Dariusz Wdowczyk przed meczem z Lechią: - Wierzę w trzy punkty
- Nie chciałbym wchodzić w szczegóły jakim składem wyjdziemy, albo w jakim ustawieniu będziemy grali, bo niech to będzie też zaskoczeniem dla przeciwnika. W meczu z Arką pokazaliśmy, że potrafimy płynnie przejść od ustawienia "piątkowego" do "czwórkowego" i też funkcjonować. Ustawienie nie gra i nie wygrywa meczów, bo wygrywa się poprzez zaangażowanie, wolicjonalność i poprzez ruch na boisku. A także poprzez pomysł na to co chce się zrobić oraz przez skuteczność - powiedział przed meczem z Lechią Gdańsk trener Wisły Kraków, Dariusz Wdowczyk.
Właśnie ustawienie jest ostatnio - przynajmniej od strony sportowej - najważniejszym tematem rozmów wśród kibiców Wisły, bo też jak wiadomo "Biała Gwiazda" sezon rozpoczęła od przebudowanych przez trenera formacji. Wdowczyk broni jednak swojego pomysłu na zmiany.
- Wiele elementów sprowadza się na to, żeby wygrywać spotkanie - uważa trener. - Jakkolwiek byśmy nie wyszli i rozmawiali o ustawieniach, to jest tak płynne i tak się w czasie meczu zmienia, że czasami boczni obrońcy są skrzydłowymi, a środkowi obrońcy są tymi, którzy atakują. Nie ma się co do tego przywiązywać. Na razie nic nie zmieniamy i idziemy swoim planem - zadeklarował szkoleniowiec.
Dla Wisły mecz w Gdańsku będzie bardzo ważnym testem, bo nie jest dla nikogo tajemnicą, że nasz najbliższy przeciwnik jest w ostatnich miesiącach zespołem przede wszystkim tzw. "własnego boiska". A z Wisłą zagrają swój pierwszy mecz przed własną publicznością w nowym sezonie.
- Lechia to zespół, który jest groźny dla każdego przeciwnika. Jest nastawiony ofensywnie i to zespół, który nie lubi się bronić - za to bardzo lubi atakować. Musimy uważać na ofensywę Lechii i starać się zneutralizować zawodników, którzy decydują o obliczu tej drużyny - bo jest tam Krasić, jest Wolski, którzy potrafią z piłką naprawdę bardzo dużo. Ale nie zapominajmy też o Peszce, czy Paixão. Mają też piłkarzy defensywnych, którzy lubią się podłączać i widać że trener Piotr Nowak przyjął ofensywną taktykę i dobrze się z tym czuje. Widać, że on chce, żeby Lechia grała ofensywnie, a kibice z gry tej drużyny byli zadowoleni, ale my chcemy aby i u nas było podobnie. Lubimy atakować, lubimy mieć piłkę przy nodze i jeśli tak jak w drugiej połowie meczu z Arką będziemy aktywni, tak jak to pokazaliśmy, to potrafimy sobie stwarzać sytuacje podbramkowe, potrafimy kreować i atakować, a w obronie potrafimy też być solidni. Lechia to ciekawy zespół, na swoim terenie bardzo groźny. Musimy być bardzo uważni, skoncentrowani i zmobilizowani. Jeśli tak będzie, to wierzę w trzy punkty. Nic innego nie chodzi nam po głowie i nic innego nie wpajamy zawodnikom, jak przywiezienie z Gdańska trzech punktów - powiedział trener.
W poprzednim sezonie w barwach Wisły grał jak doskonale pamiętamy Rafał Wolski. Teraz jest on już jednak piłkarzem zespołu z Gdańska.
- Znamy zalety, ale też i wady Rafała, bo jest nią gra w defensywie. Większość zawodników, którzy grają w Lechii, mają problemy z grą w defensywie, bo większość zespołu jest tam nastawiona ofensywnie. Dlatego trzeba to w pewien sposób wykorzystać. Nie będę mówił o pewnych niuansach, które przekazaliśmy już zawodnikom, bo jesteśmy już po odprawie i po analizie gry Lechii Gdańsk, ale to co będziemy chcieli robić na boisku okaże się jutro. Mecz z Górnikiem Łęczna nie oddaje tego jak gra zespół Lechii, bo od 6. minuty mieli przewagę jednego zawodnika, ale też Górnik pokazał - szczególnie w drugiej połowie - że kilka razy potrafił zagrozić Lechii i ta obrona nie wygląda w pewnych momentach gry na solidną. Każdy popełnia błędy, my też je popełniamy, ale na takie fragmenty gry Lechii zwracamy uwagę, że można je wykorzystać - mówił Wdowczyk.
Ważną kwestią przed spotkaniem z Lechią jest też na pewno obsada naszej bramki, w której być może zadebiutuje w naszym zespole Łukasz Załuska. I właśnie o to na kogo w sobotę Wdowczyk "postawi" - nasz trener został zapytany.
- Rozmawiam z trenerem bramkarzy, Pawłem Primelem. Na bramkarzach szczegółowo się nie znam, ale obserwuję oczywiście jak się zachowują i jak reagują po meczach i jak reagują w meczu. Zdajemy sobie sprawę, że ostatnio to nie były najlepsze występy Michała Miśkiewicza. W pierwszym meczu z Pogonią dostaliśmy bramkę, której nie powinniśmy dostać. W drugiej połowie nas jednak "wybronił". Przytrafił mu się również błąd w meczu z Arką. Swoją szansę w meczu sparingowym z drużyną z Izraela dostał Łukasz Załuska. Nie był to taki występ, na który wszyscy czekamy, że to będzie ten "numer jeden" bo wypadł aż tak świetnie. Izraelczycy strzelili nam trzy bramki i można mieć pretensje do Łukasza przy przynajmniej jednej z nich. Poczekamy do jutra i zobaczymy kto na tej pozycji wystąpi, niech to będzie zagadka, tak jak przy innych pozycjach - skwitował bez ostatecznego rozstrzygnięcia także i ten temat kadrowy nasz trener.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Koniec pięknej epoki. Po prawie 19 latach Tele-Fonika rozstaje się z Wisłą
- « Zmiana właściciela Wisły Kraków!
- « Zapowiedź 3. kolejki LOTTO Ekstraklasy
- « Polskie kluby w pucharach. Legia wygrywa na Słowacji, porażka Zagłębia
- Wisła gra z Lechią o kolejne trzy punkty »
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Lechią »
- Łukasz Załuska zadebiutował w barwach Wisły Kraków »
- Morskie powietrze wiślakom nie służyło. Lechia - Wisła 3-1 »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Raport medyczny: Ángel Rodado
- « Skromna wygrana z beniaminkiem. Wisła - Kotwica 2-1
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Kotwicą
- « Wisła gra z Kotwicą Kołobrzeg! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop przed meczem z Kotwicą: - Wierzę w to, że będziemy stwarzać sytuacje i zdobywać bramki
- « Jarosław Królewski: - Kibice potrafią wspierać tę drużynę