satrústegui
Jakub Krzyżanowski
(60. Bartosz Jaroch)
Miki Villar
(85. Ángel Baena)



(68. Alan Uryga)
Goku
Jesús Alfaro
(60. Patryk Gogół)


Odra Opole:
Artur HaluchMateusz Spychała



(69. Artur Pikk)
Maciej Makuszewski
(90. Tomáš Mikinič)
Rafał Niziołek

(46. Wojciech Kamiński)

Borja Galán
Dawid Czapliński

Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).
Widzów: 13 376.
Pogoda: 23°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wisła gra z Odrą Opole! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu z Odrą Opole
- « Mecz Wisła - Arka bez udziału kibiców gości
- « Kibice Wisły nie pojadą na mecz z Miedzią Legnica
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Odrą Opole »
- Statystyki meczu: Wisła - Odra »
- Jakub Krzyżanowski: - To nie może być wymówka »
- Adam Nocoń: - Wygrać na Wiśle to jest wielka sprawa »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 25. kolejki Betclic I Ligi
- « Bez kompleksów, ale i bez trofeum. Jagiellonia - Wisła 1-0
- « Najważniejsze są punkty. Warta - Wisła 0-1
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem o Superpuchar Polski
- « Podsumowanie 26. kolejki Betclic I Ligi
- « Wisła gra z Wartą! Zapraszamy na relację tekstową live!