Nareszcie! Wisła - Pogoń 1-0

Po serii aż dziesięciu ligowych porażek z rzędu piłkarze krakowskiej Wisły przełamali swoją fatalną passę! Na własnym stadionie pokonali liderującą w tabeli Ekstraklasy drużynę Pogoni Szczecin 1-0. Gola na wagę jakże cennych trzech punktów zdobył Lukas Klemenz i można powiedzieć, że potrzebowaliśmy chyba zagrać "trzynastego w piątek", aby wreszcie przełamać swoją niemoc!
Spotkanie z Pogonią zespół "Białej Gwiazdy" rozpoczął dokładnie w takim samym składzie, jak przed tygodniem rywalizację z Górnikiem i choć od początku wiślacy starali się grać wysokim pressingiem, to spod niego szczecinianie bez problemów wychodzili. Co jednak ciekawe, lider ze Szczecina wcale nie kwapił się do groźniejszych akcji, więc w pierwszym kwadransie odnotować można było co najwyżej celny, aczkolwiek zbyt lekki strzał Damiana Dąbrowskiego z dystansu, z którym nie miał kłopotów Michał Buchalik. Wisła odpowiedziała na to wprawdzie dość szybko i to dwukrotnie, tyle że niecelnymi próbami z dystansu w wykonaniu Chuki.
Na kolejną akcję meczu czekać musieliśmy do 26. minuty, kiedy to z narożnika pola karnego Buchalika próbował zaskoczyć Adam Buksa, ale i on się pomylił. O wiele groźniej mogło być natomiast trzy minuty później, kiedy slalom przed naszym polem karnym zrobił sobie Srđan Spiridonović, futbolówka ostatecznie trafiła do Davida Steca, ale ten był za bardzo wyrzucony poza światło bramki i strzelił w rękawice Buchalika.
W 32. minucie to jednak Wisła mogła wyjść na prowadzenie. Po świetnym podaniu od Vullneta Bashy na pozycję sam na sam z Dante Stipicą wyszedł Chuca, ale nie trafił w bramkę. Wprawdzie sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, ale jak pokazały powtórki - pomylił się. Niestety VAR nie miał tutaj czego cofnąć.
Wisła jednak dostała wyraźny sygnał, że można lidera ukłuć i zaraz potem Jakub Błaszczykowski wywalczył dla nas rzut rożny. To właśnie on z niego płasko dograł, a w rolę "snajpera" wcielił się Lukas Klemenz, który uderzył w krótki róg i od 39. minuty "Biała Gwiazda" prowadziła z Pogonią 1-0!
I choć szczecinianie ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków, to przed przerwą nie zagrozili naszej bramce, stąd do szatni obydwie ekipy zeszły z wynikiem 1-0.
I szybko po wznowieniu gry mogło się to zmienić, bo Wisła ostro ruszyła na szczecinian i już w 47. minucie zabrakło naprawdę niewiele, aby po kolejnym rzucie rożnym na listę strzelców wpisał się Łukasz Burliga. Został jednak zblokowany.
Pogoń odpowiedziała na to błyskawicznie, bo Bashę ograł wprowadzony na drugą połowę Santeri Hostikka, który dograł przed naszą bramkę, futbolówka trafiła do Spiridonovicia, a ten choć miał doskonałą pozycję - przestrzelił! Od razu zaatakowała też jednak Wisła i wreszcie po podaniu od Błaszczykowskiego celnie uderzył Chuca, ale Stipicia był na posterunku.
W 55. minucie znów groźnie było jednak pod "świątynią" Buchalika. Z futbolówką ruszył Buksa, a nieatakowany przez nikogo oddał strzał z dwudziestego metra, a ten był tylko nieznacznie niecelny! Po dwóch minutach znów zaatakowała Pogoń i strzał Zvonimira Kožulja ofiarnie zablokował Klemenz. Było to jednak dla nas kolejne poważne ostrzeżenie! Tym bardziej, że w 60. minucie groźnie z rzutu wolnego uderzył Spiridonović, ale pomylił się nieznacznie.
I kiedy wydawało się, że nasza defensywa ulegnie - Wisła postarała się odgryźć Pogoni akcją Michała Maka, który na linii pola karnego starł się ze Stecem. Sędzia Zbigniew Dobrynin najpierw nie zareagował, a potem długo analizował całość na wideo, tyle, że ostatecznie odgwizdał rzut wolny centymetry przed "szesnastką"! Z niego Chuca trafił tylko w mur, więc wciąż było 1-0, ale też goście sami dostali sygnał, że i Wisła może być groźna.
W ostatnim kwadransie radzić musieliśmy sobie już jednak bez Bashy, który opuścił murawę z kontuzją, z kolei trener Pogoni, Kosta Runjaić, zdecydował się zaraz potem na zagranie iście pokerowe i po wejściu Adama Frączczaka na grę trzema obrońcami, wzmacniajac wyraźnie atak. I Pogoń mogła z tego skorzystać w 79. minucie, ale po dograniu ze skrzydła do Michálisa Maniása, ten pomylił się nieznacznie! Dziś to jednak z "Białą Gwiazdą" było szczęście.
Mimo tego ostatnie minuty meczu były szalenie nerwowe. Wisła mocno cofnęła się pod własną bramkę i tylko sporadycznie starała się wychodzić z kontratakami. Najważniejsze było jednak to, że wiślacy ofiarnie i szczęśliwie bronili się przed atakami "portowców".
Zresztą w 88. minucie swoją okazję miał też Paweł Brożek, ale choć był "oko w oko" ze Stipicą, to uderzył obok bramki. Jeszcze gorzej strzelali jednak "portowcy", jak choćby Sebastian Kowalczyk oraz już w doliczonym czasie gry Spiridonović, stąd też całość kończy się wreszcie naszą wygraną!
Po końcowym gwizdku można więc było śmiało przyznać, że w wielu krakowskich i nie tylko domach słychać było spory hałas... to "kamień z serca", który spadł kibicom "Białej Gwiazdy", jednak do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze bardzo dużo, choć przynajmniej ten pierwszy krok został zrobiony...
1 Wisła Kraków
0 Pogoń Szczecin
1-0 Lukas Klemenz (39.)
Wisła Kraków:

Łukasz Burliga

Rafał Janicki
Maciej Sadlok
Jakub Błaszczykowski
(89. Jakub Bartosz)

(74. Rafał Boguski)
Damian Pawłowski
Chuca
(86. Marcin Wasilewski)
Michał Mak
Paweł Brożek
Pogoń Szczecin:
Dante Stipica
(76. Adam Frączczak)
Jakub Bartkowski
Igor Łasicki
Hubert Matynia
Sebastian Kowalczyk

(46. Santeri Hostikka)
Damian Dąbrowski

(67. Michális Maniás)
Srđan Spiridonović
Adam Buksa
Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
Widzów: 10 523.
Pogoda: 5°.
Redakcja
Foto: Krzysztof Porębski
Tagi:
Zobacz także:
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Pogonią
- « Wisła kontra Pogoń! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły Kraków w meczu z Pogonią Szczecin
- « Zapowiedź 19. kolejki PKO Ekstraklasy
- Kosta Runjaić: - Wiele osób w tym mieście z pewnością uszczęśliwiliśmy »
- Artur Skowronek: - Nie byli sami na tym boisku »
- Statystyki meczu: Wisła - Pogoń »
- Jubileusz Jakuba Bartosza »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Zwycięstwo w dziesięciu! Wisła - Górnik Łęczna 1-0
- « Podsumowanie 23. kolejki Betclic I Ligi
- « Bez choćby punktu... Miedź - Wisła 2-1
- « Wisła gra z Górnikiem Łęczna! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop: - Niestety musimy przełknąć gorycz porażki
- « Mariusz Jop: - Cieszę się bardzo, że trzy punkty zostały w Krakowie