Radosław Sobolewski: - Nie ustrzegliśmy się znów jednego błędu

- Na pewno znowu muszę to samo tak naprawdę powtórzyć. Strzelamy bramkę, mamy sytuację, aby podwyższyć ten rezultat, żeby spokojnie móc prowadzić grę, natomiast nie robimy tego i w końcówce tracimy bramkę - przyznał po meczu z Sandecją Nowy Sącz trener Radosław Sobolewski.
- Wiadomo, ten mecz raczej nie mógł się podobać z wielu względów. Na pewno musimy wziąć pod uwagę stan murawy, więcej ta piłka była w powietrzu, niż była posyłana dołem, natomiast byliśmy na to przygotowani. Uczulaliśmy na to nasz zespół i udawało nam się to w sposób skuteczny rozbijać ataki Sandecji. Niestety nie ustrzegliśmy się znów jednego błędu i po nim tracimy bramkę, a co za tym idzie - bezcenne dwa punkty - dodał Sobolewski.
Trenera Wisły zapytano o taktykę na drugą połowę spotkania, a także o sytuację z rzutem wolnym, po którym straciliśmy bramkę. Był on bowiem o tyle kontrowersyjny, że zanim został odgwizdany - Kacper Skrobański domagał się odgwizdania przewinienia na nim.
- Nie widziałem tej sytuacji na wideo. Z ławki wydawało się, że jest faul. Sędzia nie gwizdnął, więc to znaczy, że go nie było. Ciężko jest mi to komentować, natomiast jeśli chodzi o taktykę, to to że zostaliśmy zepchnięci do głębszej defensywy, to na pewno też taktyka zespołu Sandecji, która grała naprawdę bezpośrednio. I tutaj ciężko było ustawić linię obrony wyżej. Cały czas piłki latały nam za linię naszej obrony, więc musieliśmy ją ustawić odrobinę niżej, żeby to kontrolować. Te piłki aż tyle zamieszania w naszych szeregach nie tworzyły, ale za to brakowało później i po odbiorze dłuższego utrzymania się przy piłce. To bezwzględnie, jeśli chodzi o nas. Zbyt szybko, zbyt łatwo traciliśmy piłkę. Nie potrafiliśmy oprzeć naszego ataku o linie ofensywne i znów piłki wracały za naszą linię obrony. I dlatego może to w ten sposób wyglądało? Utrzymać się przy piłce było dlatego ciężko, bo stan murawy nie pozwolił na to, by swobodnie operować piłką - uważa Sobolewski.
Na zakończenie trener wiślaków został zapytany o kontuzję Igora Łasickiego, który zagrał niespełna godzinę.
- Igor z tego co wiem skręcił staw skokowy. Zastanawialiśmy się nad zmianą w przerwie, ale poprosił, że jeszcze spróbuje i tyle ile dał rady, tyle wytrzymał i zrobiliśmy zmianę. W tym wypadku wymuszoną - zakończył trener.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Statystyki meczu: Sandecja - Wisła
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Sandecją Nowy Sącz
- « Czas na odpoczynek... Sandecja - Wisła 1-1
- « Wisła gra z Sandecją Nowy Sącz! Zapraszamy na relację tekstową live!
- Stanislav Varga: - Walczyliśmy do ostatniej minuty »
- Kacper Skrobański: - Na pewno już takiego błędu nie popełnię »
- Kamil Broda: - Ta runda jest zdecydowanie poniżej oczekiwań »
- Typer jesień 2022 - zakończony »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 25. kolejki Betclic I Ligi
- « Bez kompleksów, ale i bez trofeum. Jagiellonia - Wisła 1-0
- « Najważniejsze są punkty. Warta - Wisła 0-1
- « Podsumowanie 26. kolejki Betclic I Ligi
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem o Superpuchar Polski
- « Wisła gra z Wartą! Zapraszamy na relację tekstową live!