Rafał Mikulec: - Byliśmy bardzo cierpliwi

- Na pewno się cieszymy, bo od początku graliśmy bardzo ofensywnie, mieliśmy swoje sytuacje. Niestety nie udało nam się w pierwszej połowie zdobyć bramki. Cieszymy się przede wszystkim, że na drugą połowę wyszliśmy spokojnie. Też mieliśmy te sytuacje i udało się wykorzystać pierwszą, a później już poszło z górki - mówił po ograniu liderującej w rozgrywkach pierwszej ligi ekipy z Niecieczy obrońca Wisły - Rafał Mikulec.
"Zero z tyłu" to też chyba cieszy, jako obrońcę, bo mało było tych meczów do tej pory, żeby bramki drużyna przeciwna "nie wrzuciła".
Rafał Mikulec: - Tak, na pewno. Graliśmy z drużyną, która zdobywała dotychczas dużo bramek. Bardzo nas cieszy to, że tak zagraliśmy dzisiaj z tyłu, ale też od kilku tygodni na pewno dużo lepiej wyglądamy w defensywie. Tracimy tych bramek mniej i myślę, że jeśli będziemy tak do końca grać, to będziemy się piąć w górę tabeli.
To jest efekt jakichś zmian, które już macie wprowadzone na treningach, bo każdy trener ma inną koncepcję tej gry defensywnej, może jakieś detale, które o tym decydują, że trochę się przeorganizowało i też poprawiło?
- Na początku sezonu zaczęliśmy źle w obronie, traciliśmy bardzo dużo bramek. Trener teraz zwraca uwagę na treningach, właściwie nad defensywą pracujemy bardzo dużo i myślę dlatego tak to teraz wygląda.
Intensywność tych zajęć jest też podobno duża?
- Jeśli będziemy na treningach ciężko pracować, to na pewno będziemy to przekładać później w lidze i myślę, że to gołym okiem widać.
W tym meczu wykazaliście się cierpliwością, czego często Wiśle brakowało, bo gdy nie wychodziło, to zaczynała się nerwowość, a teraz jest akcja za akcją i są one przemyślane, takie właśnie bardziej cierpliwe?
- Tak, właśnie to już w pierwszym pytaniu chciałem odpowiedzieć, że byliśmy właśnie w drugiej połowie bardzo cierpliwi. No i na szczęście nas to nie zgubiło, że w pierwszej połowie nie udało się zdobyć tej bramki i w drugiej nadpoczęliśmy rywala. wygraliśmy ten mecz.
Takim mottem trenera, który też powtarza, że cierpliwość to jedno, ale drugie, żeby w trudnych momentach nie grać tego, czego nie ćwiczycie, nie trenujecie. To coś chyba widać, że jakby ta głowa pilnuje tego, co robią nogi i inne części ciała?
- Tak, oczywiście. Trener od nas wymaga tego, że jeśli nawet jak nie idzie, to żeby grać cały czas tę swoją grę i myślę, że od jakichś kilku meczów to kontynuujemy i bardzo dobrze to wygląda w ofensywie.
A mocno potrafił ochrzanić, jak ktoś tam się wybija z tych ram, które narzucił?
- Na pewno trener nas nie ogranicza, że mamy robić coś tylko jednego. Jeśli ktoś ma własny pomysł, to na pewno to też trener pochwali. Też jak pan dodał wcześniej, jakiegoś "ochrzanu" za bardzo nie ma, raczej jest spokojnie.
AG, Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Igor Łasicki: - Nikt nie odstawiał nogi
- « Jubileuszowy występ Marka Carbó w Wiśle Kraków
- « Mariusz Jop: - Dobry wieczór, dobry dzień był dla nas
- « Marcin Brosz: - Nie byliśmy w stanie narzucić swojego sposobu gry
- Alan Uryga: - Kolektyw to jest słowo klucz »
- Łukasz Zwoliński: - To był mecz tylko o trzy punkty, a my dalej musimy gonić »
- Transmisja meczu 3. ligi: Wisła II Kraków - Podhale Nowy Targ »
- Skrót meczu: Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica Nieciecza »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Zwycięstwo w dziesięciu! Wisła - Górnik Łęczna 1-0
- « Podsumowanie 23. kolejki Betclic I Ligi
- « Wisła gra z Górnikiem Łęczna! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop: - Cieszę się bardzo, że trzy punkty zostały w Krakowie
- « Mariusz Jop przed meczem z Górnikiem Łęczna: - Bardzo niewygodny rywal
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!