Czwartek, 4 września 2014 r.

Ludwik Miętta-Mikołajewicz - apeluje o wiślacką jedność!

Prezes Wisły Kraków, Ludwik Miętta-Mikołajewicz, spotkał się dziś na nieformalnym spotkaniu z kilkoma dziennikarzami, aby opowiedzieć o roli jaką się do końca bieżącego roku podjął i o tym co jest w tym okresie jego celem. - Moim największym marzeniem jet poprawa atmosfery wokół Wisły. Chciałbym aby wizerunek klubu znacznie się poprawił, a poprawi się pod dwoma warunkami. Pierwszym jest pełen stadion i dobra gra drużyny, a drugim - dobra organizacja pracy i dobre stosunki między ludźmi. I o to będę cały czas walczył - mówił prezes "Białej Gwiazdy".

- Pan prezes Bogusław Cupiał zwrócił się do mnie z prośbą, abym od momentu zwolnienia poprzedniego prezesa, aż do momentu zaangażowania następnego - przez te cztery miesiące zajął się Wisłą Kraków SA. Trudno byłoby zatrudnić na tę chwilę kogoś z zewnątrz i "zielonego" w sprawach klubu. A że ja w większość jestem wciągnięty, to o tyle było mi łatwiej. Choć obciąża mnie to bardzo, bo jeszcze jakiś krótki czas pozostaję prezesem Towarzystwa Sportowego Wisła. Tym niemniej na koniec mojej działalności społecznej i pomimo podeszłego wieku - zgodziłem się, żeby tę funkcję przez pewien okres pełnić. Zgodziłem się też dlatego, że muszę powiedzieć - mam mocne zobowiązanie wobec prezesa Cupiała. W 1997 roku, kiedy piłkarska Wisła była w fatalnej kondycji finansowej, pojechałem do Myślenic - do prezesów Bogusława Cupiała, Stanisława Ziętka i Zbigniewa Urbana - z prośbą, aby pomogli Wiśle wsparciem finansowym, jakąś reklamą. Moja prośba przeszła najśmielsze oczekiwania. Nie tylko pomogli, ale wykupili Wisłę, wyprowadzili ją z dołka i doprowadzili na taki szczyt, jakiego wcześniej nie było. Przez 17 lat były i słabsze momenty, ale w sumie był to złoty okres piłkarskiej Wisły. Zawdzięczamy to przede wszystkim Bogusławowi Cupiałowi. Gdyby nie jego wejście - dziś możliwe, że Wisły by nie było. Stąd moje moralne zobowiązanie wobec prezesa. Nawet pomimo tego, że w niektórych okresach poróżniliśmy się, ze względu na konflikt interesów spółki i TS Wisła. Dobro Wisły zawsze jednak przeważało i potrafiliśmy się porozumieć. Dopiero od dwóch dni zapoznaję się z sytuacją jaka jest w Wiśle Kraków SA. Jeszcze nie w pełni rozpoznałem tą finansową, ale zdaję sobie sprawę, że jest ciężka. Klub posiada wielu wierzycieli, z którymi trzeba się będzie układać i wychodzić z tej sytuacji, w jakiej Wisła się znalazła - rozpoczął swoją wypowiedź Miętta-Mikołajewicz.

Po czym złożył dość ważną deklarację.

- Nie chcę wracać absolutnie do przeszłości, ale o jednym mogę zapewnić, że nigdy nie uznaję i nie będę uznawał odpowiedzialności zbiorowej. Nie ma takiego pojęcia w mojej filozofii. Stadion jest odpowiednio wyposażony przez właściciela, czyli przez miasto, w dodatkowe kamery, wszystko można zarejestrować. Jeśli ktoś przekroczy prawo, to musi zostać ukarany. Ale to musi być jednostka - wyłapana i wskazana dokładnie. Nie może kilkaset osób odpowiadać za wybryk kilku. To moja filozofia i jej nie zmienię, żeby mnie nie wiem jak do tego zmuszano - powiedział prezes naszego klubu, odnosząc się oczywiście do ostatnich sytuacji, jakie miały miejsce wokół Wisły...

- Sytuacja klubu jest bardzo trudna, ale najważniejsza jest ta sportowa, bo ona pomaga w finansach. Są to naczynia połączone. Dobre wyniki i pełny stadion mogą sprzyjać w pozyskiwaniu środków, w pozyskiwaniu sponsorów. Pusty stadion i słaba gra naturalnie temu nie sprzyjają. Stąd zabiegi o to, aby ten stadion zapełnić i robimy wszystko, aby sympatyków Wisły zachęcić do przyjścia na mecz z Legią oraz na kolejne mecze. Główna nadzieja na poprawę sytuacji tkwi w sympatykach. Jeśli wykupią bilety i karnety w dużej ilości - poprawi się sytuacja finansowa klubu. Na to liczymy i o to apeluję do naszych sympatyków, którym dobro Wisły leży na sercu - mówił Miętta.

- A czy dam sobie radę prezesując Wiśle i Towarzystwu Sportowemu? Na dłuższą metę byłoby to niemożliwe. Przeżyłem to w 2006 roku, czyli w roku stulecia klubu. Jeszcze dodatkowo byłem wtedy przewodniczącym Komitetu Jubileuszu 100-lecia, więc pełniłem trzy funkcje. Podjąłem się tej roli na cztery miesiące, ale pod jednym warunkiem, że mam doskonałych współpracowników z TS Wisła - zarówno z Zarządzie, jak i w administracji, a także współpracowników w Wiśle SA. Wierzę, że na tych ludzi można liczyć, że są zaangażowani i że działają dla dobra klubu. Najważniejsze jest zarządzanie i stosunki między ludźmi. Zarządzać będziemy wspólnie z Tadeuszem Czerwińskim i będziemy starali się robić to jak najlepiej. Będziemy starali się tak ułożyć stosunki między ludźmi, aby wszystkie tryby w Wiśle SA obracały się w jednym kierunku, aby nikt nie wkładał szprychy w koła. I o to apeluję do całej załogi TS Wisła i Wisły SA. Zawsze twierdziłem, że Wisła to jest jedność, że jest to jedna rodzina, zarówno sympatycy, jak i pracownicy. Tak musi być, bo Wisła jest i była wielka, ale sercem ludzi. Sercem działaczy, pracowników i kibiców. A przede wszystkim sportowców, bo wkładają swoje serce w to, aby ten klub działał jak należy - uważa nasz prezes.

Ludwik Miętta-Mikołajewicz nie ukrywa też tego, że w Wiśle będzie tylko do końca roku, a jego następca jest już znany.

- Już zostało to w prasie napisane. Robert Gaszyński to bardzo zdolny i sprawny menadżer. Jeśli dojdzie do porozumienia z właścicielem, a wiele na to wskazuje, to 2 stycznia 2015 roku obejmie funkcję prezesa Wisły Kraków SA. Będę go do tego namawiał. Zresztą jestem z nim w stałym kontakcie. A dlaczego nie podjął się tej roli już teraz? Aktualnie pełni funkcję przedstawiciela poważnej firmy w Budapeszcie. Jestem przekonany, że przyjdzie tutaj i staram się przekonywać do tego prezesa Cupiała, aby załoga Wisły była złożona z wiślaków, a nie z ludzi z importu. Bo na tych ludzi bardziej można liczyć, a Robert jest wiślakiem z krwi i kości - mówił Miętta.

Jednocześnie prezes Wisły bardzo mocno chwalił postawę i osiągnięcia trenera Franciszka Smudy, bo jest on dla niego - najbardziej właściwym człowiekiem, na stanowisku, które zajmuje.

- Wiadomo, że do końca tego roku żadnych wzmocnień naszego piłkarskiego zespołu już nie będzie. Z jednej strony szkoda, bo ławka trenera Franciszka Smudy jest zastraszająco krótka, ale to też szansa do wprowadzania młodzieży. Przykładem jest atakowany w zeszłym sezonie na forach dyskusyjnych Alan Uryga. Gdy wszedł teraz do składu, z meczu na mecz gra coraz lepiej. Otwiera się więc szansa dla młodzieży. Mam nadzieję, że nie dotkną nas jakieś bolesne kontuzje i kartki - i jakoś dotrwamy tym składem do końca roku. Nasi wyborni skauci - pan Maciej Żurawski, Marcin Kuźba i Ryszard Czerwiec - pracują nad znalezieniem piłkarzy, którzy uzupełniliby skład od przyszłego roku kalendarzowego. Wbrew niektórym opiniom na forach internetowych - mam bardzo duże zaufanie i dużą dozę wdzięczności dla trenera Franciszka Smudy. Na dziś to jedyny trener, który mógłby Wisłę poprowadzić. Największą jego wartością jest umiejętność motywacji zawodników. Nie znam drugiego trenera, który byłby tak dobrym motywatorem jak Franek Smuda. Potrafi dotrzeć do mentalności zawodników, potrafi zmobilizować i to jest jego wielka zasługa. Nie chciałbym aby powtarzały się jakieś ataki na niego. W pełni zasługuje na to miejsce, które zajmuje - mówił dobitnie prezes.

Nie mogło też zabraknąć pytań o dokonania firmy, która od wiosny bieżącego roku miała przynieść Wiśle dużo dobrego, czyli o UFA Sports. Jej półroczne osiągnięcia Miętta-Mikołajewicz skomentował natomiast dość mocno.

- Z dotychczasowych osiągnięć firmy UFA trudno powiedzieć, że można być zadowolonym. Ani nie ma sponsora na koszulkach, ani nie ma sponsora dla stadionu, ani nie ma także innych wielkich rezultatów. Było już jednak spotkanie z szefami UFA i mam nadzieję, że to ich zmobilizuje do tego, żeby pomoc z ich strony była zauważalna, bo na razie trudno to dostrzec - mówił.

- Zawsze wytyczam sobie grę o najwyższe cele. Tak było w koszykówce, tak jest w piłce. Nie można powiedzieć, że gramy o piąte miejsce. Gramy o mistrzostwo. Nie wyciągajmy natomiast zbyt wielkich nadziei z tego jakie miejsce zajmujemy po ostatniej kolejce, bo choć bardzo cieszy, to sezon jest długi. Trzeba natomiast dążyć do jak najwyższych celów. Dążyć do mistrzostwa i do pucharów. Na pewno chcielibyśmy w zimowe okno transferowe wejść z jak najlepszym rezultatem i wtedy przymierzać się do wiosny. Nie można też zapominać, że mamy do rozegrania rundę dodatkową, która może wiele rzeczy rozstrzygnąć. Teraz przed nami mecz z Legią i mam nadzieję, że stadion się zapełni. Apeluję do wszystkich sympatyków, aby jak najszybciej starali się zaopatrzyć się w bilety. Chcemy usprawnić system ich sprzedaży. Prosimy jednocześnie, aby kibice jak najszybciej zaopatrywali się w nie - na mecz z Legią - zaapelował prezes.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


26    Komentarze:

~~~fan Wiselki
A co sie dzieje z Marko Jovanoviciem?
Moze ktos kompetentny by sie wypowiedzial na temat czy Marko bedzie mogl grac w pilke czy tez nie?Bo cala sprawa sie strasznie ciagnie,Marko jest juz po szczegolowych badaniach a koncowej opinii jak nie bylo tak nie ma.

31            -5
~~~wwwwwwwww wwwwww
Czemu nie kupujecie karnetów?
Tak pisaliście, o wieroności i o prawdziwym kibicowaniu. A E24 puste E 23 puste E 22 średnio E 25 słabo? Nawet na C(tak nielubiane przez was) już prawie 1000 karnetów poszło... Wziąć się za jaja i wspomagać klub!

21            -22
~~~wwwwwwwww wwwwww
Ludzie! KUPUJCIE KARNETY
Jak Was proszę!

20            -10
~~~wwwwwwwww wwwwww
Bądzmy jak kibice BVB!
Wyciągmy klub z nad przepaści my kibice! Wszyscy razem kupujmy karnety! Nie ma na co czekać Wisła w potrzebie! Łapka w górę 1 karnet!

32            -10
edo
Skauci
nasi super skauci mają ręce związane brakiem funduszy a jeden z nich walnął 2 bramki dla Porońca. Pan Miętta zrównoważony człowiek. Ja jestem ciekaw Pana Gaszyńskiego. Może jego znajomości z Węgrami wpłynie na jakąś współpracę z tamta częścią Europy. Lubie Węgry .

16            -2
~~~woytek74
szalik cegiełka
Rzucam temar: Skoro sytuacja finansowa jest taka zła i to kibice mają w jakiejś części temu pomóc to może klub przygotuje wzór szalika, ze przedaży którego środki zostaną przekazane na podreperowanie sytuacji finansowej Wisły. Mam świadomość, że to nie będą wielkie pieniądze ale będzie to widoczny znak naszego zaangażowania w życie Naszego Klubu! Fajnie byłoby zobaczyć 30 tysięcy ludzi na meczu z takim samym szalikiem! Jeżeli taki szalik powstanie to kupię taki model dla swojego ojca i syna i powiększę moją kolekcję wiślackich szali! Byłby to symboliczny znak naszej troski o Białą Gwiazdę w trudnym momencie!

47            -5
~~~gin
Marko.
Sarkoidoza to nieprzewidywalna choroba. W około 85% przypadków ustępuje samoistnie w ciągu 2lat od rozpoznania, ale w pozostałych przypadkach może się bardzo przewlekać dając groźne powikłania ze strony prawie każdego narządu. Najgorzej rokuje wtedy zajęcie serca, płuc albo układu nerwowego, które mogą nawet doprowadzić do zgonu. Wiem, że każdy z nas jest zbudowany ostatnimi wynikami Wisły, apetyt rośnie w miarę jedzenia i już chcielibyśmy zobaczyć Marko w koszulce walczącego o punkty. Niestety teraz musi on wygrać swoją prywatną walkę z chorobą, a my zamiast domagać się jego powrotu, musimy patrzeć na niego przede wszystkim jak na człowieka, którego dotknęło nieszczęście. Trzymajmy kciuki, żeby chłopak wrócił do pełnego zdrowia, a jak się uda to jestem pewien, że odpowiednio się nam odwdzięczy na boisku:-)

29            -4
~~~dino
Nareszcie...
jakieś mądre słowa, po których można mieć nadzieję, że wszystko się w Wiśle ułoży. Może nadal będzie biednie, ale przynajmniej tak swojsko, po wiślacku. Po co nam te wszystkie agencje, konsultanci, doradcy... Sponsor ? Największym sponsorem Wisły powinni być jej kibice !

23            -4
~~~Robert1
woytek74
Bardzo fajny pomysł!

24            -3
Niewierny Tomasz
Tak mi się kołacze w głowie...
"Dziadku drogi Dziadku nie chcemy jeszcze spać..."

9            -13
dariokr
do wwwwwwwwwwwwwwwwwwwww
Wczoraj kupiłem dwa!!!:-)

9            -4
~~~wwwwwwwww wwwwwww
woytek74
Pisz do SKWK i do klubu propaguj pomysł na forach! Pisz gdzie się da! Bardzo ciekawy pomysł! Cały stadion w takich szalikach to byłoby coś!

16            -3
~~~chris wie300
pamiątki klubowe
Szanowny Panie Ludwiku jeśli czyta Pan wiślackie fora internetowe to mam nadzieję, iż dotrze Pan również do niniejszego postu. Otóż uważam, że konieczna jest restrukturyzacja w obszarze sprzedaży pamiątek klubowych, których większa sprzedaż mogłaby generować wysokie zyski. Niestety zakres oferowanego asortymentu jest niewielki i obejmuje w większości odzież, która jest niechętnie nabywana przez kibiców ze względu na niebezpieczeństwo jej noszenia podczas przechadzek po mieście. Myślę, że warto byłoby pomyśleć o poszerzeniu oferty pamiątek głównie o rzeczy z których można korzystać w domu np. ręczniki, szlafroki, pościel itd. Można także spróbować w porozumieniu z którymś z koncernów kosmetycznych wypuścić serię kosmetyków jak np. żele pod prysznic, żele do golenia, krem po goleniu. A może coś z artykułów spożywczych jak np. własny napój energetyczny ? chipsy ? czekoladę ? Uważam, że olbrzymi potencjał pozostaje niewykorzystany. Proszę spojrzeć na wzorce zachodnie gdzie kluby sprzedają praktycznie wszystko. Wystarczy wejść na oficjalne sklepy Barcelony czy Juventusu by się o tym przekonać. Zachęcam każdego kto czyta niniejszy post do wpisywania swoich pomysłów na uzdrowienie sytuacji finansowej Wisły. Cała Wisła zawsze razem !

7            -2
~~~Robert1
Niewierny Tomasz
Ten "dziadek" to wielce zasłużony Wiślak, miej odrobinę szacunku...

10            -6
stary wiślak
Panowie woytek74 i wwwwwwwwwwwwww!
A nie byłoby lepsze i sprawiedliwe,żeby zamiast szalików ludzie,którym w czasie bojkotu zostały w kieszeni pieniądze za niezakupione bilety,teraz przekazali je klubowi,wpłacając je na konto klubu? Nie kupiłeś biletów,zapłać za niego teraz! To nie byłby dodatkowy wydatek,tylko oddanie klubowi tego,czego się wcześniej nie dało.

13            -12
puchol1906
stary wiślaku
znów zaczynasz ? idąc twoim tokiem rozumowania to może ty wpłacisz to co zostało ci w kieszeni gdy nie ruszałeś w polskę od kilku/kilkunastu lat za ukochaną drużyną podczas gdy częsc bojkotujących wydawała ostatnie pieniądze na pociągi , autokary bądz samoloty ? A może ci co nie maja karnetów niech się dorzucą bo znaczy to że słabo wspomagają kub bo wybierają lepsze mecze i nie zapewniają klubowi pewności budżetowej stałym karnetem ? A może to ci kibice co nie bojkotowali powinni dorzucić tym ukaranym niesprawiedliwie ( za co klub już przeprosił ) bo się za nimi nie postawili a oni w zeszlym sezonie mimo kupionych karnetów nie mogli wejść na R22 ? Prosze cię skończ z tymi szpilami swoimi bo później znów napiszesz że cię zmylili i oszukali .

10            -9
Niewierny Tomasz
@~~~Robert1
Mam szacunek dla Pana Ludwika, napisałem Dziadku a nie dziadku.

5            -2
stary wiślak
pucholu szanowny!
Żadnej szpili nie wbijam. Fakty są faktami,że ktoś kto nie kupował biletu,był finansowo do przodu! A wydatki na pociągi,autokary,samolot y,nie były przecież dochodem klubu. Dochodem klubu jest karnet i bilet.

6            -12
puchol1906
szanowny stary wiślaku
ale dochodem klubu są również zdobywane punkty . Jak wiesz można zdobywać je również w meczach wyjazdowych w których pomagają ludzie jeżdzący za Wisłą a np bojkotujący . I np. ty nie pomagasz siedząc wygodnie przed tv i oszczędzając w tym dniu pieniądze .

10            -5
~~~kibictsw
podoba mi się ten cytat
nasi wyborni skauci - Zurawski, Kuźba,Czerwiec, nawet bym nie przypuszczał że oni są skautami - a są!

2            -4
~~~kibictsw
@~~~chris wie300
Pan Ludwik nie potrafił już basenu utrzymać (z całym dla niego szacunkiem, lecz ten wiek...) a ty chcesz rewolucji!! pomysł jednak dobry, lecz trzeba zmienić całą strukturę a to nie będzie łatwe bo tam jest dziwnie podejrzana ekipa

3            -4
stary wiślak
pucholu!
Doceniając ważność dopingu,to jednak nie ma automatu,pomiędzy ilością kibiców na wyjeżdzie,a lepszymi wynikami drużyny.Zatem nie da się jednoznacznie stwierdzić,że koszty wyjazdu poniesione przez kibiców,są aż tak przydatne klubowi,jak ty to sobie wyobrażasz.

7            -9
puchol1906
stary wiślaku
ja sobie nic nie wyobrażam , to ty sobie wyobrazasz że ci co bojkotowali powinni zapłacić . A ci co przyjdą tylo na Legie lub derby też powinni zapłacić skoro klubu nie wspomagają w innych meczach ? nie bojkotowali , poprostu sa kibicami na wybrane mecze ? a w dłuższej perspektywie ci wyjazdowicze , chłopaki od opraw i dopingu , dadzą Wiśle więcej niż te bilety za kilka opuszczonych meczy .

9            -7
stary wiślak
Wszyscy,których wymienisz zapłacą! Więcej niż inni.
Poza tym na wyjazdy jeżdziło ile osób,a ile nie kupowało przez przez pół roku biletów na apel?

8            -10
SMOK
Oj panie Ludwiku
No toś pan podpadł vintowi na całej linii za ta opinie o smudzie

3            -4
oldkibic
@stary wiślak
CYTAT z artykułu redakcyjnego..."Nie chcę wracać absolutnie do przeszłości, ale o jednym mogę zapewnić, że nigdy nie uznaję i nie będę uznawał odpowiedzialności zbiorowej. Nie ma takiego pojęcia w mojej filozofii. Stadion jest odpowiednio wyposażony przez właściciela, czyli przez miasto, w dodatkowe kamery, wszystko można zarejestrować. Jeśli ktoś przekroczy prawo, to musi zostać ukarany. Ale to musi być jednostka - wyłapana i wskazana dokładnie. Nie może kilkaset osób odpowiadać za wybryk kilku. To moja filozofia i jej nie zmienię, żeby mnie nie wiem jak do tego zmuszano - powiedział prezes naszego klubu, odnosząc się oczywiście do ostatnich sytuacji, jakie miały miejsce wokół Wisły "... DOTARŁO, propagandzisto Bednarza ...dlatego go wylali .. nigdy więcej karania setek ludzi za nic. A przez takich jak ty bojkot musiał trwać tyle miesięcy, więc to ty ponosisz odpowiedzialność za jego koszty, wystarczyło wykazać solidarność w jednym meczu z niesłusznie ukaranymi i bojkot skończyłby się po jednym meczu. .. ale i tak serwilizm i egoizm przegrał, wygrała za to SOLIDARNOŚĆ, znowu solidarność, choć tym razem taka zwyczajna z małej litery, ludzka solidarność i to jest piękne !

4            -3