@Maxi Pełna zgoda.
Zresztą Jażdżyński
słusznie nazwał to
porażką. To nie jest
żaden krok do przodu,
tylko utrzymanie
"status quo",
utrzymanie
dotychczasowego statusu
nie jest sukcesem, a w
obecnej sytuacji Wisły
wszystko co nie jest
sukcesem jest porażką.
Co więcej części środków
możliwych do
zgromadzenia na zimowe
transfery nie da się
uzbierać... część kasy
np. za pamiątki wciąż
będzie uciekała
"tylnym
wyjściem", nie
można też zaplanować
niektórych
"przesunięć
strumieni
pieniędzy" lub mieć
pełną kontrolę nad
ewentualnym
dokapitalizowaniem
klubu, bo przy
nieuregulowanych
sprawach właścicielskich
i znaków towarowych
byłoby to zbyt
ryzykowne. To szkodzi
Wiśle, bo teraz ważą się
losy sportowego
utrzymania zespołu w
ekstraklasie i zamiast
zastanawiać się
"ilu i kogo?"
trzeba wrócić do
poprzedniego pytania
"za co?". W
tych aspektach to
wydarzenie JEST porażką.
A o co chodzi TS?
Przecież to oczywiste: o
kasę. Nie wiem tylko
jakie dokładnie mają
plany, ale możliwości
jest kilka. Oczywiście
podstawą jest założenie,
że Wisła S.A zdoła wyjść
na prostą, ale patrząc
na wydarzenia z
ostatnich 12 miesięcy,
pytanie nie brzmi
"czy?", a
"kiedy?". Oto
możliwości TS: 1.
Towarzystwo udem
wygospodaruje kasę na
spłatę pożyczki i
ponownie przejmuje
kontrolę nad S.A. Nad
Spółką oddłużoną,
przynoszącą zyski i
organizacyjnie oraz
finansowo będącą na fali
wznoszącej. Można z tego
czerpać spore korzyści i
to dość długo. Kilka
milionów zysku rocznie
ze Spółki rozpływałoby
się w Towarzystwie na
wszystkie
niedofinansowane sekcje
(zakładając
"czyste"
intencje TSu (w co
trudno uwierzyć,
zważywszy na wciąż
niedokończone
czyszczenie brudów po
płetwiastych) lub w
prywatnych kieszeniach
wciąż tam buszujących
ludzi od rekinów. 2.
Można też odsprzedać S.A
za duże pieniądze.
Przypomnijcie sobie ile
tam Mioduski (najpierw
razem ze wspólnikami,
następnie od wspólników)
wydawał na zakup akcji
Legii? Wobec takiej kasy
nawet przyjście
potencjalnego
kontrahenta do TS i
wzięcie przez niego
spłaty Kuby,
Królewskiego i
Jażdżyńskiego na własne
barki to drobne, a
starczy by ponad spłatę
"ratowników"
dorzucił jeszcze trochę
bezpośrednio dla TS i
już Towarzystwo robi
interes. W końcu jeśli
trio przejmie Wisłę S.A
na obecnych warunkach to
TS nie dostanie zupełnie
nic. TS nie ma więc
żadnego interesu w
oddaniu S.A na obecnych
warunkach, zwłaszcza gdy
okazuje się, że dobrze
zarządzana Spółka może
być kurą znoszącą złote
jaja i generować
milionowe zyski. Starają
się więc maksymalnie
przedłużyć okres, kiedy
mają formalną możliwość
ugrania czegoś dla
siebie, bo w tak zwanym
"międzyczasie"
może wydarzyć się coś,
co da im korzyść... a im
dłużej to potrwa, tym
większa szansa na
zniechęcenie obecnego
trio przez kolejne kłody
rzucane pod nogi,
jednocześnie coraz
bardziej klarowna
kondycja Spółki i tym
większa szansa na
pojawienie się innego
kupca, skłonnego
zapłacić TS za akcje.
70
-3
Post dodano: 15 stycznia 2020 r., o godzinie: 14:29.
Ocena postu: 67.
IP: 87.205.16.109 - Ursynów.