Konferencja prasowa przed meczem Wisła-Polonia
Tradycyjnie przed kolejnym spotkaniem ligowym w budynku klubowym Wisły Kraków obyła się konferencja prasowa. Dziś zjawili się na niej trener Maciej Skorża oraz dwaj piłkarze: Mauro Cantoro i Rafał Boguski. - Mamy jeden cel w tym meczu. Zagrać dobry mecz go wygrać - powiedział trener Skorża. Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę nie zagrają ani Mariusz Pawełek, ani Piotr Ćwielong - obydwaj są bowiem kontuzjowani. Zanosi się z kolei na debiut Nigeryjczyka Dudu Omagbemiego. - Będziemy tutaj mieli za przeciwnika drużynę niezwykle zmotywowaną. Nastawioną na defensywną, agresywną grę - dodał trener Skorża. - Na pewno jakieś kosmetyczne zmiany będą. Potrzebny nam jest nowy impuls. Mogą nim być nowe twarze w pierwszej jedenastce. Wierzę i widzę, że w szatni jest atmosfera oczekiwania na ten mecz - mówił Skorża.
- Mamy jeden cel w tym meczu. Zagrać dobry mecz go wygrać. To są nasze cele do zrealizowania na to niedzielne spotkanie. Po meczu w Wodzisławiu wszyscy chcemy wrócić do gry i zejść znów z boiska jako zwycięska drużyna. Gramy u siebie, przed własną publicznością z przeciwnikiem, który dotychczas nie odnosił sukcesów w lidze, a więc wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na nas jako faworytów. Musimy sprostać temu wyzwaniu. Drużynę dopadły lekkie kontuzje, które mogą wykluczyć z gry w tym meczu Mariusza Pawełka i Piotra Ćwielonga. Nie są to bardzo poważne urazy, ale na tyle dokuczliwe, że ich występ w niedzielnym spotkaniu stoi pod dużym znakiem zapytania. Dobre wiadomości to ta, że przyjechał do nas Dudu, wczoraj już trenował i być może w meczu z Polonią zadebiutuje w barwach Wisły. Jeśli chodzi o postawę drużyny w tym tygodniu, o jej morale, bo ktoś zasugerował, że nie wygraliśmy żadnego z ostatnich dwóch meczów. Ja na to tak nie patrzę. Ja patrzę w pewnej perspektywie. Nie sądzę, by po meczach z Odrą i Górnikiem można powiedzieć, że drużynę dopadł jakiś kryzys. Gra w Wodzisławiu wcale nie była zła, z Górnikiem zaś w pierwszej połowie zawodnicy Ci nasi zawodnicy, którzy dostali szansę potrafili pokazać kawałek dobrej piłki. Zrobimy wszystko, by w niedzielę dać satysfakcję tym wszystkim, którzy nam dobrze życzą - mówił dziś trener Skorża.
- Nie ma mowy o żadnym kryzysie. Zwróćmy uwagę jakie my mamy cele? W każdym meczu chcemy wygrywać. Gdybym w meczu przeciwko Górnikowi wystawił najsilniejszy skład jakim dysponuję, to pewnie byłyby duże szanse, żeby ten mecz wygrać. Problem w tym, że ja jako szkoleniowiec nie miałbym z tego żadnych korzyści, bo muszę mieć przegląd całej kadry zespołu. To było dużo ważniejsze niż zwycięstwo za wszelką cenę z Górnikiem Zabrze. Oczywiście chcieliśmy wygrać ten mecz. Moim obowiązkiem jako trenera jest wykorzystanie maksimum możliwości, które daje drużyna i to staram się robić. Patrzę na wszystko perspektywicznie. Naszym celem jest skuteczna walka o mistrzostwo Polski i udział w europejskich pucharach. Do tego celu będziemy zmierzać bez względu na to, czy ktoś będzie próbował nam wmówić, że jesteśmy w dołku. Bo tak nie jest. Z Odrą Wisła grała dobrą piłkę, zabrakło skuteczności. Życzyłbym sobie, żeby moja drużyna w każdym meczu stwarzała sobie tyle sytuacji co w Wodzisławiu. Nie mieliśmy wtedy jednak dnia. Nie ma takiej drużyny, w żadnej lidze na świecie, która potrafiłaby od początku do końca wszystko grać i wygrywać... Chociaż nie, u nas jest. Legii jak na razie się to udaje... ale poczekamy, zobaczymy jak to będzie. Na pewno nie panikuję, jestem dobrem myśli. Cały sztab i zawodnicy dobrze pracują i jestem przekonany, że to musi przynieść efekty. Natomiast nie będę się załamywał jakimiś drobnymi potknięciami. Nie leży to w mojej naturze. Jeżeli ktoś będzie takimi drobiazgami swoją naturę zaśmiecał, to do głównego celu może to nie doprowadzić. Przy jakiejś następnym trudniejszym meczu, złym wyniku, sytuacja będzie taka, że atmosfera może być gorsza. My musimy być silni i uodpornieni. My wiemy jaki jest nasz cel. Wiemy jak długa jest liga, jak dużo meczów jeszcze przed nami, przed naszymi rywalami i na pewno nie jest to powód, by po jednym zremisowanym meczu robić jakąś wisielczą atmosferę, rewolucję w drużynie. Jestem przekonany, że w Wiśle Kraków jest wszystko OK - powiedział ponadto trener "Białej Gwiazdy".
Trener Skorża mecz Pucharu Ekstraklasy z Górnikiem potraktował jako „poligon doświadczalny”, zupełnie jednak inaczej zamierza zagrać ze Śląskiem Wrocław w rozgrywkach o piłkarski Puchar Polski. - Puchar Polski jest dla nas priorytetem, zaraz po lidze. Ze Śląskiem Wrocław zagramy w optymalnym, w tym dniu, ustawieniu. Puchar Ekstraklasy to jest dla mnie możliwość dania szansę na grę tym zawodnikom, którzy nie grają w lidze. W sierpniu, kiedy tylko mogliśmy, organizowaliśmy mecze sparingowe, z różnymi drużynami w środku tygodnia, w których Ci zawodnicy grali. Teraz przychodzi Puchar Ekstraklasy, ranga wyższa. Niektóre mecze transmitowane w telewizji, więc dla zawodników większy stres. Dla mnie, jako dla trenera, jeszcze lepsza okazja żeby wyrobić sobie zdanie na temat tych piłkarzy – mówił Skorża.
Maciej Skorża podzielił się także swoją wiedzą na temat rywala, a więc ekipy Polonii Bytom. - Jeżeli spojrzymy na fakty, drużyna która w siedmiu meczach zdobywa cztery punkty, strzela tylko dwie bramki, czyli teoretycznie jest to łatwiejszy przeciwnik. Będziemy tutaj mieli za przeciwnika drużynę niezwykle zmotywowaną. Nastawioną na defensywną, agresywną grę. Ja ciągle mam w pamięci tą sytuacje Zielińskiego, po której Polonia strzeliła bramkę Cracovii. Nie chciałbym czegoś takiego doświadczyć, dlatego musimy podejść do tego meczu z odpowiednim szacunkiem do przeciwnika. Nie może powtórzyć się moment lekkomyślności, moment niepanowania nad sytuacją boiskową – a takie momenty mieliśmy w Wodzisławiu. Musimy od pierwszej do ostatniej minuty kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Musimy w tej sferze mentalnej, a więc podjęcie walki, ambicja – musimy być na poziomie minimum takim samym jak przeciwnik, to wtedy te nasze wyższe umiejętności piłkarskie – bo takie nasi zawodnicy na pewno mają – wtedy dopiero to będzie brało górę i da nam szansę odnieść sukces w tym meczu.
Trener zapowiada także możliwość zmian w kadrze meczowej. - Na pewno jakieś kosmetyczne zmiany będą. Potrzebny nam jest nowy impuls. Mogą nim być nowe twarze w pierwszej jedenastce. Wierzę i widzę, że w szatni jest atmosfera oczekiwania na ten mecz. Takiego udowodnienia sobie, jako drużynie, i samemu sobie, jako zawodowcowi, że jesteśmy dalej drużyną, która będzie skutecznie rywalizowała z Legią o to pierwsze miejsce.
Po spotkaniu z Górnikiem trener Skorża wyróżnił Krzysztofa Mączyńskiego. - Na pewno jego akcje poszły mocno w górę. Nie wiem czy już znajdzie się w meczowej „18”. Chyba wszyscy widzieliśmy, że miał momenty fajnej gry i tylko należy się z tego cieszyć, bo może to będzie w przyszłości wychowanek Wisły, który znajdzie się w I składzie zespołu i będzie pewnym punktem drużyny.
Wszystko wskazuje natomiast na to, że przeciwko Polonii w bramce wystąpi Marcin Juszczyk. - Jeżeli Mariusz Pawełek nie będzie mógł bronić, wtedy jest to rola Marcina, że będzie bramkarzem numer jeden i myślę, że sprosta zadaniu. Dobrze bronił w meczu z Górnikiem, dobrze wygląda na treningach i czas aby wszedł do bramki na boisku pierwszoligowym. Rezerwowym bramkarzem byłby wtedy Ilie Cebanu.
Źródło: własne
Piotr
Zobacz także:
- « Zapowiedź 8. kolejki OE
- « Dudu zadebiutuje w meczu z Polonią?
- « Wiele materiału do przemyśleń dla trenera Macieja Skorży
- « Polonia w Krakowie bez kibiców
- Boguski i Cantoro przed meczem z Polonią Bytom »
- Przedszkole... miejsce spotkań Skorży i Frankowskiego »
- Kulisy odpraw trenera Skorży »
- Sześć sekund na setkę... »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 25. kolejki Betclic I Ligi
- « Bez kompleksów, ale i bez trofeum. Jagiellonia - Wisła 1-0
- « Najważniejsze są punkty. Warta - Wisła 0-1
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem o Superpuchar Polski
- « Wisła gra z Wartą! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Podsumowanie 26. kolejki Betclic I Ligi