Środa, 15 września 2021 r.

100 dni Adriána Guľi w Wiśle

Dziś mija dokładnie sto dni od kiedy trenerem piłkarzy Wisły Kraków został Słowak - Adrián Guľa. Pod jego wodzą zespół "Białej Gwiazdy" rozegrał siedem spotkań i zanotował bilans trzech zwycięstw, dwóch remisów oraz dwóch porażek

Wiślacy zdobyli w tych meczach trzynaście bramek, tracąc dziewięć. Najlepszymi strzelcami tego okresu są Yaw Yeboah z trzema golami, a także Jan Kliment, Felico Brown Forbes oraz Michal Frydrych, którzy zdobyli po dwie bramki. Po jednym trafieniu na swoim koncie mają ponadto: Mateusz Młyński, Gieorgij Żukow, Maciej Sadlok i Michal Škvarka.

Prowadzona przez Guľę drużyna "Białej Gwiazdy" zdobyła dotychczas jedenaście punktów, a to oznacza, że średni dorobek zespołu to aktualnie 1,57 punktów na mecz. Choć to oczywiście dane w żaden sposób nieporównywalne - jest to ósmy trenerski wynik po pierwszych stu dniach pracy - w ostatnich latach w Wiśle.

Poniżej wyłącznie jako ciekawostkę prezentujemy tabelę, która pokazuje jak kształtowały się osiągnięcia Wisły po pierwszych stu dniach pracy poszczególnych trenerów, którzy w ostatnich latach opiekowali się naszym zespołem:

Meczów Śr. pkt. Z-R-P Bramki
1. Dariusz Wdowczyk 11 2,18 7-3-1 29-16
2. Kiko Ramírez 8 2,00 5-1-2 13-8
Franciszek Smuda (2013) 8 2,00 4-4-0 13-3
4. Robert Maaskant 14 1,93 8-3-3 21-13
5. Maciej Stolarczyk 10 1,80 5-3-2 19-10
6. Artur Skowronek 7 1,71 4-0-3 12-9
7. Peter Hyballa 9 1,67 4-3-2 14-10
8. Michał Probierz 15 1,60 7-3-5 17-14
9. Adrián Guľa 7 1,57 3-2-2 13-9
10. Joan Carrillo 9 1,44 3-4-2 11-10
11. Tomasz Kulawik (2012) 9 1,22 3-2-4 9-13
12. Kazimierz Moskal (2015) 14 1,14 3-7-4 20-18
Jednocześnie warto też wspomnieć, że dwóch trenerów z powyższej tabeli nie dotrwało na trenerskim krześle do dwustu dni pracy, by wymienić Petera Hyballę (163 dni) oraz Joana Carrillo (162 dni). Rekordzistami ostatnich lat są natomiast Franciszek Smuda (636 dni - w jego trzeciej kadencji) oraz Maciej Stolarczyk (514 dni) - i co najmniej dogonienia tych wyników życzymy trenerowi Guľi.

Dziękujemy i powodzenia!


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


15    Komentarze:

~~~Smith
Wynalazki
No nieźle, niżej w tabeli od niektórych Trenerów oraz trenerów-wynalazków. Ale to tylko statystyka. Gul'a daje nadzieję na coś lepszego.

130            -5
~~~Badacz
Średnia
Jestem niemal pewny że po 200 dniach średnia będzie dużo większa

98            -4
~~~Dario
staty to nie wszytko
Papier wszystko przyjmie. Gula ma najmniej rozegranych meczy, razem ze Skowronkiem, do niego można go porównać, ale też trzeba by popatrzeć na przeciwników w tych meczach. Punkty to jednak nie wszystko, ważny jest styl gry, zaangażowanie i inne cechy których nie cyframi nie zmierzysz, a widać że drużyna idzie do przodu.

80            -4
~~~radek_jr
100 dni
Droga redakcjo, wolałbym abyście prezentowali 10 pierwszych meczów a nie 100 dni, bo jak widać jeden trener ma 7 meczy rozegranych w tym czasie, a inny ma 16. Jest to niewspółmierne do porównania. 10 pierwszych meczy każdego trenera daje jakiś obraz, a tak to nie wiadomo jak się odnieść do tych danych :(

67            -3
~~~Nolte
Statystyki...
A czy ktoś chciałby żeby Wisłę przejął teraz trener "z pierwszej siódemki" tego zestawienia?

42            -5
~~~Kibic
Nie wygląda to dobrze
Jak w Misiu, to jest trener na nasze możliwości, czyli taki jak Skowronek, Hyballa albo gorszy :-(

3            -105
~~~GrzegorzS
Takie porównanie to co najwyżej ciekawostka. Porównaie zespołów prowadzonych
przez wyżej zaprezentowanych trenerów nie jest miarodajne. Można się oczywiście pokusić o porównanie ekip prowadzonych przez trener kilku prowadzących je po sobie trenerów, ale na przestrzeni całego okresu o takie porównania trudno bo inny jest na przestrzeni okresu potencjał ekonomiczny i organizacyjny klubu, inne są warunki zewnętrze, inny potencjały zawodniczy inne założone możliwe do osiągnięcia cele. Nie mówiąc o nierównej liczbie meczy, różnym zestawieniu zespołów, z którymi w tych pierwszych 100 dniach musieli zagrać, czy momencie sezonu w którym zaczynali pracę. Trenerzy zaczynający pracę w końcówce okresu Cupiała załóżmy od Probierza do Wdowczyka prowadzili zespół w znacznej mierze złożony z zawodników dobrze pamiętających czas dominacji Wisły w lidze, mieli określony potencjał zawodników może już starszych, ale ogranych w lidze z dużymi umiejętnościami doświadczeniem, znajomością ligi. Może bywały wówczas problemy z kibicami, czasem zaległościami wypłat, ale klub nadal był stabilnym miejscem pracy co pozwalało na spokojnie oscylowanie w pierwszej ósemce tabeli i choć gra bywała różna czasem wyniki w kratkę to Wisła miała określony zbliżony potencjał organizacyjny, który się przekładał na poziom sportowy. Następny okres, który można by tu porównywać to okres pracy od odejścia Cupiała do odejścia z Wisły ekipy powiązanej z ruchem kibicowskim i z niego się wywodzącej. To patrząc z perspektywy czasu pogarsząjacy się stan finansów osłabianie zespołu i jechanie na tym co było w drużynie po Cupiale, aż do zajechania, gra i wyniki zależały nadal od paru piłkarzy z po przeedniej epoki oraz kilku sprowadzonych piłkarzy z zagranicy. Można spokojnie porównywać ekipy Ramireza i Carillo, ale już nie można przykądać do tego okresu pracy Stolarczyka i Skowronka, które były po prostu jednym wielkim kryzysem w działaniu klubu drużyny kiedy to weszła do klubu grupa osób skupionych wokół Jakuba Błaszczykowskiego. Ten czas kończy Hyballa. Charakterystyczne jest pod wodza wszystkich trzech trenerów Wisła potrafiła wykrzesać z siebie klika fajnych momentów w sezonie zagrać dobra piłkę, zasoczyć wynikami ponad stan zawodniczej kadry i wypalić się w akcji ratowania ligowego bytu. Nie sposób z tymi etapami porównywać czasu pierwszych 100 dni Guli. Bo teraz praktycznie po czystkach Hyballi i katarzis jaki przeszedł zespół w ostatnich trzech sezonach mamy całkowicie nowe otwarcie. Moim zdaniem teraz zaczynamy pisać nowa kartę w dziejach klubu i drużyny. Wisła piłkarska osiągnęła stabilność ekonomiczną, organizacyjną widać, że poczyniono konkretne wzmocnienia klub ma wizję rozwoju i raczej mimo pandemii zaczęła się mam nadzieję droga w górę tabeli. Wrócił czas gdy zawodnicy i trenerzy mogą się w spokoju skupić na podstawowym swoim zadaniu czyli budowie formy, gry, taktyki co może przełoży się na wyniki i miejsce w tabeli. Dlatego przedstawione powyżej zestawienie to jedynie ciekawostka a nie podstawa do patrzenia na pierwsze 100 pracy w Wiśle trenera Guli. Jak już coś porównywać i oceniać to proponuje zwrócić uwagę, który z tych trenerów na praktycznie dzień dobry w takim a nie innym stylu ograł poległych w lidze. I tu już fajnie wyglądają okrzyknięty przez wielu ignorantów wuefistą Skowronek czy właśnie zaczynający pracę u nas Gula, choć trzeba pamiętać, że fajne mecze i wyniki z poległymi potrafiły zagrać ekipy kilku innych naszych wymienionych w tym zestawieniu trenerów.

24            -8
Maxi
( Trenera )poznaje się nie po tym jak zaczyna a jak kończy
Dla mnie te statystyki są nic nie warte. Może i Wdowczyk dobrze zaczął Stolarczyk czy Skowronek podobnie ale potem to była równa pochyła u tych trenerów i kompromitujące serie meczów bez wygranej jak i kompromitujące mecze pojedyncze typu z KSZ0 za Skowronka Czy za Stolarczyka z Legią 7- 0 . Dlatego dajmy trenerowi popracować cały sezon i potem go oceniajmy. Ja bym bardzo chciał by to w końcu był trener na lata jak to jest w Pogoni czy do niedawna w Lechii i szczerze są ku temu przesłanki .

23            -1
Mario
Ale tylko jeden był specyficzny i stosował gegenpress
Tego się nigdy nie zapomni. Taki Dyzma trafia się raz na 100 lat

26            -4
~~~Kiku 78
Do Nolte
Sorki dałem minus niechcący.

4            -5
~~~kazek
Wśród "najgorszych" wyników Moskal i Gula
Czyli trenerzy, ze których Wisła grała bardzo ładną piłkę. Gula dodatkowo daje nadzieję na przyszłość - stawia na młodych bardzo rozsądnie, gra zdaje się poprawiać. Gula wreszcie chyba uspokoił szatnię, a nie palił między sobą a zawodnikami mosty, jak niektórzy z listy Ja ufam w zdolności trenera i sądzę, że ten wynik się polepszy po kolejnych studniowych okresach

23            -3
Kosmaty
Kilka przemyśleń dotyczących tych 100 dni (zarówno z dobrej, jak i złej strony).
Nie ma sensu porównywać dorobku punktowego Guli do kilku poprzednich trenerów, ponieważ okoliczności są całkowicie odmienne. I niestety takie porównanie suchych statystyk i części uwarunkowań w jakich te 100 dni się odbywało nie działa na korzyść Guli. Dorobek punktowy nie jest imponujący. Plasuje się poniżej średniej osiąganej przez wymienionych szkoleniowców. Warto przy tym zwrócić uwagę, że Gula to pierwszy trener od dawna, który zaczynał pracę w klubie w "normalnym trybie". To znaczy przyszedł przed sezonem, przepracował z drużyną cały okres przygotowawczy i do tego miał relatywnie sporą swobodę w budowie kadry zespołu. To znaczy kasa wciąż jest bardzo ograniczona, ale zmiany w kadrze były bardzo duże, a to oznacza, że mimo braków w kasie sytuacja nieco mu pomogła, ponieważ mógł bardziej niż inni "spersonalizować" kadrę pod siebie. Inni trenerzy obejmowali zespół w środku rozgrywek, a ruchy kadrowe były ograniczane do minimum. Wisła obecnie ma też znacznie lepszą opinię niż jeszcze 2 lata temu (nie ma zaległości w płacach, łatwiej więc przekonać piłkarzy do podpisania kontraktów). Z drugiej jednak strony tak wielka rewolucja oznacza, że początkowo o punkty jest trudno i dopiero z czasem, gdy drużyna zacznie się zgrywać średnia punktów powinna wzrastać. Wydaje mi się jednak, że w wypadku obecnej Wisły nie należy przywiązywać nadmiernej wagi do obecnych cyferek. Dla czego? Po pierwsze widać systematyczny postęp drużyny. Gra Wisły staje się coraz bardziej stabilna, co oznacza, że rzadziej będą negatywne wahania formy. Oczywiście jeszcze nie raz się zdarzą, ale nie będą tak nagminnym problemem jak w poprzednich sezonach. Po drugie ilość kontuzji jest wyraźnie mniejsza niż w poprzednich latach, gdzie niemal zawsze brakowało nawet po kilku kluczowych zawodników, tymczasem teraz trener przez większość czasu ma do dyspozycji niemal całą drużynę, a ubytki są ograniczone do 1/2 piłkarzy w meczu, a i to sporadycznie. Oczywiście jest kwestia Urygi, ale też Alan nie gra od początku sezonu, nie jest więc tak, że wypadł kluczowy zawodnik i trener ma rozbitą zgraną formację. Sprawę Urygi rozpatruję w ten sposób, że gdy wróci do gry i do formy to będzie wzmocnieniem, ale jego brak na chwilę obecną nie może być rozpatrywany jako osłabienie. Kolejną kwestią, która działa na plus Guli jest fakt, że ma dość komfortową sytuację na ławce. I to nie jest tylko sprawa jakości stojącej za konkretnymi zmiennikami (ta same w sobie jest przyzwoita i tu plus dla klubu za transfery), le też tego, jak Gula buduje szatnię. Ot prosty przykład z ostatniego meczu: Hugi, który przychodząc był często typowany jako największe wzmocnienie zespołu i zawodnik mający z marszu nie tylko wskoczyć do wyjściowej jedenastki, ale mogący podbić naszą ligę... tymczasem dotychczas był najwyżej zmiennikiem. A jednak nie widać po nim jakiegoś strojenia fochów, za to widać pracę jaką wykonuje na treningach. Wszedł jako zmiennik i w pół godziny zrobił 2 asysty. To samo Szota, przed którym była perspektywa 5 stopera, tymczasem został tak "podrasowany", że gra od początku i sprawdza się całkiem dobrze. Z drugiej strony Sadlok, który stracił miejsce na boisku też nie stroi fochów i nie uważa trenera za niesprawiedliwego, a przecież należy przy tym wziąć poprawkę na wcześniejsze opinie, że o ile zmiana w obronie nastąpi, to ofiarą będzie raczej Frydrych niż Sadlok, więc Maciek mógł poczuć swoistą niesprawiedliwość skoro to on stracił miejsce, mimo że był wyżej oceniany na początku sezonu. Ze względu na powyższe fakty nie skupiałbym się wyłącznie na liczbach (które jak narazie nie powalają), ale raczej na ogólnym obrazie Wisły (który napawa raczej optymizmem niż obawą).

9            -8
~~~Tw Bolek
Maxi
Z całym szacunkiem ale akurat uważam za Stolarczyka i Wdowczyka drużyny obniżyły loty z powodów pozasportowych.Tam winni byli ci jedyni i najlepsi kibice którzy rozwalili wszystko.

32            -2
~~~Grzech ST
Zgoda radek_jr
J. W. Punkt odniesienia winien być do liczby rozegranych meczy, a nie dni spędzonych w klubie. Obiektywnie można będzie wypowiedzieć się wtedy na temat pracy trenera... Nie inaczej.

9            -2
Kosmaty
@~~~Grzech ST Nie do końca. Fakt, przy większej ilości spotkań jest to bardziej miarodajne, jednak
patrząc wyłącznie w aspekcie rozegranych spotkań to trudno porównywać np. 3 pierwsze spotkania Hyballi, który przejął całkowicie rozbitą drużynę w samym środku rundy przed najtrudniejszym możliwym tryptykiem (kolejno derby, Legia i Lech) z 3 pierwszymi spotkaniami Guli czy Stolarczyka, którzy mieli cały okres przygotowawczy na zapoznanie się z drużyną i klubem. A nawet w szerszym wymiarze pierwsze 10 spotkań Wdowczyka, który przejął mocno poobijaną drużynę w środku rundy rewanżowej, albo Skowronka (także przejął drużynę w bardzo trudnym momencie) do pierwszych 10 spotkań Ramireza albo Carillo, którzy obejmowali drużynę na początku roku i także mieli całe przygotowania na pracę z zespołem przed pierwszym spotkaniem (a nawet więcej, bo już wcześniej było wiadomo, że to oni obejmą zespół). Fakt, że kryterium punktów w określonej ilości spotkań jest nieco bardziej miarodajne niż czasu spędzonego w klubie, ale bez wzięcia pod uwagę okoliczności to także jest kiepskie odniesienie. Najbardziej miarodajnym kryterium porównania byłaby "tendencja" w zdobywaniu punktów. Porównanie czy ilość punktów (ogólnie i średnia) w kolejnych przedziałach się zwiększa czy zmniejsza. Na przykład w pierwszych 5 meczach zdobyto x punktów, a czy w kolejnych 5 spotkaniach ilość punktów była większa czy mniejsza w porównaniu do poprzedniego pakietu 5 kolejek. No i postęp średniej punktów, czyli po pierwszych 5 spotkaniach średnia wynosiła x i czy po 10 spotkaniach średnia wzrosła czy spadła i dalej jak sytuacja wyglądałaby po 20 spotkaniach itd. To byłoby najbardziej miarodajne, ponieważ bez względu na jakość drużyny w danym momencie można byłoby stwierdzić czy w grze następował postęp, panowała stagnacja, czy wręcz regres w jakości gry.

3            -3