Widzisz puchol ty nadal
nie rozumiesz
że jak policja zamykała
sobie Miśka,
pseudokibica, który
rzucił nożem, czy kogoś
obił to w sumie byłky
konsekwencje, ale była
to prywatna inicjatywa i
błedy popełnione przez
ochronę, które można z
czasem wyeliminować. Ale
jak sąd sądzi na
kradzież maczety Pawła
M. działacza sekcji
sportów walki TS Wisła
Kraków to już dla TS
bardzo poważna sprawa.
Jeśli wejściu policji
sprzeciwia się
Vice-prezes TS Wisła
Kraków to już naprawdę
jest bardzo groźne, bo
ten Vice-prezes powinien
policji pomóc
skontrolowac lokal.
Vice-prezes TS
aresztowany pod zarzutem
oporu wobec policji
nawet jak naruszyła
wszystkie prawa to
skandal. Z całym
szacunkiem dla osiągnięc
Pana Wawro, ale to się
nie mogło zdarzyć, a się
zdarzyło. Atak racami na
własny stadion to się
nie mogło zdarzyc a to
się zdarzyło. Pobicie
kibica Wisły przez
własną bojówkę na oczach
całego stadionu nie
miało się prawa zdarzyć,
a się zdarzyło. Prawda
jest taka, że R22 od
momentu rozpoczęcia
bojkotu stał się
stadionem w pełni
przyjaznym dla rodzin i
dla kibicow. Obiektem
bez zorganizowanego
skandowania wyzwisk,
itd. I teraz pojawia się
pytanie, czy warto dążyć
do zakończenia bojkotu.
Wisła na ostatnim meczu
granym o dziwnej porze,
przy fatalnej pogodzie,
z całym bagażem
konfliktu, słabej gry,
problemów klubu,
transmisji w TV miała
frekwencje 4200 osób.
Ruch na meczu o puchary
bez bojkotu na trybunach
zgromadził 6500 widzów.
Bednarz pewne sprawy
skalkulował i wyszło mu
że warto wygrać ten
konflikt i być twardym.
To i tak była największa
frekwencja na imprezie
sportowej w Małopolsce w
ten wekend. Jak zespół
zacznie grać dobrze,
wygrywać, bedą
transfery, mecz będzie w
warunkach optymalnych i
z dobrym atrakcyjnym w
danym momencie rywalem
nawet ligowym rywalem to
te 15.000 widzów się
znajdzie i to nawet w
warunkach bojkotu.
Działanie klubu nie
zależy nie od kasy z
dnia meczowego, czy
wpływu z karnetów i
biletów kupionych na
sektorze "C",
to co najwyżej kasa
dodana. Wisła
funkcjonuje z dochodów z
reklam, sponsorów, kasy
Cupiała, praw
telewizyjnych, a jak już
to wpływu z biletów z
innych trybun. Porządek
i spokój na stadionie te
wpływy z czasem
zwiekszy. Czas, jeśli
Cupiał zainwestuje a
Bednarz będzie działął
rozsądnie i z dobrym
skutkiem gra dla
Bednarza. Bojkot jest
nieprzemyślana
dzicinadą. Jak się coś
robi to trzeba umieć
przewidzieć skutki i
założyc, ze druga strona
ma jednak więcej atutów
niż bojkotujący co
więcej ma opinie
publiczną i przekonanie
społeczne po swojej
stronie. Środowisko
decydujące o bojkocie z
każda chwilą jest w
gorszym położeniu,
chyba, że pogodziło się
z myślą, że na stadion
nie zamierza wracać, bo
zmieniły się warunki. No
to w ogóle nie ma
problemu. Na pewno nie
wróci na warunkach
poprzedających mecz
derbowy, bo nie ma
powodów, by się klub
wycofał z tego co
osiągnął. By cos znaczyć
i miec prawo wpływu
trzeba byc tam, gdzie
ten wpływ mozna uzyskać.
Ale do tego trzeba
dorosnąć i umieć
przegrać.
3
-3
Post dodano: 21 maja 2014 r., o godzinie: 15:20.
Ocena postu: 10.
IP: 149.156.94.134