Niedziela, 2 czerwca 2013 r.

Wisła pożegnała się z Tomaszem Kulawikiem

Na konferencji prasowej, po meczu z Zagłębiem Lubin, doszło do trzeciego już w ostatnich dniach pożegnania. Tym razem nasz klub rozstał się oficjalnie z Tomaszem Kulawikiem, któremu za dziewięciomiesięczną pracę osobiście dziękował prezes Jacek Bednarz.

- Pojawiłem się na tej konferencji, aby osobiście podziękować Tomkowi Kulawikowi, za 9 miesięcy pracy w charakterze pierwszego trenera drużyny - powiedział na wstępie Bednarz.

- Dlaczego tutaj jestem? Jak mało kto wiedziałem, jak trudnego zadania się on podejmuje i bardzo doceniam to, że mężnie, odpowiedzialnie i bez jednego słowa narzekania podjął się tego zadania. Klub, jak wiecie, nie stworzył idealnych warunków do osiągnięcia bardzo dobrego wyniku. Z różnych względów, o których już mówiłem wcześniej. Tomasz Kulawik, jak żaden trener przed nim, stanął przed bardzo trudnym zadaniem. Mając tego świadomość - oddał po raz kolejny w swoim życiu wszystko, co ktoś związany z miejscem i środowiskiem jest w stanie poświęcić, gdy jest taka potrzeba. A więc swój czas, pełne poświęcenie, serce, całą wiedzę i determinację, aby wbrew wielu różnym subiektywnym i obiektywnym przeciwnościom, zmierzyć się z każdym kolejnym trudnym dniem. Tomasz Kulawik nie miał szczęścia do pełnej kasy w klubie, nie miał możliwości ściągnięcia o wiele lepszych zawodników, którzy w takim meczu jak choćby ten dzisiejszy - daliby mu więcej sytuacji, które kończyłyby się golami. Nie miał także szczęścia do panów w innych uniformach, niż stroje piłkarskie. Natomiast nigdy nie był człowiekiem, który szukał łatwych i tanich usprawiedliwień. Tomasz jestem pod wrażaniem, że dokończyłeś tę rundę. Czasami się przegrywa, ale chodzi o to, aby być zniesionym z pola bitwy na tarczy, jeśli nie da się z nią wrócić do domu. Tomasz - na pewno wracasz z pola bitwy na tarczy, możesz być dumny z tego co tutaj zrobiłeś. Dziękuję Ci bardzo - zakończył swoje przemówienie i podziękowania Bednarz.

Następnie przyszedł czas na podsumowanie w wykonaniu samego Tomasza Kulawika.

- To nie był łatwy okres w mojej przygodzie z trenerką, z tego względu, że było to 9 miesięcy wyrzeczeń i 9 miesięcy kalkulacji, jak przygotować drużynę, nie mając trenera przygotowania fizycznego, nie mając psychologa. W kadrze były cztery osoby i musieliśmy sobie z tym poradzić - rozpoczął swoją wypowiedź Kulawik.

- Trzeba było dużo główkować i się zastanawiać, żeby przygotować zawodników, wiedząc jak wyglądali wcześniej i jak byli kontuzjogenni. Przykładem jest tutaj Rafał Boguski, który był "papierkiem lakmusowym", bo zawsze miał problemy z przebyciem okresu przygotowawczego, bo ma taką - a nie inną - strukturę mięśni. Udało się to poskładać, udało się ich przygotować i pokazali, że byli dobrze przygotowani. Nawet dzisiejszy mecz, gdzie 4 dni temu także graliśmy - "Boguś" wyszedł, starał się i dawno nie widziałem go, żeby był tak zaangażowany w grę i ofensywną i defensywną. Te 9 miesięcy dało zawodnikom to, że byli dobrze przygotowani. Dało im pogląd na to, że można dużo potu i zdrowia zostawić w okresie przygotowawczym i później móc dobrze wyglądać na boisku. Dla mnie to była świetna lekcja, bo musiałem sam przygotować zespół od strony motorycznej, a przede wszystkim psychicznej. Po tamtej rundzie byli bardzo - mówiąc brzydko - "rozwaleni" psychicznie. Mieli problemy z tym, żeby uwierzyć, że mogą grać w piłkę - na dobrym poziomie. I trzeba było ich do tego przekonywać. W jakimś stopniu, do meczu z Pogonią Szczecin, gdzie nie przegrywaliśmy meczów - szło to w dobrym kierunku. Później sugestie dziennikarza, że zespół jest bardzo źle przygotowany - spowodowały, że musiałem przeprowadzić badania nad zespołem i uciekło mi pięć jednostek treningowych, kiedy był czas, aby w dwa tygodnie podnieść jeszcze ich poziom wytrenowania. Przyszedł mecz z Lechią, na który "nie dojechaliśmy" po tym okresie i od nowa zaczął się problem psychologiczny, bo przyszedł Śląsk i z kolei sugestie dziennikarzy, że będzie nowy trener, co wpłynęło na zawodników. Zaczęli między sobą dowiadywać się co i jak będzie. Znów praca była podwójna, bo znów trzeba było ich motywować, żeby nie myśleli o takich rzeczach, że mają dotrwać do końca. Grać i nie myśleć o tym co się stanie, że można dywagować po ostatnim meczu z Zagłębiem Lubin, tak jak dziś siedzimy i możemy się rozliczać i mówić o takich rzeczach - przyznał Kulawik.

- Najlepsze było to, że przed najważniejszymi meczami - ze Śląskiem, Legią - pojawiły się sugestie o nowym trenerze oraz takie, że z 10 zawodnikami nie podpisze się umów, że nie przedłuży się kontraktu. To źle wpływało na ich morale, ale pozbierali się i grali do końca - uważa odchodzący trener.

- Było powiedziane, że sędziowie nie pomogli nam w całej rundzie. Przykład Podbeskidzia, po którym powinniśmy mieć 2 punkty więcej. Na Lechii nie uznano nam bramki, a nie było spalonego Małeckiego, znów mielibyśmy więcej punktów. A także na Legii - nie podyktowano nam karnego, a uznano bramkę, której nie powinno się uznać - i to są następne punkty. Inaczej rozmawialibyśmy dzisiaj, gdyby tego szczęścia było więcej, ale go zabrakło - i dla zawodników i dla mnie. Ale takie jest życie - stwierdził Kulawik.

- Po 22 latach pobytu tutaj uważam, że był to wspaniały okres i jako zawodnika, bo zdobywałem tutaj mistrzostwo oraz Puchar Polski, a także grałem w europejskich pucharach. Można powiedzieć, że osiagnąłem z Wisłą wszystko. Ale także, jako trener, bo od 2005 roku byłem przy pierwszym zespole, a później z Młodą Ekstraklasą. Z pierwszą drużyną zdobyłem jako asystent mistrzostwo Polski, później jako prowadzący rok później zostawiłem drużynę po zimie na pierwszym miejscu. Przyszedł nowy trener i skończyliśmy na drugim, ale swój wkład w to wszystko miałem. Trzy lata temu, rozpocząłem dwoma meczami wygranymi i później zdobyliśmy mistrzostwo Polski za trenera Roberta Maaskanta. Wisła miała też z tego korzyść. Kończąc pracę w grudniu 2006 roku, na pierwszym miejscu, na 8 meczów straciliśmy tylko jedną bramkę z Arką Gdynia, przegrywając na ich stadionie 0-1. W pozostałych meczach - nie mieliśmy wpadek. W Młodej Ekstraklasie zdobyłem mistrzostwo w pierwszym roku i wicemistrzostwo w kolejnym, a największym sukcesem, jaki mogę sobie tutaj przypisać, to jest na tym lekkoatletycznym boisku prowadzenie 16 zawodników, którzy w przeciągu 6 lat zaistnieli w Ekstraklasie. Mam nazwiska, które prowadziłem jako juniora i w MESA. Są to: Brud, Burliga, Chrapek, Mączyński, Trela, Czekaj, Uryga, Szewczyk, Kamiński, Małecki, Stolarski i Leszczak. To nie byli kupieni zawodnicy, tylko prowadzeni od juniora. Nie zainwestowano w nich, tylko wychowano na tym właśnie boisku. Oprócz tego ściągnąłem Mateusza Kowalskiego, Szabata, Magierę i Kamila Rado, którzy przyszli tutaj i także zaistnieli w Ekstraklasie. Jest to 16 osób, po 6 latach - uważam to za duży sukces, że zaistnieli i zagrali w lidze. Dziękuję - zakończył Kulawik.

Dodajmy, że oficjalnie jako trener pierwszego zespołu Tomasz Kulawik prowadził Wisłę w 41 meczach w trakcie trzech podejść (sezony 2005/2006, 2010/2011 i 2012/2013). Ich bilans to: 16 zwycięstw, 11 remisów i 14 porażek oraz bramki 43-38.
W bieżącym sezonie pod jego wodzą Wisła zagrała 28 meczów, z których wygrała 10 oraz 7 zremisowała i 11 przegrała. Bilans bramek za ten okres to 32-33.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


22    Komentarze:

monica

Dzięki Tomasz !
nie rozumiem tylko co to za nowa "moda` usuwania osób związanych tak długo z Białą Gwiazdą ........ dziwne to jest. Najpierw Moskal, teraz Kosa i Kulawik. A zostają takie persony jak pan szanowny Kapka - litości ! :-( po drugie - wszystko ok trenerze. z małym wyjątkiem - wymienianie Kowalskiego i paru innych darowałabym sobie ;-) POWODZENIA !!

2            -3
Big__C

Szacunek za podjęcie walki. Nie miał żadnych perspektyw żeby coś więcej z tymi kopaczami ugrać a i tak przejął drużynę w trudnym momencie i pomógł finansowo Wiśle.

2            -2
Maxi

Dobre samopoczucie to podstawa )))
Chwalić to się nasz były ,, trener ,, umie pięknie hehee , nie chce mi się nawet bardzo komentować jego przechwalania się ale faktycznie jak pan prowadził zespół MESA tyle lat i pan się chwali że tylu zawodników zaistniało z MESA w ekstraklasie to pusty śmiech mnie ogarnia zaistniał i coś znaczy tylko Małecki inni to bardzo przeciętni gracze by nie napisać słabi ........ma się pan czym pochwalić . Życze powodzenia w dalszej karierze nie koniecznie trenerskiej a jeśli już pan chce zostać trenerem z prawdziwego zdarzenia to proszę wybrać się na staż do jakiegoś porządnego zagranicznego klubu

2            -3
~~~wiking

stek bzdur na dowidzenia
Twoje słowa to dowcip, panie Kulawik. Najpierw Bednarz mówi, że Tomasz nigdy nie szuka usprawiedliwień, a potem cała tyrada kulawego, o błędach sędziowskich itp... Ale najlepsze są dywagacje, jak on to świetnie przygotował piłkarzy, tylko przez dziennikarzy zszedł z dobrze obranego kursu. CZŁOWIEKU ZDOBYŁEŚ W TEJ RUNDZIE TYLKO 2 PUNKTY WIĘCEJ NIŻ W POPRZEDNIEJ. Punktowałeś gorzej niż za Probieża!! To my już podziękujemy za takie sukcesy w prowadzeniu piłkarzy. Gość żyje w swoim Neverlandzie. Jego lista 16 piłkarzy, z Rado, Kowalskim czy Brudem na czele, to kolejny żart. Nic tylko pogratulować "sukcesów". W IV lidze może to ktoś doceni.

3            -4
~~~wiślaczek

Quo vadis Wisło?
Pożegnanie Pareiko, pożegnanie Kosowskiego, pożegnanie Kulawika. Za kilka dni powitanie Franza. Doceniam jego dokonania, lecz osobiście jestem przeciwko tej decyzji, lecz tylko on może zachęcić do inwestycji prezesa Cupiała. Choroba, którą nazywano "holenderska" była bardzo przewlekła. Mało brakło, a Wisła by umarła. Znając co nieco finanse wiem, że Holendrzy zagrali va banqe. LM albo nic. Ostatecznie LE, która pozwoliła nam na zostanie przy życiu sportowym. Dawno nie pozwoliłem sobie na komentarz, lecz mam ku temu okazję. Zakończył się sezon. Przypomina mi się sezon, kiedy do klubu zawitał Maciej Skorża. Jak to się skończyło - nie muszę przypominać. Chciałbym aby Smuda zbudował drużynę opartą na mocnym fundamencie. Fundamencie zbudowanym na zaangażowaniu, a nie na pieniądzach. Chciałbym widzieć drużynę walczącą na boisku. Drużynę grającą krakowską piłkę. Obyśmy doczekali tego.

1            -4
~~~Observerrr

Do Monica
Moze to jest dobry prognostyk zmian na lepsze w Wisle. To ze ktos gral kiedys w Wisle nie powinno byc powodem ze ma w tej Wisle zostac - o tym powinny decydowac jego predyspozycje i umiejetnosci a nie tylko ile ktos zdrowia zostawil grajac w druzynie. To ze Kulawik odchodzi jest dobra wiadomością bo nie wykazal sie zadnymi umiejetnosciami (pilkarzem byl dobrym i zawsze walczyl- to jego i nikt mu tego nie zabierze) - trener z niego slaby motywator zadny a i przed kamerami mowil glupoty....wiec BY BY do nie zobaczenia.

2            -3
~~~c3

Pamiętajmy o historii
Tomek może nie był najlepszym trenerem, może to nie jest praca dla niego. Ale oceniając jego osobę należy zawsze pamiętać jakim był piłkarzem i że to on ciągnął Wisłę w l.90 kiedy to nikt nawet nie marzył o miejscach na podium. Był jednym z nielicznych graczy, którzy ostali się w drużynie po wejściu Telefoniki i pierwszym szale zakupowym. Dzięki Tomku za tamte lata, powodzenia.

3            -3
~~~Observerrr

Do Monica
Z jednym sie zgodze - a mianowicie Kapka to nieporozumienie i niezrozumiałym jest ciagla jego obecnosc obecnosc w Wisle a i zal ze rozstano sie z Moskalem. Choc moze to i dobrze bo Kaziu w ME by sie marnowal a na pierwsza druzyne jeszcze bylo za wczesnie teraz nabierze doswiadczenia i moze kiedys wróci w wielkim stylu.

2            -3
~~~Antygrzegor zS

Jednak z nawiekszyi zakalami
Gargula, Bunoza i Boguskiem, Burliga sie nie rozstajemy.Po co tu trzymac tych ludzi, dac im 50% kontraktow rocznych i rozwiazac umowy, kazdy z nich jest oslabieniem Wisly na boisku.

2            -2
~~~123

~~~AntygrzegorzS
jak dobrze że możesz trolować tylko zza klawiatury i a w rzeczywistości nie masz możliwości decyzyjnych , a najlepiej jak zrobisz wypad na stronę cwe(L)i pajacu . Może cię bardziej zadowolą .:lol: :lol:

2            -3
~~~123

monica
dla Ciebie wszyscy sprzed 1989 roku to persony , a może tak wejdziesz na wikipedię to dowiesz się więcej pod hasłem Kapka , Kosowski , i zrozumiesz dlaczego to Kapka ciągle jest w Wiśle , a nie Kosowski . Porównać staż w Wiśle jednego i drugiego rzecz niezbędna aby to ocenić to raz , a że ja też żyłem w tamtym systemie to łatwiej mi to ocenić i nie wszystko było takie złe ,czerwonojaskrawe jak to opisują dzisiaj , a życie było weselsze nie przebarwione na czarno .:lol: :lol: :lol:

2            -2
~~~stary wiślak

123!
Piszesz rozsądnie.A co do minionej epoki,to oceniasz ją z punktu widzenia młodości,za którą się zawsze tęskni. Owszem było weselej,bo było młodziej,a nie dlatego,że było lepiej.Problemy codzienne inaczej ocenia beztroski młodzieniec,a inaczej jego rodzice. Ja też tęsknię za młodością,za komuną absolutnie NIE!

2            -3
~~~Rekonkwista

Status closed !
Nikt tam Kulawika nie wyzywa bo i po co. Nie przystoi. Prawda jest jednak brutalna - o ile był to kiedyś nawet całkiem niezły, jak na ówczesne warunki wiślackie, piłkarz, to po raz kolejny okazał się być przeraźliwie słabym trenerem. Nie wspomnę już nawet o jego "wyczynach" w Młodej Ekstraklasie, ale to co "pokazał" w seniorskiej Wiśle to było milimetr nad samym dnem. I naprawdę mniej niż mało mnie obchodzi, że Kulawik "nie miał tu kogo trenować". To taki barceloński Roura. Żegnam go więc bez cienia żalu. Szczerze też życzę Kulawikowi powodzenia na zupełnie nowej drodze zawodowego życia (najlepiej poza piłkarskiej).

3            -3
~~~stary wiślak

Rekonkwista! Nieomal masz rację,ale tylko nieomal!
Są dla Kulawika obiektywne okoliczności łagodzące. Pokonanie negatywnej atmosfery w klubie było poza zasięgiem każdego trenera. Jeśli publicznie mówiło się o oszczędnościach i pozbywaniu się graczy,nie wypłacało regularnie pensji i dawało wielu do zrozumienia,ze są niepotrzebni,to co miał zrobić trener? Próbował grać młodymi,ale nie miał aż tak zdolnych by udżwignęli ciężar gry. Kibice Wisły mają inne wymagania niż ci w Bielsku,gdzie fetuje się utrzymanie w lidze. Zbyt świeże są wspomnienia wielkiej Wisły,by kibica zadowolić byle czym. Jasne,że Kulawikowi zabrakło osobowości na wniesienie ducha do tego zespołu,ale sądzę,że lepsi od niego by polegli na takiej Wiśle. On był człowiekiem wynajętym na czas remontu,a raczej wypróżniania magazynów i te rolę spełniał,jak umiał. Nie miał wyśrubowanych zarobków,ani też szefostwo niczego wielkiego od niego nie oczekiwało.To nie był dobry trener,ale czas w którym przyszło mu pracować,był łagodnie mówiąc francowaty. Ja bym proponował nie znęcać się nad nim i popatrzeć z szerszej perspektywy na jego pracę.

3            -2
~~~zły

no tak , pożegnanie trenera
który trenerem nigdy nie powinien być, ani nie był. I za co wy mu jeszcze dziękujecie za tą żenadę, za to że nas wszyscy jak chcieli nawet w domu lali? każdy przeciętny trener - nie trener zrobiłby w tej rundzie to samo a nawet więcej, bo biorąc pod uwagę żenująco niski poziom naszej ligi to nawet żenująco słaba Wisła była w stanie ugrać to 3 miejsce no ale nigdy nie z Kulawikiem

1            -2
GrzegorzS

Maxi, wiking, Observer ot taka forpoczta
poziomu reprezentowanego przy Kałuży. Myślę, że tam wasze miejsce i tam byście kwitli i promienieli.

2            -5
Wqrwiony

Grzegorz S- pogorszylo ci sie kolego...?
"Maxi, wiking, Observer ot taka forpoczta poziomu reprezentowanego przy Kałuży. Myślę, że tam wasze miejsce i tam byście kwitli i promienieli. "-Ej koles,a Ty co, Zawiadowca stacji kolejowej ? Co tak do jasnej cholery probujesz kierowac i wyznaczac,kto gdzie ma isc i co robic. Lubisz to? To biegiem do Szkolki policyjnej na szkolenie w zakresie kierowaniem ruchem drogowym na jakims wiejskim skrzyzowaniu drog. Sam piszesz czesto nudne i dlugie jak flaki z olejem"przemowienia rodem z Epoki Gierka" a innych odrazu wysylasz do rywali-tylko dlatego ze maja inne zdanie niz Ty. Ogarnij sie chlopie troszke.Idz na spacer w zielone pola i laki,zrelaksuj sie,posluchaj skowronkow- i wroc prosze na Reymonta... z innym nastawieniem do blizniego.

2            -3
~~~Antygrzegor zS

123
Mam takie mozliwosci decyzyjne, ze moge sobie mowic co mi sie podoba masz jakis problem z nazywaniem nieudacznikow, nieudaczniami?Natomiast Ty nie masz zadnych mozliwosci decyzyjnych nawet na tym forum, sam sp na strony konkurencji, chociaz pewnie juz tam siedzisz i czytasz z zainteresowaniem co sie w tych klubach dzieje.Odp. sie,ok?

3            -3
~~~Antygrzegor zS

GrzegorzS
ogladales taki film "Jablko Adama"Mads Mikkelsen gral tam ksiedza, ktory zeby uciec od tragedii, zaczal zyc w iluzji.Obejrzyj sobie to zobaczysz co ci dolega.

2            -2
~~~KLEKOT

stary wiślak
Czyżby nie?

3            -3
stary wiślak

Klekot!
Co "czyżby nie"? Nie nadążam o co ci chodzi.

4            -5
~~~KLEKOT

stary wiślak
że nie tęsknisz :)

2            -4