Albert Rudé: - Oddalamy się od naszego celu i musimy teraz zareagować

- Cała dzisiejsza otoczka zapowiadała, że będzie to świetny mecz. Zmierzyły się dwie dobre drużyny walczące o podobny cel, ale już w piątej minucie wszystko się zmieniło. Otrzymaliśmy czerwoną kartkę, próbując grać w piłkę. I oczywiście musieliśmy na to zareagować, a po kilku minutach straciliśmy bramkę, co jeszcze bardziej pogorszyło sytuację pod względem psychicznym i emocjonalnym - mówił po przegranym przez Wisłę meczu z Motorem trener Albert Rudé.
- Przeciwnik był agresywny po naszej lewej stronie. Dawid Szot miał już żółtą kartkę i popełnił kilka fauli, więc postanowiliśmy zabezpieczyć drużynę zmianą, żeby nie stracić kolejnego zawodnika. Ich plan na mecz polegał na dośrodkowaniach i atakowaniu pola karnego, więc wprowadziliśmy trzeciego środkowego obrońcę, Łasickiego. Miki ustawiony był bardzo ofensywnie, bo oczywiście graliśmy u siebie i chcieliśmy wygrać mecz. Tak więc pomimo czerwonej kartki i straconej bramki, próbowaliśmy, szliśmy do przodu, strzeliliśmy gola i skończyliśmy pierwszą połowę dużo lepiej niż oni. Więc to, co powiedzieliśmy w przerwie, to po prostu by byli odważni, szli dalej do przodu, tak samo jak w pierwszej połowie. Potem jednak straciliśmy dwie bramki. Wszystko stawało się coraz trudniejsze, zmianami chcieliśmy zmienić sytuację. Zdecydowanie więcej trzeba było dać z serca, drużyna miała problemy, bo graliśmy w środku tygodnia ważny mecz. Do samego końca próbowaliśmy atakować. Jedyne co mogę powiedzieć to jest to, że jestem dumny z moich zawodników. Bardzo się staraliśmy, ale nie udało nam się wygrać. Teraz musimy zrozumieć, jaka jest nasza sytuacja i musimy pracować jeszcze ciężej, bo naszym celem jest awans - dodał Rudé.
Opiekuna Wisły zapytano, czy nie było błędem, aby postawić w tym meczu na taką samą "jedenastkę", jak w spotkaniu pucharowym z Piastem.
- Nie zgadzam się. Myślę, że chłopaki wykonali niesamowitą pracę w środku tygodnia. Chciałem, żeby znowu zagrali dzisiaj. Dobrze się zregenerowali. Wszystkie informacje, które otrzymaliśmy, mówiły, że są gotowi. I oczywiście byli gotowi. Ale kiedy tracisz zawodnika w piątej minucie i od niej grasz w dziesięciu, to jest to trudne - stwierdził Hiszpan.
Kolejne pytanie dotyczyło Álvaro Ratóna i jego kolejnego błędu. Przypomniano też sytuację z meczu z Widzewem, gdy jego podobny kiks "uratował" VAR.
- Myślę, że to inna sytuacja, ponieważ to było wznowienie gry z "piątki", a teraz było to z gry. Zawodnicy popełniają błędy. Na przykład, przy niektórych bramkach, które dzisiaj straciliśmy, nie kryliśmy odpowiednio w polu karnym, a mimo to o tym teraz nie rozmawiamy. Musimy to również naprawić, bo jeśli zablokujesz dośrodkowanie, nie musisz bronić pola karnego, więc musisz być przy zawodniku dośrodkowującym. Chcę przez to powiedzieć, że zawodnicy popełniają błędy, każdy z nich. I musimy być z nimi, bo to są nasi zawodnicy. Nie mamy innych zawodników. Musimy ich wspierać. Chcemy awansować. Cel się nie zmienia. Oczywiście, z naszej strony, jako sztabu szkoleniowego, zawsze będziemy z nimi i będziemy próbowali pomóc im być lepszymi i naprawić wszystkie te błędy, które czasami, jak dzisiaj, uniemożliwiają uzyskanie ważnych punktów - mówił szkoleniowiec.
Trenera zapytano także o kluczowe dla meczu decyzje sędziowskie.
- Moje zdanie nie ma znaczenia, bo nie jestem sędzia, ale oczywiście mam prawo się wypowiedzieć. I dla mnie, kiedy próbujesz grać w piłkę i gdy trafiasz w nią, a dostajesz za to czerwoną kartkę, to jest to ciężkie do zaakceptowania. Nie będziemy w tym jednak szukać żadnego usprawiedliwienia - mówił Rudé.
Na zakończenie trenera Wisły zapytano o to, czy nie został popełniony błąd i drużyna za bardzo skupiła się nie na lidze, a na rozgrywkach pucharowych.
- Nie zgadzam się. To co zmieni sytuację klubu i naszych karier to awans. Oczywiście, miło jest być w finale Pucharu. Będziemy to celebrować, ale w lidze przytrafiły nam się właśnie dwie porażki z rzędu. Oddalamy się od naszego celu i musimy teraz zareagować. Więc w tej chwili zapomnijmy o finale, zapomnijmy o wszystkim. Ten finał dopiero za miesiąc, przed nami wiele ważnych meczów i to na nich musimy się skupić - zakończył trener Wisły.
KK
Tagi:
Zobacz także:
- « Mateusz Stolarski: - To nie jest zwykła wygrana
- « W Płocku bez trzech zawodników
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Motorem Lublin
- « Wisła gra z Motorem Lublin! Zapraszamy na relację tekstową live!
- III liga kobiet: UKS Wisła Kraków - KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 11-0 »
- Statystyki meczu: Wisła - Motor »
- 100 dni Alberta Rudé w Wiśle Kraków »
- Kacper Duda: - Zwycięstwa są dla nas koniecznością »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 25. kolejki Betclic I Ligi
- « Najważniejsze są punkty. Warta - Wisła 0-1
- « Bez kompleksów, ale i bez trofeum. Jagiellonia - Wisła 1-0
- « Podsumowanie 26. kolejki Betclic I Ligi
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem o Superpuchar Polski
- « Wisła gra z Wartą! Zapraszamy na relację tekstową live!