Porażka na zakończenie roku. Wisła - Zagłębie 1-2

Nie udał się piłkarzom krakowskiej Wisły ostatni mecz ligowy w 2017 roku. Przegraliśmy bowiem na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin 1-2 i jest to nasza trzecia z rzędu porażka na Reymonta! Wszystkie bramki w tym spotkaniu zostały zdobyte w pierwszej połowie, a jedyną dla Wisły strzelił Carlos López. Przegrana z Zagłębiem oznacza, że jesienną część sezonu zakończyliśmy dopiero na ósmym miejscu.
Spotkanie z Zagłębiem wiślacy rozpoczęli z jedną zmianą, w porównaniu z wygranymi w środę derbami Krakowa. Za pauzującego za żółte kartki Pola Lloncha w podstawowym składzie Wisły wyszedł Tibor Halilović, a piłkarze jeszcze dobrze nie rozpoczęli meczu, a już w 2. minucie musieli wrócić do szatni. Kibice "Białej Gwiazdy" zabawili się bowiem w pirotechników i przerwa w grze po odpaleniu rac i sztucznych ogni trwała niemalże kwadrans.
Gdy zaś już obydwa zespoły wznowiły grę, to okazało się, że przymusowa przerwa lepiej podziałała na lubinian, bo szybko wyszli na prowadzenie! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej zachował się Ľubomír Guldan i po zamieszaniu podbramkowym wpakował piłkę do naszej bramki. Od 4. minuty - czynnej gry - było więc przy Reymonta 0-1. Zresztą szybko mogło być jeszcze gorzej, bo w minucie 7. bierność naszej defensywy wręcz powinien wykorzystać Bartłomiej Pawłowski, ale na nasze szczęście trafił w słupek.
Wiślacy na akcje lubinian odpowiedzieli dopiero po kolejnych siedmiu minutach spotkania, ale po świetnym podaniu od Jesúsa Imaza Rafał Boguski uderzył ponad bramką. Zaraz potem po raz pierwszy pokazał się Carlos López, bo z dystansu trafił w słupek, ale wcześniej piłka odbiła się od jego ręki i sędzia i tak gola by nie uznał. Szybko akcja przeniosła się natomiast pod drugą bramkę, ale Jakub Świerczok choć oddał strzał, to dokładnie tam, gdzie stał Julián Cuesta.
W 23. minucie swoją szansę miał natomiast Halilović, ale uderzył źle. Po chwili Chorwat zachował się jednak jeszcze gorzej, bo podał do... Świerczoka, a ten odnalazł Pawłowskiego, tyle że skrzydłowego Zagłębia świetnie powstrzymał Marcin Wasilewski. Po chwili znów zaatakowali goście, ale i tym razem Świerczok kopnął wprost w Cuestę.
W kolejnych minutach coraz większą przewagę zaczynała mieć jednak Wisła i w 29. minucie gola po błędzie Jarosława Jacha mógł zdobyć Imaz, ale nie trafił w bramkę. Po chwili Hiszpan spróbował sprzed pola karnego, ale Martin Polaček zdołał przenieść futbolówkę ponad bramką. Po rzucie rożnym znów przed swoją szansą stanął Halilović, ale bardzo źle trafił w piłkę i wciąż przegrywaliśmy 0-1.
Wiślakom udało się jednak odrobić straty. W 39. minucie ze skrzydła świetnie piłkę wrzucił Zoran Arsenić, nie sięgnął jej Alan Czerwiński, a stojący za jego plecami Carlitos pięknym wolejem doprowadził do wyrównania.
W 43. minucie wiślacy przeprowadzili kolejną akcję, ale po kolejnym w tym meczu świetnym podaniu Imaza strzał Carlitosa Polaček tym razem zdołał odbić. Podobnie dobrze spisał się chwilę wcześniej, po drugiej stronie boiska, Cuesta, który przeniósł piłkę na rzut rożny po uderzeniu głową jednego z lubinian.
Niestety na przerwę nie zeszliśmy ostatecznie z wynikiem korzystnym, a przegrywając 1-2. Linię spalonego "złamał" bowiem Arsenić, a podania Czerwińskiego Świerczok nie mógł zmarnować. Sędzia Tomasz Kwiatkowski konsultował jeszcze tę akcję ze swoimi pomocnikami systemu VAR, ale ostatecznie wskazał na środek boiska, po czym zakończył pierwszą połowę.
Drugą część meczu obydwa zespoły rozpoczęły ofensywnie, ale na pierwszą poważniejszą okazję wiślaków czekać musieliśmy aż do minuty 58. Po rzucie rożnym do piłki doszedł Wasilewski, ale zabrakło mu precyzji do tego, aby zdobyć gola. Dokładnie to samo miało miejsce trzy minuty później, kiedy do kolejnej wrzutki z narożnika boiska doszedł Arkadiusz Głowacki, choć nasz kapitan pozycję do strzału miał o wiele gorszą od tej "Wasyla". W 63. minucie znów musiał natomiast wykazać się Cuesta, odbijając mierzony strzał z dystansu Adama Matuszczyka. Naprawdę groźnie pod bramką gości było jednak zaraz potem, ale po indywidualnej akcji Carlitosa strzał Imaza bramkarz Zagłębia zdołał odbić, a Paweł Brożek nie zdążył z dobitką.
Kolejne minuty to na pewno nie była najlepsza gra z obydwu stron, bo wiślakom zdecydowanie brakowało dokładności, a ustawione na własnej połowie Zagłębie szukało jedynie okazji do kontrataku i gdy tylko mogło "kradło" każdą możliwą sekundę czasu gry. Wisła miała jednak swoją szansę, ale w 74. minucie, ale Carlitos osaczony przez obrońców nie zdołał oddać strzału.
W 80. minucie mogło być z kolei 1-3, bo po rzucie rożnym lubinianie bliscy byli zdobycia kolejnego gola, ale refleksem wykazał się Cuesta. W odpowiedzi, także po rzucie rożnym, blisko szczęścia znów był Wasilewski, ale po jego uderzeniu głową piłka minęła bramkę lubinian o centymetry. W tę trafił za to, po kolejnym rzucie rożnym, już w 87. minucie, Imaz, ale Polaček ten strzał obronił. Podobnie jak w doliczonym czasie gry uderzenie głową Brożka.
Ostatecznie więc wiślacy przegrali z Zagłębiem 1-2 i do świątecznego prezentu - jakim były wygrane derby - nie dołożyli kibicom kolejnego. Tym razem zdecydowanie jednak jest to kolejna nasza porażka z gatunku "na własne życzenie", bo był to mecz, którego Wisła bynajmniej nie musiała przegrać. Za karę rok 2017 kończymy więc z niedosytem, jakim jest nasze dopiero ósme miejsce w ligowej stawce, po jesiennej części bieżącego sezonu.
1 Wisła Kraków
2 Zagłębie Lubin
0-1 Ľubomír Guldan (4.)
1-1 Carlos López (39.)
1-2 Jakub Świerczok (45.)
Wisła Kraków:
Julián Cuesta
(46. Jakub Bartkowski)
Arkadiusz Głowacki
Marcin Wasilewski
Maciej Sadlok
Rafał Boguski
(78. Jakub Bartosz)


Tibor Halilović
Jesús Imaz
Paweł Brożek

Zagłębie Lubin:
Martin PolačekAlan Czerwiński
Jarosław Jach
Bartosz Kopacz

Bartłomiej Pawłowski
(86. Patryk Tuszyński)
Adam Matuszczyk
Jarosław Kubicki
Filip Jagiełło
(90. Jakub Tosik)
Łukasz Janoszka
(69. Arkadiusz Woźniak)

Stadion Miejski im. Henryka Reymana
Reymonta 22, Kraków.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 10 515.
Pogoda: 0°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Zagłębiem
- « Wiślaczki ogrywają mistrzowską Ślęzę
- « Koniec pucharowej przygody wiślaków
- « Piłkarskie ostatki przy Reymonta. Wisła podejmuje Zagłębie
- Mariusz Lewandowski: - Zwycięstwo w pełni zasłużone »
- Nieudany pościg Wawelskich Smoków »
- Radosław Sobolewski: - Musimy czasami na chłodno liczyć siły na zamiary »
- Statystyki meczu: Wisła - Zagłębie »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Zwycięstwo w dziesięciu! Wisła - Górnik Łęczna 1-0
- « Podsumowanie 23. kolejki Betclic I Ligi
- « Bez choćby punktu... Miedź - Wisła 2-1
- « Mariusz Jop: - Niestety musimy przełknąć gorycz porażki
- « Mariusz Jop: - Cieszę się bardzo, że trzy punkty zostały w Krakowie
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!