Adrián Guľa przed meczem z Rakowem: - Jest to dla nas wyzwanie

- Jesteśmy razem każdego dnia, ale naszym lustrem będzie Ekstraklasa, a nie proces treningowy oraz sparingi. To jest piłka nożna i musimy reagować na boisku oraz kontynuować te rzeczy, które budowaliśmy i potrzebujemy budować dalej - mówił na pierwszej przedmeczowej konferencji prasowej w 2022 roku trener piłkarzy Wisły Kraków - Adrián Guľa.
- Oczywiście jeśli jest ruch w szatni, to potrzebny jest w niej również charakter oraz "team spirit". I cała reszta jest też do budowania, ale wierzę, że już dużo rzeczy ta drużyna zna, nad wieloma rzeczami pracowaliśmy i wierzę, że to pokażemy w czekającej nas rundzie - dodał opiekun wiślaków.
Wiślaków na starcie nowej rundy czeka od razu bardzo trudne zadanie, bo zmierzymy się w mierzący bardzo wysoko Raków, który w bieżącym sezonie doznał na własnym stadionie tylko jednej porażki.
- Wiemy jaką jakość ma nasz przeciwnik, wiemy o tym, że ta drużyna jest już ze sobą długo i że jest bardzo dobrze budowana. Klub wykonuje świetnie swoją pracę i jest to dla nas wyzwanie, ale na początku każdego mecz jest 0-0 i dla nas ważna jest ambicja, nasza kompaktowość oraz trzymanie się planu. W tym spotkaniu będziemy chcieli zrobić maksimum dla Wisły, bo to początek drugiej rundy, a każdy początek przynosi nowe oczekiwania. I to jest to z czego się cieszymy. Wierzę, że drużyna będzie dobrze przygotowana i że pokaże jak jest mocna. A także, że pokaże jak jest przygotowana na tak fajny mecz i na taką jakościową drużynę jak Raków - przyznał szkoleniowiec.
Nie zmienia to jednak faktu, że po zmianach kadrowych zobaczymy zapewne inną Wisłę od tej z rundy jesiennej.
- Zawsze chcemy się prezentować z odpowiednią kulturą i sposobem gry, nad czym pracujemy i tak jak trenujemy. Oczywiście jest zmiana na pozycji numer sześć. Aschraf "robił różnicę", ale tak było też z Yawem, ale też wierzę, że nasza drużyna z naszym budowaniem i z naszą pracą pokaże to, że da radę również w takiej sytuacji. Cieszę się z tego, że zarówno Fazlagić, jak i Plewka, idą do góry, a możemy też skorzystać w środku pomocy z Nikoli Kuveljicia. Dlatego wierzę, że damy radę, a zespół z perspektywy ambicji pokaże swoją jakość oraz motywację - uważa Guľa.
Szkoleniowca czeka jednak na nowo scalanie kolejnych elementów, bo zimą doszło do drużyny już aż sześciu nowych zawodników.
- Tak jak już mówiłem wcześniej - lustro jest na boisku, jest w Ekstraklasie i ten proces budowania w piłce nożnej może być i taki, jaki jest u nas teraz. Nie będziemy jednak narzekali, nie będziemy pokazywać wątpliwości. Drużyna wie, że przed nami jest nowa runda, że jest przed nami wyzwanie w Pucharze Polski i zawsze jest potrzebne, aby pokazywać maksimum swoich umiejętności oraz zaangażowania. Tak jest jednak w piłce, że jeden fajny zawodnik odchodzi, a szansę pokazania swojego potencjału ma ktoś inny. Wierzę, że nasza siła nie będzie tylko na pozycjach indywidualnych, ale że będziemy bardziej zespołem - powiedział Słowak, który został następnie zapytany o szansę na wiślacki debiut Josepha Colleya. - Nie chcę odkrywać wszystkich kart, choć oczywiście potrzebowaliśmy zareagować, aby trafił do nas nie tylko Colley, ale też musimy pamiętać, że w dwóch meczach sparingowych nie mógł zagrać Michal Frydrych. Colley pracuje z drużyną, zna zasady oraz nawyki, a dla mnie najważniejsze jest to, że na dziś mamy co najmniej trzech dobrych stoperów i że możemy z nich skorzystać. Nie patrzę na to, że Colley jest nowy, patrzę na to, że przed nami jest pierwsza kolejka, ważny mecz, a jeśli będziemy czuć, że da drużynie to wszystko co zobaczyliśmy w sparingach, to nie widzę przeszkód, aby wszedł do składu. Każdy z naszych stoperów może grać od początku - mówił.
Kolejne z pytań dotyczyło obsady wiślackich skrzydeł, na których po odejściu Yawa Yeboaha najwięcej do powiedzenia w zimowych sparingach mieli Piotr Starzyński, Stefan Savić, a także Mateusz Młyński i Dor Hugi.
- W tym sposobie gry, w którym chcemy grać, Stefan Savić pokazał, że lepiej czuje się na skrzydle. I pokazał to także w meczu z Termaliką. Oczywiście Raków to inna drużyna i być może będziemy korzystać z innej typologii, ale minimalnie mamy na skrzydle czterech zawodników, plus Momo Cissé. Możemy jednak też zagrać na dwóch napastników, co próbowaliśmy w dwóch meczach. Wierzę, że nie tylko na początku spotkania będziemy silni na skrzydłach, ale i w trakcie zawodów będziemy reagować - przyznał trener.
Guľa został zapytany jeszcze o to na ile nowe nabytki są gotowe do gry.
- Jestem z nimi każdy dzień i nie traktuję ich jako "nowych". Traktuję to na zasadzie tego kto jest w jakiej formie i jak blisko jest składu oraz z kogo możemy skorzystać. Niestety jeśli chodzi o Luisa Fernándeza, bo jeszcze nie mamy jego wszystkich dokumentów. Jeśli się nie uda ich otrzymać, to nie będziemy mogli na ten mecz brać go pod uwagę. Chcę natomiast, aby każdy czuł, że może zagrać, bo potrzebujemy, aby być silnymi w każdym momencie meczu. Przed nami jeszcze jutro trening, czekamy też na wiadomości odnośnie Fernándeza, dlatego to kto może być w składzie jest otwarte oraz to kto będzie przygotowany jako rezerwowy - powiedział Guľa.
Na zakończenie konferencji trener wiślaków został jeszcze zapytany o Raków.
- Mamy maksymalny szacunek do naszego rywala, bo to bardzo fajna drużyna, ze świetną pracą sztabu, trenera oraz całego klubu, bo budują zespół na wysokim poziomie i z każdym rokiem są mocniejsi. Co pokazywali także w sparingach. Mają dużo pewności siebie i z mojej perspektywy - jeszcze więcej ryzykują w sytuacjach pressingowych. Jest to fajna drużyna z równowagą w defensywie oraz z równowagą w ataku. Mają szybkie przejścia oraz dobre stałe fragmenty gry, ale wierzę, że będziemy jak najlepiej przygotowani, aby zrobić w tym meczu jak najwięcej dla samych siebie - zakończył Guľa.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Rakowem
- « Felicio Brown Forbes odchodzi z Wisły
- « Z Legią w piątek
- « Dwóch nowych piłkarzy Wisły zgłoszonych do gry w Ekstraklasie
- Momo Cissé i Enis Fazlagić zgłoszeni do gry w Ekstraklasie »
- Joseph Colley także zarejestrowany do gry w Ekstraklasie »
- Koszykarki: Wisła CanPack - Enea AZS AJP II 107-32 »
- Pierwsza zimowa porażka juniorów Wisły »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 23. kolejki Betclic I Ligi
- « Bez choćby punktu... Miedź - Wisła 2-1
- « Mariusz Jop: - Niestety musimy przełknąć gorycz porażki
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « James Igbekeme piłkarzem meczu Wisła - Górnik Łęczna
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Miedzią