Bezjajeczni... Podbeskidzie - Wisła 2-0

Wisła pojechała na mecz do Bielska-Białej po zwycięstwo. Tak przynajmniej zapowiadał trener Peter Hyballa. Niestety jego podopieczni nie wyglądali w tym występie jak piłkarze, którzy myślą o awansie w ligowej tabeli i premiach za wygraną, a raczej jak zbieranina przypadkowych ludzi. Po kompromitującym występie przegrywamy bowiem z ligowym outsiderem 0-2 i jeśli odtrąbiono już nasze pewne w lidze utrzymanie, to za chwilę okazać się może, że jeszcze w grę o nie się wmieszamy. Zwłaszcza jeśli w kolejnych występach grać będziemy tak jak dziś...
Spotkanie z ostatnim przed tą kolejką w tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała zespół "Białej Gwiazdy" rozpoczął katastrofalnie. To zmotywowani gospodarze wygrywali bowiem wszystkie tzw. "drugie piłki" i nic dziwnego, że już w 10. minucie po dośrodkowaniu ze skrzydła Łukasza Sierpiny przed swoją szansą stanął Kamil Biliński, ale napastnik gospodarzy naciskany przez Michala Frydrycha, nie zdołał oddać celnego uderzenia głową.
Niestety trzy minuty później Frydrych już się nie popisał. Dał się bowiem zdecydowanie zbyt łatwo ograć Desleyowi Ubbinkowi, więc futbolówka trafiła do będącego w dogodnej sytuacji Maksymiliana Sitka. I choś strzał młodzieżowca Podbeskidzia Mateusz Lis zdołał odbić, to do piłki dopadł jeszcze Ubbink i przez nikogo niepokojony trafił do bramki, którą jedynie asekurować próbował Maciej Sadlok. Dramat Wisły w defensywie był ogromny i można tylko zapytać - jak można stracić taką bramkę?!
Przegrywaliśmy więc 0-1, a w minucie 18. wręcz powinniśmy 0-2. Piłka dotarła bowiem pod nogi Jakuba Hory, ale czeski pomocnik bielszczan nie trafił z dobrej wydawało się pozycji w bramkę...
A o tym jak dramatycznie grała w tym meczu Wisła pokazał Yaw Yeboah, który w 21. minucie próbował oddać strzał na bramkę spod narożnika pola karnego bielszczan, ale sami nie wiemy jak Ghańczyk to zrobił, że futbolówka wyszła na... aut. I to mniej więcej na wysokości miejsca oddawania tego... uderzenia. Groźniejsza była wprawdzie próba Stefana Savicia, który w 25. minucie dogrywał z zerowego kąta, ale piłka po spojeniu i rękawicach Michala Peškoviča ostatecznie nie znalazła drogi do siatki. Co nie zmienia faktu, że była to tak naprawdę - jedyna groźna okazja Wisły do przerwy.
Znacznie lepszą miało za to w 38. minucie Podbeskidzie, ale Lis świetnie obronił uderzenie Hory. Naszą zaś niemoc podsumował w 45. minucie Savić, oddając niecelny strzał sprzed pola karnego i obydwie ekipy mogły udać się do szatni.
I niemalże zaraz po wyjściu z niej Podbeskidzie szybko skorzystało z kolejnego prezentu wiślaków. W 47. minucie akcję gospodarzy wręcz powinien wykończyć Biliński, ale źle uderzył w piłkę, choć przyznać trzeba, że zbyt łatwo "urwał się" Urošowi Radakoviciowi. I tak jednak futbolówka trafiła pod nogi debiutującego dziś w Podbeskidziu naszego byłego zawodnika - Davida Niepsuja, a ten po rykoszecie od Radakovicia dopełnił formalności i przegrywaliśmy 0-2...
Na podobne uprzejmości bielszczanie wiślakom długo nie pozwalali, więc na pierwszą okazję do zmiany wyniku przyszło nam czekać aż do 60. minuty, ale po rzucie rożnym Nikola Kuveljić trafił uderzeniem głową w poprzeczkę. Po kolejnych trzech minutach i akcji Łukasza Burligi przed swoimi szansami stanęli Piotr Starzyński oraz Felicio Brown Forbes, ale próbę tego pierwszego Peškovič odbił nogami, a dobitkę drugiego - ręką. Wciąż było więc 0-2. I nie zmieniło się to też po kolejnych trzech minutach, gdy po dośrodkowaniu Starzyńskiego i przedłużeniu piłki głową przez Forbesa - w doskonałej sytuacji znalazł się Yeboah, ale uderzył ponad bramką! To wręcz powinien być gol. O taki w 68. minucie chciał się też postarać Savić, ale jego strzał sprzed linii pola karnego złapał Peškovič.
Jak się później okazało Wisła poważniej zagroziła Podbeskidziu tylko na przestrzeni wspomnianych wyżej... ośmiu minut. W kolejnych bowiem nie zagroziliśmy już poważniej bramce skupionej na defensywie drużynie Podbeskidzia, w czym nie pomogły kolejne ofensywne zmiany i wejście na boisko Jakuba Błaszczykowskiego oraz Žana Medveda.
Zresztą w 85. minucie to bielszczanie mieli serię kapitalnych okazji na zdobycie gola, ale pierwszy strzał Serhija Miakuszki odbił Lis, dobitka Petera Wilsona została zablokowana, a kolejna próba z dobitki Miakuszki - trafiła w słupek...
W samej końcówce Wisła postarała się wprawdzie jeszcze o niecelny strzał z dystansu Kuveljicia oraz o kontrowersję, bo Frydrych został zdecydowanie popchnięty w polu karnym przez Karola Danielaka, ale sędziowie nie zdecydowali się podyktować dla Wisły "jedenastki". Całość kończy się więc i tak naszą zasłużoną porażką, zresztą jak już wspomnieliśmy we wstępie, w kompromitującym stylu...
2 Podbeskidzie Bielsko-Biała
0 Wisła Kraków
1-0 Desley Ubbink (13.)
2-0 David Niepsuj (47.)
Podbeskidzie Bielsko-Biała:
Michal Peškovič

Filip Modelski
Rafał Janicki
Milan Rundić
Łukasz Sierpina
Jakub Hora
(72. Peter Wilson)
Michał Rzuchowski


Kamil Biliński

Maksymilian Sitek
(71. Dominik Frelek)
Wisła Kraków:
Mateusz LisDawid Szot

Uroš Radaković
Michal Frydrych
Maciej Sadlok
(82. Žan Medved)
Jean Carlos Silva
(46. Piotr Starzyński)
David Mawutor
(30. Nikola Kuveljić)

Stefan Savić
Yaw Yeboah
(71. Jakub Błaszczykowski)
Felicio Brown Forbes
Stadion Miejski, Bielsko-Biała.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Mecz bez udziału widowni.
Pogoda: 13°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wisła kontra Podbeskidzie! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły Kraków w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała
- « Krakowiacy czy Górale? Wisła gra dziś z Podbeskidziem
- « Zdrowych Świąt Wielkanocnych!
- Bramkowy debiut Davida Niepsuja w Podbeskidziu »
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Podbeskidziem »
- Łukasz Burliga: - Mieliśmy problem ze stwarzaniem sytuacji »
- Peter Hyballa: - Wyglądało to jak spotkanie w wykonaniu oldbojów »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Bez choćby punktu... Miedź - Wisła 2-1
- « Podsumowanie 23. kolejki Betclic I Ligi
- « Mariusz Jop: - Niestety musimy przełknąć gorycz porażki
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « James Igbekeme piłkarzem meczu Wisła - Górnik Łęczna
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Miedzią