Jerzy Brzęczek przed meczem z Chrobrym: - Jeśli mam ból głowy, to pozytywny

Przed nami już ósma kolejka rozgrywek pierwszej ligi, w której zespół "Białej Gwiazdy" czeka wyjazdowa konfrontacja z drużyną Chrobrego Głogów. Oto co na tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej mówił przed tym spotkaniem trener Jerzy Brzęczek.
- Mecz ze Skrą dobrze nam się ułożył, bo w odpowiednim momencie zdobywaliśmy bramki, które ustawiły to spotkanie. Nie chciałbym mówić, że był to mecz, z którego jesteśmy zadowoleni w 100% i że tak to będzie wyglądać zawsze. Piłka nożna uczy pokory, bo każde następne spotkanie to jest inna historia. Cieszą nas te trzy punkty po porażce w Tychach, jak również dlatego, że przed meczem ze Skrą wiedzieliśmy, że częstochowianie pokonali wcześniej Zagłębie Sosnowiec i Podbeskidzie, a więc dwie drużyny, które liczą się w walce o awans. To były więc dla nas ważne trzy punkty. Nasz następny przeciwnik, a więc Chrobry Głogów, to bardzo nieobliczalna drużyna, która bardzo dobrze funkcjonuje jeśli chodzi o grę ofensywną. Widać dużo pomysłu oraz polotu. Są tam dobrze wyszkoleni technicznie zawodnicy, którzy kreują akcje. Mają bardzo szybkich skrzydłowych, co jest bardzo dużą siłą Chrobrego. Potrafią przez to wykreować dużo sytuacji i zdobywają dzięki temu dużo bramek, ale też dużo ich tracą. Mamy świadomość, że pełna mobilizacja i konsekwencja to będą kluczowe rzeczy w tym jutrzejszym dniu i na tle przeciwnika, który patrząc na jego grę ofensywną i kreowanie sytuacji prezentuje się bardzo dobrze - chwalił najbliższego przeciwnika Brzęczek.
Nie może zbytnio dziwić, że jedno z pierwszych pytań dotyczyło nowego nabytku Wisły, jakim jest napastnik - Ángel Rodado.
- Cieszymy się, że Ángel jest z nami, ale na dziś nie zagrał u nas żadnego spotkania, a my jesteśmy na pierwszym miejscu. To jest dla mnie bardzo ważne, że przede wszystkim musi bardzo dobrze funkcjonować drużyna. Ángel ma duże umiejętności, ale też zdaję sobie sprawę, że wszyscy zawodnicy będą potrzebowali trochę czasu, żeby to zrozumienie na boisku dobrze funkcjonowało. Jest to bardzo pozytywny, otwarty człowiek, z bardzo radosnym nastawieniem. Myślę, patrząc na wspólne funkcjonowanie zawodników, nie tylko obcokrajowców, ale jako całości i patrząc na te szybkie kontakty, to jest to zawodnik, który nie tylko umiejętnościami, ale i charakterologicznie pasuje do tej drużyny. I to mnie bardzo cieszy. Oczywiście my nie uzależniamy wszystkiego od Rodado, bo to drużyna musi dobrze funkcjonować, aby poszczególni zawodnicy, którzy mają pewne role do spełnienia - w tym do zdobywania bramek - mogli to wykorzystać. Jeśli drużyna nie będzie dobrze funkcjonować, wtedy automatycznie ci zawodnicy, którzy mają więcej odpowiedzialności w zdobywaniu bramek, nie będą w stanie tego zrobić. To jest taka nasza podstawowa filozofia, jeżeli chodzi o prowadzenie drużyny, ale myślę że Rodado będzie takim zawodnikiem, że gdy się wkomponuje i będzie to pełne zrozumienie, to na pewno jest nam w stanie dużo pomóc - uważa Brzęczek, który nie chciał do końca deklarować, czy Hiszpan może z góry liczyć na grę już jutro w pierwszej jedenastce.
- Bierzemy go pod uwagę i nie jest wykluczone, że jutro wystąpi od pierwszej minuty, ale mamy również świadomość, że Rodado nie zagrał w tym okresie przygotowawczym w większym zakresie czasu, niż 45 minut. Musimy więc na to zwrócić uwagę, tym bardziej, że w tym nadchodzącym okresie mamy mecze co trzy dni, tak więc chcemy to zrobić z głową, żeby to jego wejście do drużyny było odpowiednie. Chcemy dać mu komfort i czas, żeby do tej drużyny dobrze się wprowadził, żeby się zaaklimatyzował i żebyśmy mogli wykorzystać jego umiejętności do funkcjonowania całej drużyny - przyznał trener.
Kolejne z pytań dotyczyło pozycji na boisku Rodado oraz wkomponowanie go w zespół, w ustawienie taktyczne, w którym dobrze funkcjonują już Luis Fernández oraz Michał Żyro.
- Ja mam nadzieję, że oni będą przede wszystkim grać. Jeśli chodzi o zmiany w ustawieniu taktycznym, to nie przewidujemy tego typu rzeczy. W tym systemie ta drużyna dobrze funkcjonuje i nie widzę powodu, żeby teraz coś zmieniać tylko dlatego, żebyśmy mogli wstawić do składu tych wszystkich zawodników, którzy zostali wymienieni - powiedział trener.
Opiekun Wisły Kraków ma przed meczem w Głogowie dużo większe pole manewru, choćby dlatego, że do kadry wraca pauzujący ostatnio za kartki Ivan Jelić Balta.
- Jeśli mam ból głowy, to pozytywny. Przede wszystkim ze względu na rywalizację, która jest coraz większa, coraz ostrzejsza - w tym w treningu. Patrząc także z perspektywy jakości i poziomu tych treningów. Teraz wracają zawodnicy, którzy byli kontuzjowani, którzy mają większe doświadczenie oraz na pewno bardzo duże umiejętności. Z wielkim zadowoleniem i radością obserwuje te codzienne treningi przed meczami. W szczególności w tym tygodniu, gdy patrzyłem na zaangażowanie, jakość treningów oraz na walkę. Rozmawiałem wczoraj z zawodnikami, że na tę chwilę, gdy praktycznie wszyscy są zdrowi, wszyscy są w treningu, to ten pierwszy ból głowy mamy w momencie, gdy mamy ogłosić kadrę dwudziestoosobową na mecz. A następny bardzo pozytywny ból głowy jest wtedy, gdy jest wybór wyjściowej jedenastki. I to mnie cieszy, że nasz poziom - jeśli chodzi o całą grupę i zachowując wewnątrzgrupowy szacunek, że jako grupa ta drużyna idzie do przodu i to mnie bardzo cieszy - mówił trener.
Brzęczek został także zapytany o pojawiające się od dziś personalia Kukiego Zalazara, który miałby być rzekomo kolejnym transferowym celem naszego klubu.
- To nazwisko nie jest na naszej liście. Musze sprawdzić tego zawodnika - odpowiedział szkoleniowiec.
Trener wiślaków został także zapytany o testowanego od kilku dni przez Wisłę obrońcę Borisa Moltenisa.
- Jeśli chodzi o kwestie kontraktowe, to nie mamy żadnego problemu i większość szczegółów jest tutaj już wcześniej uzgodnionych. Kwestie sportowe i ewentualnej decyzje zostawiamy sobie do końca tego tygodnia. To jest zawodnik, który zaczynając swoją karierę, grając w Sochaux i był kapitanem praktycznie w każdej drużynie, jeśli chodzi o grupy młodzieżowe. Zaczął bardzo szybko występować w pierwszej drużynie i niestety zerwane więzadła spowodowały przerwę, potem powrót i w którymś momencie trener przestał na niego stawiać. Patrząc teraz na niego w treningach i wcześniej go analizując na podstawie materiałów wideo - widać, że jest to bardzo agresywny zawodnik w bezpośrednich pojedynkach. Jest bardzo dobry w moim odczuciu, jeśli chodzi o grę w powietrzu, więc biorąc pod uwagę, że ostatni okres bardzo krótko trenował z drużyną, to na pewno tego mu trochę brakuje, ale te jednostki treningowe, które z nami przeszedł w tym tygodniu pokazują, że jest to zawodnik o dużym potencjale. Przy odpowiedniej pracy powinien szybko dojść do dobrej dyspozycji. Patrząc na początek jego kariery, to jest to ciekawy i interesujący zawodnik, jeśli chodzi o pozycję środkowego obrońcy - przyznał wstępnie Brzęczek.
Kolejne pytanie dotyczyło prezesa Władysława Nowaka oraz tego, jak układa się współpraca obydwu panów.
- Z prezesem Nowakiem nie znaliśmy się wcześniej. Poznaliśmy się w momencie, gdy zaczął wykładać bardzo duże pieniądze jako firma Nowak-Mosty. Gdy jeszcze nie byłem trenerem Wisły Kraków, a przyjeżdżałem na mecze - mieliśmy kontakty, ale wcześniej pod względem biznesowym nic nas nie łączyło, nie łączy i myślę że nie będzie łączyć. Z wyjątkiem oczywiście Wisły Kraków i tak długo jak mnie pan prezes nie zwolni. Jeśli chodzi o kwestie naszej współpracy, to na dziś staramy się w tym trudnym i gorącym okresie w jakiś sposób współpracować i tak działać, żebyśmy wyciągali i podejmowali jak najlepsze decyzje dla Wisły. Ze swojej strony robię wszystko, aby decyzje personalne związane z kwestią zawodników, z kwestiami dotyczącymi sportu, to na ile jest to możliwe - chcemy eliminować błędy. Staramy się to robić, patrząc oczywiście na kwestie sportowe oraz ekonomiczne, które dla mnie osobiście, jak i dla klubu, są bardzo ważne po spadku z Ekstraklasy. I czego musimy w niektórych momentach szukać. Myślę, że pan prezes docenia to jak pracujemy, a mamy jeszcze trochę trudnych decyzji do podjęcia. I to co nas czeka, jeśli chodzi o ruchy transferowe przed zamknięciem tego okienka transferowego - przyznał Brzęczek.
Jako że trener sam wspomniał o kwestiach transferowych, więc padło pytanie o jeszcze ewentualne odejścia z Wisły na wypożyczenia.
- Jeśli chodzi o ewentualne wypożyczenia oraz odejścia z klubu, to Dor Hugi i Hubert Sobol są zawodnikami, którzy już wcześniej otrzymali informacje - także ich agenci - że nie wiążemy na dziś sportowej przyszłości z nimi, pomimo ważnych kontraktów. Mam nadzieję, że ich agenci mając tak dobrych zawodników będą w stanie przygotować ewentualne propozycje, aby ci zawodnicy od nas odeszli, aczkolwiek jeśli zostaną to mają ważne kontrakty i będziemy to respektować. Była też kwestia Konrada Gruszkowskiego, ale oferta, którą przedstawił jego agent nie była dla nas satysfakcjonująca, więc na dziś Konrad zostaje w Wiśle - powiedział trener.
Na zakończenie Brzęczek został poproszony o przedstawienie planu drużyny na najbliższe dni.
- Za chwilę wyjeżdżamy do Głogowa, jutro mamy mecz. Wracamy nad ranem. W sobotę i niedzielę mamy popołudniowe treningi. W poniedziałek trening i wyjazd do Warszawy. We wtorek mecz pucharowy, w środę trening, w czwartek trening i w piątek mecz. Ten tydzień jest intensywny, trzy bardzo ważne dla nas spotkania. Po takim tygodniu drużyna dostanie dwa dni wolnego i będziemy przygotowywać się do kolejnego meczu, ale dla nas najważniejsze jest to jutrzejsze spotkanie i na nim koncentrujemy się w stu procentach, żeby z Głogowa, z trudnego terenu, z bardzo wymagającym i nieprzyjemnym przeciwnikiem, zdobyć punkty - zakończył trener zespołu "Białej Gwiazdy".
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Chrobrym
- « Dominik Sulikowski sędzią meczu Chrobry - Wisła
- « Wisła zaprezentowała swojego nowego sponsora - firmę Go+bet
- « Władysław Nowak: - Poświęcam się Wiśle na 100 procent
- Pieszo po zdrowie. Od Zakopanego aż po Hel dla Zosi. Licytacja wiślackiej koszulki »
- Zapowiedź 8. kolejki Fortuna I Ligi »
- Krok za krokiem do celu. Wisła gra dziś w Głogowie »
- Oficjalnie: Adi Mehremić piłkarzem İstanbulsporu »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Bez choćby punktu... Miedź - Wisła 2-1
- « Mariusz Jop: - Niestety musimy przełknąć gorycz porażki
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Podsumowanie 24. kolejki Betclic I Ligi
- « James Igbekeme piłkarzem meczu Wisła - Górnik Łęczna
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Miedzią