Karny za wybicie głową

"W latach 1906-1910 treningi i mecze rozgrywało się na Błoniach. Wbijało się dwie tyczki, często bambusowe, ale się łamały" - tak rozpoczynają się wspomnienia Stanisława Kowalskiego, piłkarza Wisły Kraków w latach 1913-1922.
Po tym frapującym początku, w dalszej części jego opowieści, jest jeszcze ciekawiej. Możemy przykładowo dowiedzieć się, że poprzeczka bramki nie była w owych czasach zawieszona na stałej wysokości, że VIP-y nie zawsze miały najlepszy widok na boisko, że w przerwie pito krachlę...
Jeśli jesteście ciekawi, czym była i jak smakowała wspomniana krachla, a przede wszystkim, czy można było wówczas zagrywać piłkę głową, zachęcamy do lektury książki "Wiślacy już przyszli", której jedną z części są wspomnienia Stanisława Kowalskiego.
Książka do nabycia m.in. w internetowym sklepie klubu, tutaj »
A jako bonus możecie zapoznać się z niepowtarzalną interpretacją tych reminiscencji w wykonaniu nestora polskiej sceny, od wielu dziesięcioleci kibica Białej Gwiazdy, Jana Nowickiego.
Do odsłuchania poniżej:
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Z Rakowem w niedzielę
- « Komunikat TS Wisła Kraków SA w sprawie zmian w strukturze właścicielskiej
- « Wiślackie bombki na choinkę dostępne w sklepie TS Wisła
- « Ekstraklasa: Aschraf El Mahdioui w jedenastce kolejki
- Wspólny wyjazd na zimowy obóz »
- Michał Buchalik odchodzi z Wisły Kraków »
- 200 dni Adriána Guľi w Wiśle »
- Michał Buchalik piłkarzem Lechii Gdańsk »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Raport medyczny: Ángel Rodado
- « Podsumowanie 25. kolejki Betclic I Ligi
- « Skromna wygrana z beniaminkiem. Wisła - Kotwica 2-1
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Kotwicą
- « Wisła gra z Kotwicą Kołobrzeg! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop przed meczem z Kotwicą: - Wierzę w to, że będziemy stwarzać sytuacje i zdobywać bramki