Morskie powietrze wiślakom nie służyło. Lechia - Wisła 3-1

Piłkarze "Białej Gwiazdy" z wyjazdu na dwa mecze rozgrywane w Trójmieście wrócą do Krakowa bez choćby punktu. Po bolesnej porażce 0-3 przed tygodniem w Gdyni - dziś w Gdańsku udało się osiągnąć wynik tylko nieznacznie lepszy, bo przegraliśmy z Lechią 1-3. Jedynego gola dla naszego zespołu zdobył Rafał Boguski.
Spotkanie z Lechią ekipa krakowskiej Wisły rozpoczęła ze sporo zmienionym składem, w porównaniu do dwóch poprzednich gier. I tak w bramce mieliśmy debiutującego w naszych barwach Łukasza Załuskę, a w linii obrony po raz pierwszy w tym sezonie zagrali Richárd Guzmics i Arkadiusz Głowacki. Podobnie w linii pomocy oglądać mogliśmy Denisa Popoviča, a miejsce w wyjściowej jedenastce wywalczył sobie ponadto Rafał Pietrzak.
Mimo jednak tych zmian to Lechia miała od początku przewagę, czego można się było zresztą spodziewać. Dla gdańszczan był to bowiem premierowy mecz na własnym stadionie i wiadomo było, że będą się oni chcieli pokazać swoim kibicom z jak najlepszej strony. I już w pierwszych dziesięciu minutach gospodarze wypracowali sobie dwie okazje do zdobycia bramki. Załuska zdołał jednak w 6. minucie obronić uderzenie Miloša Krasicia, z kolei trzy minuty później ze świetnej strony pokazał się Głowacki, który zablokował Grzegorza Kuświka i Lechia miała tylko rzut rożny.
Wiślacy odpowiedzieli w minucie 11., kiedy to dobrze z piłką wyszedł Paweł Brożek, ale jego zagranie do Pietrzaka było zbyt lekkie, aby minęło linię obrony. Zanim zaś minął kwadrans - wiślacy mieli mnóstwo szczęścia. Uderzenie z dystansu byłego wiślaka - Rafała Wolskiego - Załuska odbił bowiem przed siebie i do dobitki doszedł Flávio Paixão. Portugalczyk uderzył jednak zbyt lekko i piłka znalazła się pewnie w rękawicach naszego bramkarza.
W kolejnych minutach gra trochę się wyrównała, ale jak się okazało - uśpiło to jakby czujność wiślaków. W 30. minucie ze skrzydła do środka zszedł bowiem Sławomir Peszko i uderzył na naszą bramkę. Tor lotu piłki poprawił jeszcze "po drodze" Paixão i zrobiło się 0-1!
Prowadzenie uspokoiło ataki Lechii, ale Wisła nie potrafiła na to skutecznie odpowiedzieć. Wprawdzie piłka do końca pierwszej połowy była teraz częściej po części boiska należącej do gospodarzy, ale poza zablokowanym dośrodkowaniem Patryka Małeckiego, w 36. minucie, co dało nam rzut rożny oraz kolejnym tego zawodnika sześć minut później, co miało identyczny efekt - nie udało nam się jakoś specjalnie zagrozić bramce Lechii. Do przerwy przegrywaliśmy więc bez wątpienia zasłużenie - 0-1.
Na drugą połowę obydwa zespoły wyszły bez zmian w składach, a my mogliśmy oczekiwać przede wszystkim lepszej i bardziej ofensywnej postawy wiślaków. I jako pierwszy pokazał się z tej strony Tomasz Cywka, który był blisko szczęścia po dośrodkowaniu, ale w ostatniej chwili ubiegł go obrońca. Ten sam zawodnik popisał się też w 55. minucie, ale pod naszą bramką - ratując nas po wrzutce.
W kolejnych fragmentach meczu mieliśmy wprawdzie serię błędów przy wyprowadzaniu akcji po obydwu stronach, ale w 57. minucie cieszyli się już fani Wisły. Popovič dobrze dośrodkował od aktywnego Cywki, ten zgrał do Rafała Boguskiego, który świetnie ograł Mario Maločę i strzałem w długi róg doprowadził do wyrównania! Co ciekawe - był to pierwsze celne uderzenie Wisły w tym meczu!
Niestety "Biała Gwiazda" z prowadzenia cieszyła się tylko do 68. minut. Wtedy to Krasić wrzucił w nasze pole karne, a że walkę o górną piłkę z Pietrzakiem wygrał Flávio Paixão, więc to on uderzył głową na naszą bramkę. Niestety fatalnie pomylił się przy tej akcji nie tylko nasz obrońca, ale też Załuska, który zrobił o jeden krok za dużo do przodu i został przelobowany! A to oznaczało, że Lechia znów prowadziła z Wisłą, tym razem 2-1.
Już pięć minut później mogło być z kolei "po meczu", ale do dogrania, które poleciało wzdłuż naszej bramki nie zdołał dobiec żaden z piłkarzy gospodarzy. Wtedy Wisła grać już miała zdecydowanie ofensywniej, bo do wprowadzonego chwilę wcześniej Mateusza Zachary dołączył Zdeněk Ondrášek. Ten ostatni zmienił zresztą obrońcę - Macieja Sadloka.
I takie ofensywne usposobienie powinno dać nam bramkę w 80. minucie. Boguski dobrze dograł po naszej kontrze do Brożka, a ten będąc sam na sam z bramkarzem... nie utrzymał równowagi i zwyczajnie się... przewrócił! Po tej akcji naprawdę ciężko było się spodziewać, że Wiśle uda się mieć w tym meczu lepszą i tak też się niestety stało. Tym bardziej, że w 89. minucie "biało-zieloni" rozklepali naszą defesywę. Flávio Paixão dograł ostatecznie do swojego brata - Marco, a ten już tylko dopełnił formalności i przegrywaliśmy 1-3.
Wiślacy starali się jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, ale Cywka trafił tylko w słupek i ze swojej wyprawy do Trójmiasta "Biała Gwiazda" wraca z niczym. No chyba, że zaliczymy na ten poczet aż sześć straconych w dwóch meczach goli! Choć to dość bolesny, bo ciężki kredyt do spłacenia.
Okazję do rehabilitacji za te niepowodzenia wiślacy będą mieli już jednak za niespełna tydzień. I to lepszej wymarzyć sobie nie mogli, bo zagrają w najbliższy piątek przy ulicy Kałuży w Krakowie spotkanie nie byle jakie, bo derbowe!
3 Lechia Gdańsk
1 Wisła Kraków
1-0 Flávio Paixão (30.)
1-1 Rafał Boguski (57.)
2-1 Flávio Paixão (68.)
3-1 Marco Paixão (89.)
Lechia Gdańsk:
Vanja Milinković-SavićRafał Janicki
Mario Maloča



Michał Chrapek
Milen Gamakow


Miloš Krasić

(83. Grzegorz Wojtkowiak)
Rafał Wolski
(58. Paweł Stolarski)
Grzegorz Kuświk
Wisła Kraków:
Łukasz ZałuskaRichárd Guzmics

Maciej Sadlok
(71. Zdeněk Ondrášek)
Tomasz Cywka

Denis Popovič
(58. Mateusz Zachara)


Rafał Pietrzak
Paweł Brożek
Stadion Energa, Gdańsk.
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Widzów: 15 690.
Pogoda: 21°.
Redakcja
Foto: Łukasz Libuszewski
Tagi:
Zobacz także:
- « Łukasz Załuska zadebiutował w barwach Wisły Kraków
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Lechią
- « Wisła gra z Lechią o kolejne trzy punkty
- « Dariusz Wdowczyk przed meczem z Lechią: - Wierzę w trzy punkty
- Statystyki meczu Lechia - Wisła »
- Dariusz Wdowczyk: - Lechia była lepszym zespołem od nas »
- Piotr Nowak: - Słowa uznania dla całego zespołu »
- Rafał Boguski: - Mój gol nic nam nie dał »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Ranking frekwencji. Wisła i Ruch nie mają sobie równych
- « Remis Wisły w zamkniętym sparingu
- « Mecz o Superpuchar zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym
- « Aleksandr Michajłow nie jest już trenerem wiślackich rezerw
- « Mariusz Kutwa i Kacper Duda zagrali w kadrze U-20
- « Mecz sparingowy z Baníkiem zamknięty dla kibiców