Nieczynne z powodu że otwarte, bo niegotowe

Barejowska komedia z udziałem "Stadionu Narodowego" (?) zamiast "Misia" została zakończona. Meczu Wisły z Legią nie będzie, bo wybudowany za 2 mld złotych i już otwarty stadion (!) się do jego rozegrania nie nadaje. To znaczy się nadaje, ale nie do gry w piłkę nożną w wydaniu klubowym. A najlepsze jest to, że ogólnie "nic się nie stało".
Ot kolejny problem z głowy. Stadion ma być na Euro, więc jest. To znaczy będzie. I będzie też na mecz towarzyski Polski z Portugalią za dokładnie 20 dni. I w tym miejscu należałoby życzyć organizatorom, aby kibice solidarnie po prostu go olali. Zwyczajnie i po ludzku.
Tak samo jak kibiców olano w środę 8 lutego!
Wybudowało sobie nasze Państwo i władze stolicy stadion, na który nie mogą wejść zwykli szarzy (z całym dla nich szacunkiem) ludzie, więc niech na mecze chadzają wyłącznie nasze śliczne i zadufane w sobie władze.
Niech kibicują, robią oprawy i falę. Niech jak tacy mądrzy zapełnią te 55 tysięcy krzesełek, skoro nie potrafią zorganizować czegoś tak banalnego jak meczu, o którym wiadomo było, że zostanie rozegrany od 1 lipca 2011 roku! Bo właśnie wtedy Ekstraklasa SA ogłosiła jego termin, podając jako najbardziej prawdopodobny obiekt - Stadion Narodowy w Warszawie.
Prezes Andrzej Rusko w obawie o bezpieczeństwo kibiców ostatecznie mecz odwołał, bo jak na prezesa przystało okazał się być prezesem nieudolnym. Trzeba było bowiem pomyśleć o kłopotach z placem budowy, nazywanym Stadionem Narodowym wcześniej, a nie na siłę forować wielkie otwarcie wciąż gotowego na pół gwizdka obiektu. Na przykład bez czegoś tak oczywistego jak murawa, albo pobliska stacja kolejowa, na której można byłoby - jak przystało na cywilizację - wysiąść. A także bez łączności na nim dla policji - co ostatecznie i w praktyce "uwaliło sprawę". Choć ta przegrana była już dużo wcześniej, powiedziałbym na starcie, bo meczowy problem dla "kibolstwa", które robi plakaty ze zniszczoną stolicą - należało zlikwidować. Jakby to bowiem wyglądało, gdyby coś się na parę miesięcy przed mistrzostwami nie udało? Jak się już ma nie udać, to potem, byle nie teraz!
Bo też u nas wszystko (!) odbywa i odkłada się na ostatnią chwilę. Od listy refundacyjnej leków po podpisanie protokołu ACTA i obudzenie się, że coś jest jednak nie tak, gdy o kilka procent spada poparcie dla partii. Bo tym razem ciemny lud tego nie kupił!
I nie chodzi tutaj o jedną konkretną osobę, jedną konkretną instytucję. Tak niestety jest wszędzie. Bo czy ktoś zagwarantuje nam, że ten czy inny rządzący cokolwiek zmieni? To, że tym razem minister Joanna Mucha nie wiedziała "kto wybrał drużyny na ten mecz" nie znaczy, że kolejny minister - powiedzmy imć Pająk - będzie miał tego świadomość.
Bo jak widać działa to wg zasady - co masz zrobić dziś, zrób jutro - będziesz miał cały dzień wolnego. A robiąc pojutrze wskoczą Ci aż dwa...
Nieudolność jest więc porażająca, ale nic się przecież nie stało. To podkreślali wczoraj choćby prowadzący na antenie TVN 24 redaktorzy programu "Tak jest". Andrzej Morozowski i Maciej Knapik z wyraźnym rozbawieniem stwierdzili, że nie ma ogólnie tematu, bo skoro nie zagrali sobie na jednym stadionie, to mają przecież drugi...
Skoro więc na olewactwo pozwalają sobie wielcy, skoro pozwalają sobie media, to pozwólmy sobie i my. Bojkot meczu Polska - Portugalia mógłby być miły, ale wiecie co... nawet gdyby sprężyli się wszyscy, to i tak się nie uda. Bo część i tak stwierdzi, że może zbojkotujemy coś jutro, a najlepiej pojutrze. Co da nam kolejne dwa dni wolnego...
vip
Tagi:
Zobacz także:
- « SKWK: Oświadczenie w sprawie odwołania meczu o Superpuchar
- « Paweł Brożek zadebiutował w barwach Celtiku
- « Wiślacy wrócili z Portugalii
- « Zmiana terminów potyczki z USK Praga
- Zgłoszenia na wyjazd do Pragi »
- Mecz z Sandecją zamknięty »
- Herbalife sponsorem piłkarzy Wisły »
- Gorąca sobota w Warszawie »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Ranking frekwencji. Wisła i Ruch nie mają sobie równych
- « Remis Wisły w zamkniętym sparingu
- « Mecz o Superpuchar zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym
- « Aleksandr Michajłow nie jest już trenerem wiślackich rezerw
- « Mariusz Kutwa i Kacper Duda zagrali w kadrze U-20
- « Mecz sparingowy z Baníkiem zamknięty dla kibiców