Puchar Polski z głowy! Olimpia - Wisła 1-1, rzuty karne 5-3

Krakowska Wisła nie zagra w półfinale Pucharu Polski, bo została wyeliminowana przez III-ligową drużynę Olimpii Grudziądz, gorzej egzekwując rzuty karne! W serii "jedenastek" jako jedyny pomylił się bowiem Michal Škvarka! Dodajmy, że po regulaminowym czasie gry mieliśmy po golu Momo Cissé remis 1-1.
Pucharowe spotkanie z III-ligową drużyną z Grudziądza podopieczni trenera Jerzego Brzęczka zaczęli najgorzej jak tylko mogli, bo już w 2. minucie tracąc bramkę! Po wyrzucie z autu dwóch zawodników Olimpii "rozklepało" Matěja Hanouska i Dora Hugiego, a że Jakub Bojas uciekł naszym środkowym obrońcom, którzy jedyne czego szukali to ofsajdu, więc pozostało mu tylko dobrze dołożyć nogę i było 0-1.
Wiślacy w pierwszych minutach po stracie gola wyglądali jak rażeni piorunem, czyli można śmiało powiedzieć - nic nowego. Na pierwszą więc naszą odpowiedź przyszło nam poczekać do 10. minuty, kiedy to po faulu na Luisie Fernándezie mieliśmy rzut wolny. Z niego mocno uderzył Nikola Kuveljić, ale piłka poleciała dokładnie tam, gdzie stał bramkarz Olimpii, więc ten przeniósł futbolówkę ponad bramką. W nią nie trafił też Fernández - po dobrym podaniu od Dawida Szota w minucie 16. I choć już minutę później sprzed linii pola karnego strzelał jeszcze - tym razem celnie - Dor Hugi, to Adrian Olszewski spokojnie lekko uderzoną piłkę złapał.
W kolejnych fragmentach meczu Wisła była dramatycznie bezradna, bo cofnięta na swoją połowę Olimpia, przy "stojącej grze" naszych piłkarzy, spokojnie radziła sobie z nieudolnymi próbami zespołu z Krakowa. Nic więc dziwnego, że kolejną okazję stworzyliśmy sobie po stałym fragmencie gry dopiero w 31. minucie. Dogranie po rzucie wolnym Hanouska trafiło do Kuveljicia, ale ten czubkiem buta tylko obił słupek.
W 35. minucie "Biała Gwiazda" w końcu stworzyła sobie jednak dobrą okazję do wyrównania. Po dobrym prostopadłym podaniu od Szota sam na sam z Olszewskim wyszedł Jan Kliment, ale jego strzał bramkarz Olimpii odbił nogami. Po kolejnych pięciu minutach z rzutu wolnego strzelał Fernández, ale jednak minimalnie się pomylił.
Do przerwy przegrywaliśmy więc 0-1.
Na drugą połowę trener Brzęczek nie wystawił już do gry Mateusza Młyńskiego oraz Klimenta, ale nie zmienia to faktu, że w 47. minucie po zamieszaniu podbramkowym ratować nas musiał Mikołaj Biegański oraz... spore szczęście. Strzał oddał bowiem Krzysztof Wicki, ale na pewno ułatwił naszemu golkiperowi zadanie, bo nieczysto trafił w futbolówkę.
W 53. minucie mogło być już jednak 1-1, bo bardzo dobrze z rzutu wolnego uderzył Fernández, ale równie bez zarzutu spisał się Olszewski. Po kolejnych trzech minutach swoją okazję mógł mieć Szot, ale jego strzał został zablokowany.
W 57. minucie nikt już jednak wiślaków nie zablokował. Naszą akcję zapoczątkował Fernández, który dograł do Hugiego, a ten wypuścił Cissé, który dobrym uderzeniem "po długim" nie dał Olszewskiemu szans. Wreszcie było więc 1-1.
Po wyrównaniu wiślacy zdecydowanie i ku sporemu zdumieniu... uspokoili grę, a to oznaczało, że nie mieliśmy kolejnych okazji do strzelenia goli. Taką w 71. minucie stworzyli sobie za to gospodarze. Dobrze uderzenie jednego z zawodników Olimpii odbił jednak Biegański. I to podziałało na Wisłę otrzeźwiająco, bo już minutę później Szot zagrał do Hugiego, ale ten tylko obił słupek! Po następnych dwóch minutach ponownie mogliśmy bardziej postraszyć Olimpię, ale Piotr Starzyński źle przyjął piłkę i szansa na strzał dla niego przepadła. Młody pomocnik Wisły podał wprawdzie jeszcze do Fernándeza, ale ostatecznie i Hiszpan źle trafił w piłkę.
Dobrze w 82. minucie uderzył ją za to z rzutu wolnego Tomasz Kaczmarek, ale piłka poleciała dokładnie tam gdzie stał Biegański i ten spokojnie ją złapał. Zresztą końcowe minuty regulaminowego czasu gry to mocno wyrównana postawa obydwu ekip. Olimpia potrafiła zresztą całkiem nieźle utrzymywać się przy piłce na naszej połowie, więc można powiedzieć, że obydwie ekipy już bez groźniejszych okazji "dojechały" do dogrywki.
W podobny zresztą sposób "dotoczyło" się to przez całą pierwszą połowę doliczonego czasu gry, zresztą żaden z zespołów nie stworzył sobie w niej choćby namiastki sytuacji do zmiany wyniku.
Druga połowa doliczonego czasu też niewiele zmieniała, ale w 113. minucie wreszcie udało nam się przeprowadzić - za sprawą Starzyńskiego - jakąkolwiek akcję, ale po jego podaniu piłki nie zdołał opanować Cissé.
W 117. minucie to już jednak Olimpia mogła sama przesądzić sprawę awansu, bo po stałym fragmencie gry celnie uderzył Adrian Karankiewicz, ale futbolówkę odbił Biegański. Karankiewicz miał jeszcze okazję z dobitki, ale tym razem się pomylił. Jakby zaś tego było mało - w doliczonym czasie drugiej połowy dogrywki znów to Olimpia mogła zdobyć gola, ale po rzucie wolnym i dograniu w naszą "szesnastkę" tym razem Karankiewicz główkował nieznacznie obok naszej bramki.
Losy awansu rozstrzygnąć miały więc rzuty karne... A te bezbłędnie wykonywali piłkarze z III ligi. U nas pomylił się za to Michal Škvarka, bo jego strzał obronił Olszewski. I gdy na 5-3 w piątej kolejce trafił Marko Zawada - to gospodarze mogli cieszyć się ze swojego historycznego sukcesu.
Wisła wciąż jest natomiast w gigantycznym kryzysie i można się tylko zastanawiać, czy uda nam się jeszcze z niego w tym sezonie wyjść?
1 Olimpia Grudziądz
1 Wisła Kraków
1-0 Jakub Bojas (2.)
1-1 Momo Cissé (57.)
rzuty karne:
1-0 Marcin Warcholak
1-1 Maciej Sadlok
2-1 Michał Cywiński
2-1 Michal Škvarka (obroniony)
3-1 Krzysztof Wicki
3-2 Marko Poletanović
4-2 José Cabrera
4-3 Enis Fazlagić
5-3 Marko Zawada
Olimpia Grudziądz:
Adrian OlszewskiFilip Rzepka
(78. Patryk Leszczyński)
Błażej Klimek
Krzysztof Wicki
Adrian Karankiewicz


(117. Jakub Nawrocki)
José Cabrera
Michał Cywiński

(58. Marko Zawada)
Hubert Antkowiak
Wisła Kraków:
Mikołaj Biegański

Maciej Sadlok
Matěj Hanousek

(46. Piotr Starzyński)
Nikola Kuveljić
(75. Gieorgij Żukow)
Enis Fazlagić

(103. Marko Poletanović)
Dor Hugi
(90. Michal Škvarka)
Jan Kliment


Stadion Miejski w Grudziądzu, im. Bronisława Malinowskiego.
Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Pogoda: 4°
Żółtą kartką ukarany został też trener Wisły - Jerzy Brzęczek..
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Młodzi wiślacy zagrali w kadrze U-16
- « Wisła gra z Olimpią Grudziądz! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu z Olimpią Grudziądz
- « Mecz na przełamanie?! Wisła gra dziś z Olimpią Grudziądz
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Olimpią Grudziądz »
- Debiut Marko Poletanovicia w Wiśle Kraków »
- Jerzy Brzęczek: - Wielki blamaż »
- Marcin Płuska: - Kopciuszek dalej na balu »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Bez choćby punktu... Miedź - Wisła 2-1
- « Podsumowanie 23. kolejki Betclic I Ligi
- « Mariusz Jop: - Niestety musimy przełknąć gorycz porażki
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « James Igbekeme piłkarzem meczu Wisła - Górnik Łęczna
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Miedzią