Środa, 19 września 2007 r.

Cantoro odebrał polski paszport

Mauro Cantoro odebrał polski paszport. - Czuję się związany z Polską - mówi urodzony w Argentynie pomocnik Wisły. Starania 31-letniego zawodnika o uzyskanie polskiego obywatelstwa wreszcie zakończyły się sukcesem. Już w zeszłym tygodniu Cantoro chwalił się, że cała procedura administracyjna związana z przyznaniem obywatelstwa wreszcie zbliża się ku końcowi.

- Dostałem pismo, że wraz z moją kartą pobytu mam udać się do... urząd? - tu Mauro waha się, wymawiając trudny dla Argentyńczyka wyraz. - Tam czeka na mnie mój nowy paszport - zdradza z uśmiechem Cantoro.

Piłkarz przyjechał do Polski w 2001 roku, w Wiśle gra już siódmy sezon. Starania o uzyskanie polskiego obywatelstwa rozpoczął dwa lata temu. - Dostałem propozycję gry w reprezentacji Polski od jej ówczesnego trenera, Pawła Janasa. Tak naprawdę dlatego zacząłem się starać o polski paszport - przyznaje Cantoro.

Niestety, okazało się, że Argentyńczyk wystąpił już w reprezentacji swojego kraju do lat 17. Według przepisów FIFA ten epizod w karierze pomocnika Wisły uniemożliwił mu grę w kadrze Polski. - Polski paszport na pewno przyda się mnie i mojej rodzinie - podkreśla jednak Cantoro. - Nie wiem jeszcze, czy zdecyduję się zostać w Polsce po zakończeniu gry w Wiśle. Za wcześnie, by o tym mówić. Moja umowa z Wisłą obowiązuje jeszcze ponad dwa lata [Argentyńczyk ma kontrakt do stycznia 2009 roku - przyp. red.].

Cantoro zapewnia jednak, że jest bardzo związany z Polską. - Bardzo dobrze czuję się w tym kraju. Nawet jeśli zdecyduję się po zakończeniu kariery wyjechać do Argentyny, będę chciał tu wracać. Ja i moja rodzina spędziliśmy tu dużą część naszego życia. Dotyczy to zwłaszcza moich synów. Czuję więc specjalną więź z tym krajem.

Synowie Cantoro - Mauro junior i Thiago, uczą się w polskiej szkole. Grają też w szeregach szkółki piłkarskiej Wisły Kraków. Podobnie jak tata bardzo dobrze radzą sobie z językiem polskim.

Pomocnik Wisły bardzo długo unikał publicznych rozmów po polsku. W końcu jednak wyszło na jaw, że powodem jest tylko i wyłącznie nieśmiałość. Teraz bez problemu można z nim porozmawiać aż w trzech językach - po polsku, hiszpańsku i włosku. Cantoro ma bowiem także włoski paszport, bo z Włoch pochodzi jego ojciec.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków


 Piotr


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »

Nikt nie komentował jeszcze tej informacji. Może Ty to zrobisz?