Wymęczony remis. Warta - Wisła 1-1

Piłkarze krakowskiej Wisły rozegrali kolejny w tym sezonie mecz, o którym chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. W rywalizacji z dołującą w bieżącym sezonie Wartą Poznań dopiero w doliczonym czasie gry - po golu niezawodnego Michala Frydrycha - wyszarpaliśmy remis 1-1.
W ostatnich meczach piłkarze z ulicy Reymonta zasłynęli ze słabego startu w swoje występy, więc nie ma się co dziwić, że w potyczce z Wartą Poznań wiślakom o mały włos nie udało się... pobić wcześniejszych osiągnięć. Piłka w naszej siatce zatrzepotała bowiem już w... dwudziestej pierwszej sekundzie, kiedy to trafił do niej Mateusz Kuzimski. Na nasze jednak szczęście zawodnik z Poznania "spalił" swoją sytuację.
Kolejne minuty to już obraz zawodów, jakich można się było spodziewać. Wiślacy dłużej utrzymywali się przy piłce, ale zmuszeni byli atakować pozycyjnie, a że brakowało dokładności oraz aktywności w przednich formacjach, to składnych akcji i po nich podbramkowych sytuacji było jak na lekarstwo. Bo też ciężko o takiej mówić z 7. minuty, gdy wprawdzie celnie strzelił Yaw Yeboah, ale zbyt lekko, aby zaskoczyć Adriana Lisa. Ogólnie to co działo się na murawie stadionu w Grodzisku Wielkopolskim oglądało się dość ciężko, a jeszcze gorzej mogło od 21. minuty, gdy wzdłuż naszej bramki groźnie zagrał Adam Zreľák, tyle że Szymon Czyż nie zdążył tego podania zamknąć. I choć do piłki dopadł jeszcze Jan Grzesik, to jego dośrodkowanie łatwo padło łupem Pawła Kieszka.
Wisła składniej przed bramką Warty zagrała natomiast w minucie 28., ale choć Mateusz Młyński doszedł do podania, to jego uderzenie zostało zablokowane. Celnie strzelał z kolei w 32. minucie Gieorgij Żukow, ale zbyt lekko, aby mogło nam to przynieść powodzenie. Takie nie mogło też przyjść dla Warty po strzale Czyża z minuty 40., bo Kieszek spokojnie piłkę złapał. Z kolei w 42. minucie wydawało się, że wreszcie wiślacy "rozklepali" defensywę gospodarzy, bo Felicio Brown Forbes wyszedł sam na sam z Lisem, ale nie dość, że go nie pokonał, to jeszcze swoją okazję "spalił".
I można tylko śmiało dodać, że odetchnęliśmy z ulgą, gdy okazało się, że do pierwszej połowy sędzia Paweł Raczkowski nie doliczył choćby minuty. To chyba najlepsze podsumowanie tego co działo się w pierwszych 45. minutach zawodów.
Drugą połowę zaczęliśmy od akcji z 49. minuty i niezłego dogrania Konrada Gruszkowskiego w pole karne Warty, ale nabiegający na futbolówkę Żukow uderzył niestety źle. O wiele lepiej zrobił to w 54. minucie Grzesik, ale jego strzał Kieszek sparował na rzut rożny.
Kolejne minuty w wykonaniu obydwu ekip były straszliwą kopaniną, ale w 66. minucie wyłamał się z tego duet Robert Ivanov - Zreľák. Pierwszy dobrze podał, a drugi uciekł Serafinowi Szocie. A że słowacki napastnik Warty znalazł się sam na sam z Kieszkiem, więc wystarczyło mu tylko uderzyć - choć zrobił to jeszcze po nodze starającego się ratować sytuację Szoty - do bramki. To też uczynił, więc przegrywaliśmy w Grodzisku Wielkopolskim 0-1.
Konsternacja? A i owszem, ale też nie ma się co dziwić, że wiślaccy trenerzy dokonali szybko kolejne ofensywne zmiany. I na jakiekolwiek efekty czekaliśmy do 73. minuty, tyle że po rzucie rożnym piłkę po strzale głową Forbesa spokojnie złapał Lis. W odpowiedzi - trzy minuty później - to Warta miała kolejną okazję, ale Szota tym razem nie dał się ograć Zreľákowi i strzał Słowaka zablokował.
W 77. minucie było już wprawdzie pod bramką Warty znacznie groźniej, ale po wrzutce Aschrafa El Mahdiouiego ani Forbes, ani zamykający ją Matěj Hanousek, nie zdołali oddać groźnego strzału na bramkę gospodarzy. Ten oddał wprawdzie już w 84. minucie Dor Hugi, ale Lis nie miał z tą próbą większych kłopotów.
Wisła w końcu dopięła jednak swego, ale dopiero w 93. minucie zawodów. Naszą decydującą o wyniku meczu akcję rozpoczął od przechwytu El Mahdioui. Piłkę podciągnął do przodu Stefan Savić podając dobrze do Hugiego, a ten wrzucił do Michala Frydrycha, który celnym strzałem głową pokonał Lisa i ustalił wynik meczu na 1-1.
Nie zmienia to faktu, że jest to wymęczony i szczęśliwy dla nas remis. Po żenującym występie.
1 Warta Poznań
1 Wisła Kraków
1-0 Adam Zreľák (66.)
1-1 Michal Frydrych (90.)
Warta Poznań:
Adrian LisJan Grzesik
Robert Ivanov
Dawid Szymonowicz
Łukasz Trałka
Jakub Kiełb
Mateusz Kupczak

(62. Jakub Sangowski)
Michał Kopczyński
Mateusz Kuzimski
(62. Mateusz Czyżycki)

(81. Mario Rodríguez)
Wisła Kraków:
Paweł KieszekKonrad Gruszkowski
(86. Patryk Plewka)
Serafin Szota
Michal Frydrych
Matěj Hanousek
Yaw Yeboah
(70. Dor Hugi)
Aschraf El Mahdioui
Gieorgij Żukow
(86. Nikola Kuveljić)
Michal Škvarka
(70. Jan Kliment)
Mateusz Młyński
(61. Stefan Savić)
Felicio Brown Forbes
Stadion Dyskobolii, Grodzisk Wielkopolski
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 1 088.
Pogoda: -1°..
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wisła gra z Wartą! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu z Wartą
- « Akademia Wisły CANPACK z kilkuletnim kontraktem sponsorskim
- « Po punkty do outsidera. Wisła gra dziś z Wartą
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Wartą Poznań »
- Podsumowanie 17. kolejki PKO Ekstraklasy »
- Jubileuszowy występ Patryka Plewki w Wiśle »
- Marián Zimen: - Drużyna pokazała charakter »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Bez choćby punktu... Miedź - Wisła 2-1
- « Podsumowanie 23. kolejki Betclic I Ligi
- « Mariusz Jop: - Niestety musimy przełknąć gorycz porażki
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « James Igbekeme piłkarzem meczu Wisła - Górnik Łęczna
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Miedzią