Panowie,trzeba sobie
jasno i wyrażnie
powiedzic,obecnie na
Wisłę chodzi się z
miłości i
przyzwyczajenia a nie po
jakiekolwiek wrazenia
sportowe związane z
kibicowaniem.Jedni to
akceptują, inni
nie.Tyle.Mozesz byc
fanem Jamesa Bonda i
oglądac wszystkie filmy
stworzone pod tym
tytułem a mozesz,widząc
ze są kręcone w coraz to
gorszym wydaniu,poczekac
na poprawę.Mozesz czytac
ksiązki np Łysiaka czy
Krajewskiego jak leci a
możesz stwierdzic,ze
obecnie pisze chałę i
nie czytac tego,do czasu
az wróci do swego
stylu.Podobnie jest z
kibicowanem.Oddajesz
serce druzynie RAZ W
ŻYCIU i jestes jej
dozgonnie wierny,ale to
nie znaczy ze masz tkwic
na jej meczach,mimo tego
ze czujesz się oszukany
i zlekceważony.Ja się
tak obecnie czuję.Nie
czarujmy się,wypad na
mecz jest związany z
wydatkiem czasowym i
finansowym i poniesione
koszty,mają tobie
zrekompensowac owe.Na
R22 nie dostajesz tego
od lat.Prezes jest
zawziety w swoim
poczuciu
nieomylnosci,trener
pogubił się już dawno
temu,kącik wzajemnej
adoracji i kolesiostwa
trwa nadal a styl
sportowy pcha nas w
objęcia 2 (sic!) ligi.
Czy to jeszcze mało !?
Zawsze piszę,ze zdazaja
się kryzysy w piłce i
wtedy nalezy byc z
zespołem,bo on zazwyczaj
tego potrzebuje.No ale
jesli ktoś sabotuje
obrany projekt i
zwyczajnie pogrąża
go,,to zadne wsparcie
kibiców nic tutaj nie
zmieni! Dlatego
ja,wcale się nie kryję z
tym,ze nie mam zamiaru
brac czynnie udziału w
widowiskach, które
urągają swym poziomem
teorii gry w futbol.Jak
widzę tę nieudolnosc w
grze,te zle robione
zmiany,chaotycznie
przeprowadzane
akcje,kopanie piłki jak
na 3 czy 4 lidze oraz
interwencje niektórych
naszych piłkarzy
(zupelnie chyba
przypadkowo znajdujących
się na placu),to bierze
mnie zwyczajna złość i
nie ma tutaj mowy o
zadnych sportowych
emocjach.Mam ponad 50
lat i ponad 40
kibicuję,próbowałem
przez kilka lat grac w
tym klubie,zaraziłem
pasją kibicowania swoje
dzieci,oddaem mu swoje
serce w
całosci,przetrwałem
kilka spadków i potwarzy
oraz momentów wstydu.No
ale, mam tez jedno
zdrowie,jedno zycie i
inne pasje,jak patrzenie
na nieudolnosc panoszącą
się w moim klubie od
kilku już lat.Mówię dość
!Oczywiscie,nie
zabieram innym
możliowsci i chęci
wspierania nadal druzyny
w jej meczach,albowiem
to wolny kraj i kazdy
robi to,co uwaza za
stosowne dla jego
osoby.Jesli przy okazji
nie krzywdzi innych,to
wara im od jego
postanowienia.Powiem
więcej,szanuję tych,co
mimo tego bajzlu który
obecnie panuje w
gabinetach i na boiskach
Wisły,nadal są gotowi
uczestniczyc w
meczach.Mam tylko jedną
uwagę i
spostrzezenie.Powoli
obniza się nasz standard
wsciekłosci na to,co
robi się na Wisle a to
zaczyna sie robic
zwyczajnie
niebezpieczne.Kiedys
klęlismy na porazke z
Legią czy Amicą z
Poznania,dzis
przechodzimy spokojnie
nad batami, od Puszczy
czy Odry Opole.Wymagamy
coraz mniej od siebie w
roli kibica i od
klubu,jako dawcy
emocji.Smiem
twierdzic,ze nawet po
spadku do 2 ligi,znajdą
się tacy co sobie będą
twarze "wiernością"
wycierać i nadal tkwic w
tym bagnie.Beze mnie
drodzy
przyjaciele.Toksyczne
relacje nalezy ucinac i
tkwic tylko w takich,co
dobrze rokują.Jak w
klubie przyjdą po rozum
do głowy i zmieni się
sztab szkoleniowy
,ludzie w pionie
sportowym a Królewski
dojrzeje do tego,ze
trzeba zbyc akcje klubu
komus,kto ma na ten klub
pomysł i stosowne
finanse,to wtedy z
radoscią i wiarą w sercu
wrócę tam,gdzie moje
miejsce od lat ! Tyle
ode mnie.
45
-3
Post dodano: 23 sierpnia 2023 r., o godzinie: 11:31.
Ocena postu: 42.
IP: 95.155.102.85 -
Kraków.