Bez presji, czyli zagrajcie dla nas! Zapowiedź meczu ze Standardem

Spotkanie z belgijskim Standardem Liège to nasz bonus od życia, bo nie oszukujmy się - tego meczu miało nie być. Przypomnijmy zresztą - choć Wisła wygrała z Twente, to liczyć musiała też na wpadkę Fulham. Na tą się nie zanosiło i trafiła się nam jak przysłowiowej ślepej kurze ziarnko. Presji aby przejść Belgów wiślacy nie powinni więc odczuwać i jeśli zagrają tak jak z Holendrami w grudniu - kto wie może czeka nas kolejna miła niespodzianka?
Nie ma się co bowiem oszukiwać. To nie Wisła jest faworytem tej rywalizacji i nawet UEFA w oficjalnych dokumentach przedmeczowych wyraźnie podkreśla, że spotykają się ze sobą drużyny, które wśród tych jakie awansowały mają odpowiednio najgorszy i najlepszy bilans - jeśli chodzi o stracone bramki w fazie grupowej Ligi Europy.
Wiślacy wyciągać musieli bowiem aż 13 razy piłkę z siatki, co przy 1 straconym golu Standardu wygląda niczym kiepski żart. Jeszcze większym zaś żartem jest fakt, że Wisła z każdą (!) drużyną w swojej grupie miała... gorszy bilans bezpośrednich spotkań, a mimo to awansowała do dalszej rywalizacji. Osiągnęliśmy więc niemały sukces, który nie stał się udziałem kilku naprawdę klasowych zespołów, mających puchary już poza sobą.
I to podkreślał na przedmeczowej konferencji prasowej trener Belgów, José Riga. Oczywiście w jego słowach sporo było kurtuazji, ale też Wisła bynajmniej nie ma się czego wstydzić. Ograła na własnym stadionie Fulham, pokonała też Twente, a wcześniej walczący aktualnie w 1/8 finału Ligi Mistrzów APÓEL. I to wszystko sprowadza się do jednego - skoro udało się z nimi, to czemu miałoby się nie udać z Belgami?
Aby jednak sprawić kolejną niespodziankę - potrzebujemy jednak czegoś więcej. I o tym już na naszych łamach mogliście zresztą przeczytać. I pozwolicie, że się powtórzymy. Jeśli Wiśle marzy się przejście faworyzowanego Standardu - musi na własnym stadionie ekipę wicemistrza Belgii pokonać. Ewentualnych bowiem strat z Krakowa odrabiać w Liège będzie niezwykle ciężko, bo też Standard na wyjeździe i Standard u siebie - to dwie zupełnie różne drużyny.
I w tym kontekście panująca w Krakowie aura może być naszym sprzymierzeńcem. Grająca klasycznym 4-4-2 ekipa "Les Rouches" bazuje bowiem głównie na szybkościowych i technicznych umiejętnościach swoich napastników i skrzydłowych, a zimowa aura niekoniecznie sprzyjać będzie właśnie takiej grze. Belgowie uwielbiają przy tym szybką grę z kontry, co starają się wykorzystywać przy każdej nadarzającej się okazji. I jeśli taka trafi im się w Krakowie, to zwyczajnie z niej skorzystają.
W tym kontekście widać, że zadanie odrobiła też sama ekipa Wisły, gdyż trener Kazimierz Moskal wyraźnie podkreślał, że jego zespół ma jak najdłużej utrzymywać się przy piłce, będąc przy tym dobrze zorganizowanym w defensywie, by właśnie na kontrę się nie nadziać. I to będzie bez wątpienia kluczem do sukcesu. Belgowie są bowiem groźni właśnie w takich akcjach oraz po stałych fragmentach gry, które dla nas są zmorą, ale też i oni się przy nich gubią.
Zapowiada nam się więc ciekawe widowisko, na które miejmy nadzieję przyjdzie jak najwięcej fanów. Biletów na sektor C już wprawdzie nie ma, ale są na inne i choć zanosi się na rekord frekwencji w tym sezonie, to głównie aura sprawia, że na komplet znów nie będziemy mogli liczyć. Wierzymy jednak, że Ci którzy już bilety kupili oraz Ci, którzy jeszcze kupią - nie zawiodą się. I tego Wam i sobie życzymy!
Do boju Wisełka!
Wisła Kraków
Royal Standard de Liège
Stadion Miejski, ul. Reymonta 22, Kraków.
Sędziuje: David Fernández Borbalán (Hiszpania).
Transmisja: TV4.
:
» Wisła w europejskich rozgrywkach spotyka się z belgijskim zespołem po raz czwarty.
Pierwsza próba to sezon 1976/1977 i rywalizacja z RWD Molenbeek. Po dwóch remisach 1-1 przegrywamy niestety w rzutach karnych. Rok później było już jednak o wiele lepiej, bo choć wiślacy ulegli na wyjeździe Club Brugge 1-2, to w rewanżu wygrali 3-1 i awansowali.
Trzecia próba to rywalizacja z Anderlechtem Bruksela w sezonie 2003/2004. Po 1-3 w Belgii przegraliśmy też na własnym stadionie 0-1.
» Trzech wiślaków miało już okazję zagrać przeciwko Standardowi. Są to Kew Jaliens (gdy bronił barw holenderskiego AZ), a także występujący niedawno w Belgii Dudu Biton oraz Júnior Díaz.
» W trakcie meczu prognozy przewidują temperaturę około -6 stopni, z możliwymi opadami śniegu.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wiślaczki wygrały w Brzegu
- « José Riga: - Spodziewamy się trudnego meczu
- « Zima trzyma. Pomagamy Wiśle!
- « Zakończono budowę stadionu Wisły
- Mujangi Bia nie zagra przeciwko Wiśle »
- Roszady w składzie ZVVZ USK, kolejna ligowa wygrana »
- Typer - dziś ostatnia szansa na pełną wiosnę »
- Belgowie obawiają się kibicowskich prowokacji »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 29. kolejki Betclic I Ligi
- « W Niecieczy na remis. Bruk-Bet Termalica - Wisła 2-2
- « Przewidywana tabela ligowa - pobawcie się nią z nami
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Bruk-Betem Termaliką
- « Wisła gra z Bruk-Betem Termaliką! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop przed meczem z Bruk-Betem Termaliką: - Jesteśmy w stanie wygrać z każdym zespołem w tej lidze