Piątek, 18 września 2009 r.

Z uznaniem o Polonii

Pod nieobecność Macieja Skorży konferencja prasowa przed meczem z Polonią Bytom odbyła się z udziałem jego asystentów - Rafała Janasa i Andrzeja Bahra.
- Trenujemy na własnych obiektach, będziemy szlifować taktykę pod niedzielny mecz. W sobotę spotykamy się na obiektach klubu i jedziemy do Sosnowca, gdzie czeka nas rozruch i zostajemy już w hotelu w Katowicach, aby przygotować się do niedzielnego meczu - powiedział o sytuacji w zespole, przed spotkaniem z bytomianami, trener Janas.
Z kolei Andrzej Bahr poinformował o dalszej absencji kontuzjowanego Marcelo oraz o znaku zapytania o włączeniu do kadry meczowej  Petera Šinglára, który jest przeziębiony. - Wszystko zależy od lekarza i to on zadecyduje czy Peter będzie z nami trenował - mówił Bahr.

Kłopoty zdrowotne miał też ostatnio Mariusz Pawełek. - Są to problem z kręgosłupem na odcinku szyjnym. Dzisiejsza ocena jest taka, że będzie wchodził w trening - mówił Andrzej Bahr. Ważne jest to, że nie ma ryzyka tego, że Pawełek miałby w niedzielę nie zagrać.

- Postawa Polonii Bytom nie jest dla mnie zaskoczeniem - mówił natomiast o niedzielnym rywalu Wisły Bahr. - My ten zespół obserwowaliśmy w tamtym sezonie, a w tym już dwukrotnie na żywo. Byłem na ich meczu z Piastem i na pewno Polonia nieprzypadkowo zdobyła 12 punktów i uzyskała takie, a nie inne wyniki. Stracili tylko trzy bramki i z tych obserwacji wynika jeden wniosek. Polonia dobrze gra piłką i jest nadzieja, że mecz będzie atrakcyjny. Polonia nie muruje, stara się grać otwartą piłkę i dla kibiców będzie to atrakcyjny przeciwnik, a dla nas wymagający - zapowiada trener Bahr. - Nasza liga się wyrównała i każdy musi się sprężać i być dobrze przygotowanym, bo między zespołami nie ma bardzo dużych różnic. Nawet w ostatnim meczu Polonii Bytom z Piastem Gliwice [4-0 - mój przyp.] wynik sugerowałby, że gra była do jednej bramki, a tak nie było - powiedział Bahr, który mocno komplementował bytomian.

- Nawet w przegranym meczu z Legią, czy w tym bardzo pechowo przegranym spotkaniu ze Śląskiem pokazywali momenty bardzo dobrej gry i nieźle utrzymywali się przy piłce. Oczywiście mają też minusy, jak np. słaba skuteczność, ale każdemu zespołowi trzeba oddać szacunek. Z Legią wielkich sytuacji nie mieli, ale cały czas byli "pod grą" i każda akcja mogła dać im remis. Trudno po sześciu meczach coś mówić, ale bytomianie mogą odegrać istotną rolę w tabeli - zapowiada Bahr.

Podczas okresu przygotowawczego w Polonii Bytom przez kilka dni terminował Ilie Cebanu, ale Wisła nie zamierza wykorzystywać jego wiedzy na temat zespołu ze Śląska. - Metodyka naszych obserwacji wyklucza wykorzystanie wiadomości, które uzyskał zawodnik będący tam na treningach. Byłoby to nie fair - zapewnił Andrzej Bahr.

Dotychczasowe mecze ligowe Wisły w Sosnowcu odbywały się wg podobnego scenariusza. Wiślacy szybko zdobywali dwa gole, które dawały spokój i pewność gry oraz wyniku. Czy tak będzie i tym razem?

- Byłoby to mile widziane - przyznał Rafał Janas. - Tak ostatnio się układało, że około 20 minuty padała pierwsza bramka, a chwilę później drugi cios i wtedy kontrolowaliśmy spotkanie. Zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze będzie tak pięknie. Uczulamy więc zawodników, że gra się pełne 90 minut i gole zdobywa się też w doliczonym czasie gry. Jesteśmy przygotowani, aby w niedzielę strzelić bramkę Polonii obojętnie w której minucie - zakończył Janas.


 Redakcja


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


3    Komentarze:

Niewierny Tomasz
Polska piłka nożna...
to jest inna dyscyplina sportu niz piłka nożna w innych krajach !

2            -2
Paweł
Małecki
To co grał dzisiaj Małecki to jest katastrofa! Nie tylko nie wykrozystywał swoich sytuacji, których miał kilka, to jeszcze nie zagrywał do lepiej ustawionych kolegów w sytuacjach bramkowych i tracił głupie piłki. Najgorszy zawodnik meczu! Miałem ochote telewizor rozwalić jak oglądałem co on wyprawia. Po dzisiejszym meczu, na pewno wartość jego kontraktu powinna spaść w dół, bo to on nam ten mecz zremisował.

4            -3
nales
Gwiazdorzy!
Chyba w to uwierzyli ! Na stojąco meczu wygrać się nie da nawet w polskiej , słabej lidze. Co mecz to gorsza jakość gry.Najsłabszy na boisku P. Brożek - miast współpracować z Małeckim rywalizują o zdobywanie bramek i efekty są jak na dłoni. Szczęśliwy remis w żenującym stylu.

2            -3