Porażka na inaugurację. Wisła - Znicz 0-1

Od falstartu grę w 2025 roku rozpoczęła drużyna krakowskiej Wisły. Podopieczni trenera Mariusza Jopa przegrali w swoim pierwszym meczu ligowym 0-1 ze Zniczem Pruszków.
Bez wątpienia nie takiego początku rundy oczekiwali kibice Wisły, którzy dość licznie, pomimo mrozu, zjawili się na stadionie przy ulicy Reymonta. Dość powiedzieć, a niewiele zabrakło, a już w 1. minucie... to Znicz mógł wyjść na prowadzenie, bo po dobrym dograniu przed naszą bramkę udało nam się za sprawą Rafała Mikulca wybić piłkę na rzut rożny. I choć Wisła odpowiedziała w minucie 4. celnym uderzeniem głową Łukasza Zwolińskiego, to jednak Piotr Misztal był na posterunku.
Kolejne fragmenty meczu to już jednak nieporadna, by nie powiedzieć - irytująca gra wiślaków oraz skuteczna i mądra defensywa gości. Zresztą o taką ich postawę nie było trudno, przy tak wolnej grze piłkarzy z Krakowa. Co więcej to wypady gości były groźniejsze i gdyby Dominik Sokół miał lepiej ustawiony celownik, to po rzucie rożnym z 19. minuty Znicz mógł prowadzić.
Co nie udało się wtedy, udało się w 27. minucie, gdy akcję pruszkowian skutecznym uderzeniem pod poprzeczkę wykończył Paweł Moskwik. Było więc 0-1.
I choć na gola Znicza próbował odpowiedzieć aktywny Zwoliński, to jego dwa uderzenia głową - z 30. oraz z 33. minuty - nie przyniosły nam powodzenia, bo były też z trudnych pozycji. Najpierw piłka nieznacznie minęła bramkę, a potem spokojnie wyłapał ją bramkarz. W 38. minucie z futbolówką ruszył wprawdzie środkiem Ángel Rodado, ale próba jego strzału - w gąszczu nóg obrońców - w nich ugrzęzła. A choć mogliśmy kontynuować tę akcję i celnym strzałem zakończył ją jeszcze Mikulec, to jego uderzenie nie mogło zaskoczyć Misztala.
Znów za to groźniej było pod bramką, której strzegł Patryk Letkiewicz, bo kolejna akcja gości i dogranie w nasze pole karne o wiele lepiej mógł w 40. minucie zakończyć Sokół, a wtedy śmiało mogło być 0-2... Na nasze szczęście tak się wprawdzie nie stało, ale też na przerwę schodziliśmy przegrywając.
Tak jak można się było spodziewać - początek drugiej połowy to spora przewaga podrażnionej Wisły, która mocno ruszyła do odrabiania strat, tyle tylko, że poza licznymi rzutami rożnymi oraz zablokowanym strzałem z 51. minuty Dawida Szota - niewiele udawało nam się w tej próbie początkowej próby szturmu na bramkę gości zdziałać. Celnie nie udało się też w 55. minucie i po dośrodkowaniu Ángela Baeny uderzyć nożycami "Zwolakowi". Zaraz zaś po wejściu na boisko swoją szansę mógł mieć Frederico Duarte, ale uderzył w obrońcę. Oczywiście nie można wiślakom odmówić tego, że nie próbowali, tyle że wciąż było to za mało, aby chociaż wyrównać, a za nami była już równa godzina gry.
Wisła wprawdzie wciąż była stroną dominującą i atakowała, a blisko szczęścia w 62. minucie był James Igbekeme, ale jego strzał sprzed szesnastki na rzut rożny sparował Misztal. Po dwóch minutach z dobrego z kolei dośrodkowania Duarte nie skorzystał Rodado - główkując ponad bramką. Podobnie niecelnie głową uderzył po rzucie rożnym w 66. minucie Zwoliński.
Po kolejnych zaś trzech minutach "Zwolak" obił słupek bramki gości! Ci wyszli za to w 70. minucie z groźnym kontratakiem, tyle że wszystko skończyło się po strzale Radosława Majewskiego na rzucie rożnym.
W 77. minucie blisko gola znów był za to Zwoliński, ale także i to jego uderzenie padło łupem Misztala. Podobnie zresztą jak celna próba minutę później Duarte.
Kolejne minuty tego marnego niestety widowiska to wciąż bicie głową w "pruszkowski mur" w wykonaniu wiślaków, zresztą z każdą minutą z coraz jakby mniejszym pomysłem na to, aby zdobyć pierwszego w tym roku gola. A że ostatecznie to się nie udało, a sama końcówka nie przyniosła nam choćby jakiejkolwiek okazji do odwrócenia wyniku, więc nic dziwnego, że po końcowym gwizdku sędziego wiślacy zasługiwali wyłącznie na gwizdy.
Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że na ostatni kwadrans gry na murawie pokazał się debiutat Filip Baniowski, ale tak jak i jego starsi koledzy, także i on zdziałał dziś niewiele.
0 Wisła Kraków
1 Znicz Pruszków
0-1 Paweł Moskwik (27.)
Wisła Kraków:
Patryk LetkiewiczDawid Szot
(58. Bartosz Jaroch)

Wiktor Biedrzycki
Rafał Mikulec
Ángel Baena
(66. Tamás Kiss)
James Igbekeme
Kacper Duda
(75. Filip Baniowski)
Ángel Rodado

Jesús Alfaro
(59. Frederico Duarte)
Łukasz Zwoliński
Znicz Pruszków:
Piotr MisztalDominik Sokół
(90. Tymon Proczek)

Filip Kendzia
Oskar Koprowski


Bartłomiej Ciepiela
(71. Michał Borecki)
Patryk Plewka
Wiktor Nowak
Radosław Majewski
(79. Krystian Tabara)
Daniel Stanclik
(79. Adrian Kazimierczak)
Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Mateusz Piszczelok (Katowice).
Widzów: 15 115.
Pogoda: -2°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Z Ruchem bez Alana Urygi
- « Siatkarki: MKS Ryglice - Wisła 3-1
- « Wisła gra ze Zniczem! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu ze Zniczem Pruszków
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu ze Zniczem »
- Debiut Filipa Baniowskiego w Wiśle Kraków »
- Grzegorz Szoka: - Zawsze w pierwszej lidze były niespodzianki »
- Mariusz Jop: - Na pewno jest to rozczarowanie »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Zwycięstwo w dziesięciu! Wisła - Górnik Łęczna 1-0
- « Podsumowanie 23. kolejki Betclic I Ligi
- « Wisła gra z Górnikiem Łęczna! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop: - Cieszę się bardzo, że trzy punkty zostały w Krakowie
- « Mariusz Jop przed meczem z Górnikiem Łęczna: - Bardzo niewygodny rywal
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!