Czwartek, 8 kwietnia 2021 r.

Peter Hyballa przed meczem z Rakowem: - Musimy teraz pokazać reakcję

- To nie ja podpisywałem taką umowę, ale jeśli tak jest, to w porządku. Mamy w tej kwestii "gentlemen's agreement", a ja wiedziałem o tym wcześniej - mówił na konferencji prasowej, przed meczem z Rakowem Częstochowa, trener piłkarzy Wisły Kraków - Peter Hyballa, który odniósł się do absencji w czekającej nas potyczce Felicio Brown Forbesa. Napastnik ten przeszedł bowiem w trakcie trwania bieżącego sezonu do Wisły z Rakowa i w związku z tym w umowie kontraktowej zapisano, że nie może występować przeciwko ekipie z Częstochowy.

Nic więc dziwnego, że Hyballa został zapytany, czy podobnie jak przy poprzedniej nieobecności Kostarykanina - zastąpi go Žan Medved. Młody Słoweniec zagrał w takiej roli przeciwko Lechii Gdańsk i zdaniem pytającego o to dziennikarza - nie spisał się najlepiej.

- Nie uważam, że grał w meczu z Lechią słabo. Starał się i wypracował kilka okazji bramkowych. To jest dobry piłkarz. Także Buksa czuje się coraz lepiej, coraz lepiej gra i wraca do formy. Jest też taka opcja, aby zagrać z "fałszywą dziewiątką". Mamy więc różne możliwości, więc zobaczymy - tak skomentował ten temat trener.

Oczywiście nie mogło też zabraknąć pytań o słaby występ wiślaków w poniedziałkowym spotkaniu przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała.

- Na początku, gdy zostałem nowym trenerem, było wokół tego głośno. Niestety dziennikarze bardzo często nie zajmują się stroną merytoryczną. Piszą w kółko "gegenpressing, gegenpressing i gegenpressing", a nie patrzą na to, co się tutaj naprawdę dzieje. Trzeba zachować proporcje. Dramatu wcale nie ma, choć rzeczywiście ostatnio pierwsza połowa z naszej strony była słaba, ale jak popatrzymy na wszystkie mecze w ostatnim czasie, to graliśmy na dobrym i równym poziomie. Zawsze stwarzamy zagrożenie i to była cały czas z naszej strony dobra gra. Mieliśmy teraz po raz pierwszy dołek, ale takie rzeczy się zdarzają - uważa Niemiec.

Kolejne z pytań dotyczyło Davida Mawutora oraz tego, czy jego słaby i szybko skrócony przez trenera występ w poprzednim meczu oznacza, że przekreślił on swoją szansę na przedłużenie angażu w Wiśle?

- W ogóle nie myślimy w tej chwili o kolejnym sezonie, myślimy tylko o kolejnym meczu i o kolejnych meczach. Jesteśmy w walce o utrzymanie się w lidze. Dlatego zawsze najważniejszy będzie najbliższy mecz. A co do Mawutora, to w poniedziałek rzeczywiście nie zagrał dobrze, ale to już jest odhaczone. Trzeba dać mu kolejną szansę, a w walce o utrzymanie potrzebujemy każdego zawodnika. Zresztą każdy ma lepszy lub gorszy dzień. Ja czasami także taki mam, a wciąż przychodzę i pracuję - powiedział Hyballa.

Trener zespołu Wisły został także zapytany o Raków Częstochowa, który przed tygodniem pauzował, bo w zespole tym doszło do licznych zarażeń koronawirusem. Stąd też nie wiadomo ilu zawodników będzie w piątek gotowych do gry oraz w jakiej będą formie.

- To oczywiście bardzo silna drużyna, która potrafi grać, kiedy się jej na to pozwoli. Gdy nie grasz naprawdę "z zębem", to masz duży problem. Wychodzą w bardzo dobrym ustawieniu 3-4-3, to szybko grający zespół, który ma bardzo dobrych zawodników na skrzydłach. Trzeba na nich wywierać presję, a o tym kto nie będzie mógł u nich wystąpić z powodu koronawirusa ostatecznie nie wiemy. Nie mamy takich informacji na kogo mamy się nastawić, ale zobaczymy - mówił trener.

Kolejne z pytań znów dotyczyło potyczki z Podbeskidziem, a dokładniej tego, jak szkoleniowiec chciał wpłynąć na zawodników, po tym ich gorszym występie.

- Przeanalizowaliśmy to spotkanie. Zresztą robimy tak po każdym meczu. Takie słowa jak dramat, fatalny, kryzys - absolutnie nie jest to język jakim ja się posługuje. Każdy sezon to jest proces, a w Wiśle zbyt dużo ludzi żyje starymi czasami z przeszłości. Teraz gramy o utrzymanie i musimy dać z siebie 100%. Faktycznie pierwsza linia w meczu z Podbeskidziem grała słabo, szczególnie w pierwszej połowie. Zagrali leniwie i rozmawialiśmy o tym bardzo konkretnie. Nie możemy sobie na to pozwolić, więc przeprowadziliśmy jak zawsze analizę wideo, w tym pracując grupowo. Zawodnicy mogli zastanowić się między sobą co się w tym meczu stało. Musimy teraz pokazać reakcję na to, musimy wygrywać, musimy być bardziej pracowici, bardziej konkretni, silniejsi - powiedział Hyballa.

Niemiec został także zapytany o swoje podsumowanie po poniedziałkowym meczu, gdy nazwał swoich podopiecznych "oldbojami" oraz czy w związku z tym spodziewać się można większej liczby zmian w składzie.

- Będzie zmiana w związku z nieobecnością Brown Forbesa, który nie może wystąpić z przyczyn formalnych. A czy będą inne? Trudno dziś powiedzieć - odparł krótko trener.

Opiekun drużyny Wisły został także zapytany o swoją filozofię odnośnie stałych fragmentów gry, w których to Raków jest najlepszą drużyną w lidze.

- Stałe fragmenty gry są bardzo ważne, tak jest w każdej lidze, w tym również w Ekstraklasie. A także w Lidze Mistrzów, bo stały fragment zawsze może być pomocny. Raz w tygodniu na treningu zajmujemy się stałymi fragmentami, raz w tygodniu mamy także szkolenie wideo dotyczące stałych fragmentów. Trzeba powiedzieć, że gdy tutaj zaczynałem, to graliśmy zupełnie inaczej w defensywie. Pilnowaliśmy każdego poszczególnego zawodnika. Teraz robimy to bardziej strefowo. W defensywie prezentujemy się w tej kwestii dobrze, robimy krok do przodu, ale czasami potrzebne są też takie momenty, jak bramka Uroša Radakovicia w meczu z Wisłą Płock - przyznał trener.

Na zakończenie Hyballa został zapytany o Jakuba Błaszczykowskiego oraz o to, czy jest on już na tyle zdrowy, aby zagrać w wyjściowej jedenastce Wisły Kraków.

- Nie może jeszcze grać przez 90 minut. Jeszcze jego zdrowie mu na to nie pozwala. Gdy jest taka sytuacja, że zawodnik nie może grać przez cały mecz to są dwie możliwości - albo wystawia się go od początku i obserwuje jak długo utrzyma się na nogach, albo odwrotnie - wstawiając go później, koło 60-70 minuty - w zależności od wyniku i formy pozostałych zawodników. Takie są opcje - zakończył trener.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


11    Komentarze:

~~~Jarek
Przed meczem
Goście przyjeżdżają w najsilniejszym składzie, wykorzystali moment Piątkowski na kadrze złapał infekcje i popatrzyli w terminarz i przełożyli mecz w Mielcu bo Petrasek kontuzjowany , Udali Greka , że mają dwóch stoperów wykombinowali nowy termin. Po prostu ich prezes Cygan , wie , że ostatnia wizyta na R22 to zwycięstwo Wisły 3-2 a ten wynik spuścił ich do grupy spadkowej a drugi najważniejszy aspekt to przed meczem Wisły aż 7 zawodników czekało na kartki i pauzę z Wisłą pokombinowali jak ze stadionem , trzy lata bez stadionu mija , mają plecy w komisjach i robią co chcą , Potem komunikat , że chorzy i trenują indywidualnie a z moich informacji i wynika, że tenują wszyscy od wtorku bo zdrowi , teraz jeden zagra godzinę , drugi zagra 30 minut a mają 5 zmian . To Cygan i Raków wyprawia w lidze to śmiech na sali , kabaret to mało powiedziane .

93            -18
~~~Stefan
Raków
A jeszcze rok temu tak atakowali Wisłę, a dokładnie Kubę za to, że ta chciała pauzy w związku z koronawirusem. Teraz może powinni bić się w pierś, że zarzucali komuś kunktatorstwo, a sami je robią.

77            -7
~~~Lando
TSW1906
Bardzo ważny mecz, musimy go wygrać... Cytat z tygodnika częstochowskiego: "...Rakowowi nigdy szczęście i forma szczególnie nie dopisywały w starciach z Wisłą i trudno powiedzieć w jakiej dyspozycji są czerwono-niebiescy po takiej przerwie i zarażeniach koronawirusem. Nadal nie wiadomo jacy zawodnicy będą dostępni dla Marka Papszuna przy ustalaniu składu..." To z forum kibiców Rakowa: "...Skład Rakowa na spotkanie z Wisłą, będzie bardzo osłabiony, pięciu piłkarzy z pierwszego składu, po przejściu Covid19, dochodzi do siebie i raczej nie będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu na Wisłę, tym bardziej, że Raków czeka w środę najważniejszy mecz sezonu, półfinał Pucharu Polski z Cracovią... " Oby... W tym upatruję szansy naszej Wisełki... Do boju nasz TS!! Wisła - Raków 3-1

37            -8
Mario
Trener ochłonął i spuścił z tonu
Widać, że przemyślał swoje ostatnie wypowiedzi. Trochę próbuje usprawiedliwiać siebie i drużynę. Muszą po prostu zagrać na 100 procent w każdym emczy wtedy mogą wygrać z każdym.

39            -7
~~~Tomasz
Czy ktoś wie co się dzieje z Vulnetem Basha??
Dlaczego tak długo jest kontuzjowany? Nie ma informacji. Już nie pamiętam kiedy był w dyspozycji, a nie było informacji o jego strasznej kontuzji...czy ktoś wie o co chodzi i co się dzieje?

32            -5
~~~Diogenes2 2
Szanuje Hyballe za tych OLDBOJOW
Z tymze oldboje przegraliby 0:7, ale zagraliby na pewno AMBITNIEJ. Oldboysi daliby 110%, nasze dzielne walczaki daly 60%.

34            -2
~~~Diogenes2 2
Rakow bedzie biegal
Jesli my nie bedziemy biegac "bardziej", kryc agresywniej to zostaniemy rozbici jak przez PBB (0:2 to najnizszy wymiar kary, bo spokojnie mogloby byc 0:4). Niestety ciezko ostatnie mecze Wisly uznac za dobre - wyrwane wygrane w koncowkach gdzie w trakcie gry niewiele potrafilismy zdzialac. Nie zaczniemy znow biegac po 124km i robic po 130 sprintow - zapomnijmy o czymkolwiek. Z PBB mielismy 40 sprintow mniej czyli o 30%! WTF

23            -4
GrzegorzS
No to przed nami mecz rechabilitacji
czy wygramy nie wiadomo, ale ważne by zagrać po prostu dobre zawody. Wynik to zawsze w sporcie sprawa otwarta, ale jeśli zobaczymy mecz na poziomie przykładowo spotkania z Piastem to porażka nie będzie boleć ale wkurzać. Zwycięstwo i punkty zaś może pozwolą przełamać nijakość jaką widzieliśmy w pierwszej połowie meczu w Bielsku.

21            -10
~~~Maciek
Nie ma co...
...wspominać najlepiej złość wyrazić na boisku i wygrać po prostu wygrać.

25            -2
~~~goal
~~~Tomasz
Basha jest już niestety out. I to nie tylko dla nas. Nie może wyleczyć kontuzji, i nikt nie wie jak mu pomóc, przynajmniej w jakimś sensownym przedziale czasowym. Bardzo szkoda, bo parę naszych porażek, to niestety wynik jego braku na boisku.

13            -5
~~~Kroolik
Gadanie
@Diogenes2 2 Nie wiem czego ty oczekujesz? Z Płockiem i Stalą wygraliśmy w końcówkach, odwracając wynik. Mecze nie były porywające, ale chyba pamiętasz z jesieni Wartę, Zagłębie czy Legię, z którymi graliśmy nieźle przez 60 minut, a potem był zjazd i przegrane. My nie mamy składu na podium, no sorry, taki klimat. Ten sezon to tylko dograć i trzymać kciuki, żebyśmy wreszcie doczekali się drużyny na miarę naszych ambicji

14            -8