Środa, 16 września 2009 r.

Felieton: A my swoje!

Mistrz Estonii gromi mistrza Polski, by niespełna miesiąc później mistrz Polski gromił w swojej rodzimej lidze. Nasuwa się pytanie: czy nasza EKSTRAklasa jest rzeczywiście aż tak słaba? A może po prostu (oby!) Wisła dopiero w sierpniu "zakontaktowała"?

Sezon zapowiadał się dość ciekawie. Skompromitowany mistrz klęcząc miał odpierać ataki poznańskiej lokomotywy z jej nowym maszynistą oraz niewiele zmienionej i zawsze na swój sposób groźniej Legii. Do tego duetu dołączyć miał a lansowaney na "czarnego konia" Śląsk.

Jak się jednak okazało upokorzenie zadziałało na mistrza jak zimny, a nawet bardzo zimny prysznic. "Dominator" bardzo szybko pozbierał się z desek i przeszedł do ofensywy. Bez błysku, z pewną dozą szczęścia oraz nie grzesząc skutecznością, ale jak się okazało bezlitośnie nokautował wszystkich rywali.

Na niewłaściwej drodze, a właściwie szynach, znalazł się natomiast poznański expres. Po zakończeniu wojaży po Europie, niechętnie powrócił na ojczyste torowiska i pędzi w zupełnie niewłaściwym kierunku. Stacja "majster" jest dalej niż była przed startem! Wyścig rozpoczął się niecałe dwa miesiące temu, a poznaniacy już mają dużą stratę i to oni muszą gonić, choć zapewniali, że sami będą gonieni. Tylko czy wszyscy jeszcze chcą harować na poznańskiej kolei? A może nowego maszynistę przerosło zadanie, jakiego się podjął? Zimą można spodziewać się przesiadek.

Czarny koń z Wrocławia na pewno nie jest kuty na cztery kopyta. Nowy właściciel musi jeszcze w niego sporo zainwestować, aby godnie prezentował się w nowej stajni o europejskich standardach. Póki co "wykłada się" na zbyt niskich przeszkodach. Środków na "przerobienie" czarnego konia w mustanga nie powinno zabraknąć. Tylko czy na pewno wiedzą jak to zrobić?

Legia jako tako trzyma fason. Nie błyszczy, ale z pewnym wyrachowaniem swoje punkty ciuła. Nie o to jednak do końca chodziło, tyle że kredyt zaufania dla trenera Urbana wydaje się być nie do wyczerpania.

Dość nieoczekiwanie bardzo dobry start zaliczyły dwie wielkie rodzime firmy. Czyżby więc restauracja dawnych potentatów? Czy to Ruch i Polonia Bytom są tymi prawdziwymi czarnymi końmi? Póki co wydają się być "drużynami własnego boiska", zdecydowaną większość swego dorobku zdobył bowiem na własnych stadionach. Kogo pierwszego złapie zadyszka? To tylko dobry start, czy rzeczywiście któraś z tych drużyn włączy się do walki o wysokie lokaty? Potencjał sportowy śląskiej pary nie daje im większych nadziei na przedłużenie obecności w górze tabeli. Na razie wydają się być raczej krótkodystansowcami.

I tak oto po zaledwie sześciu seriach spotkań Wisła ucieka swoim głównym rywalom w walce o kolejną koronę, pozostawiając za sobą tylko kurz. Cała reszta jak na razie tylko zapowiada, że ruszy za nią w pościg, ale wydają się być w wątłej kondycji. Co nas czeka? Jeżeli w Poznaniu i Warszawie nie nastąpią poważne zmiany na plus, a w Krakowie nie dojdzie do jakiegoś trzęsienia ziemi, czeka nas sezon całkiem inny od tego poprzedniego, gdy losy tytułu ważyły się do ostatnich kolejek. Ta wyśmiana przez całą Polskę, skompromitowana, słaba Wisła nadal niepodzielnie włada bowiem w kraju. Krótko mówiąc: a my swoje!


 Szyszka


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


14    Komentarze:

Glos_z_X
NA KRAJOWYM PODWORKU...
...to my mozemy sobie gromic, ale na arenie europejskiej dajemy duszy z rywalami mizernymi (Levadia, TT, Tbilisi etc). Po prostu zapomnijmy o pucharach, bo od wielu lat przynosza wiecej wstydu niz radochy. Jestesmy slabi w skali europejskiej i tyle. Gramy pilke przecietna.

3            -2
Kibic Wisły
Troszkę dziwny artykuł i nie na miejscu...
Za nami dopiero 6 kolejek, w dodatku Wisła grała z zespołami słabymi. Tak na prawdę pierwszy mecz z groźnym rywalem zagramy za dwa tygodnie z Polonią Warszawa i wtedy okaże się na co nas w tym sezonie stać. Cieszy fakt, że zbieramy punkty i nie zanotowaliśmy jak dotąd potknięcia, ale trzeba pamiętać że najtrudniejsze spotkania z mocnymi zespołami dopiero przed nami. Już któryś raz w ostatnich dniach czytam artykuł, którego przesłanie sprowadza się do jednego - Wisła już jest mistrzem A.D. 2010... Radziłbym jednak poczekać z ferowaniem takich sądów bo mamy dopiero początek sezonu, w dodatku dla nas wyjątkowo trudnego bo wszystkie spotkania zmuszeni jesteśmy rozegrać na wyjazdach. W spotkaniach z Legią, Lechem, Polonią Warszawa, czy Śląskiem, czyli najcięższych meczach, atut własnego boiska bardzo by się nam przydał, tymczasem będziemy go w tym sezonie pozbawieni... Jak dla mnie ciągle to niestety Legia jest głównym faworytem do mistrzostwa i ma na to największe szanse. Chociaż głęboko wierzę że i my nie jesteśmy bez szans mimo trudnej sytuacji w jakiej nasz klub w tych rozgrywkach się znajduje.

4            -3
asecond17
świetny tekst
bardzo mi się podoba, Szyszka - tak dalej! Nie użyłeś (użyłaś?) ani jednego nazwiska, a tekst czyta się świetnie. jest dowcip, jest rzeczowo, jest w kibicowską wiślacką nutę. Wyczekuję kolejnych tekstów!

2            -1
NICK
ogólnie tez lubie szydzić z innych klubów
ale jak to ktos już napisał to dopiero 6 kolejka. nie chce porównywać Wisły do Legii ale ta druga dwa sezony temu tez wygrała 7 pierwszych meczów i miała 5 pkt przewagi nad nami. skończyło się 14 ptk straty do nas.

3            -1
Arak
lol
Jak to "Gromi", przegraliśmy 1-0 do diabła, przynajmniej w 1 meczu mogliśmy im załadować ze 3-4 bramki i byłoby po sprawie, to nie wina ligi że nasza niemoc strzelecka spowodowała iż w rewanżu drżeliśmy o wynik i jak się okazało słusznie, żaden mistrz Estonii nas nie rozgromił, po prostu minimalnie wygrał i to nie lepszą techniką tylko zaangażowaniem i Pawełkiem który wydatnie przyczynił się do ich zwycięstwa.

2            -1
tomek73
>>>>
Teraz jeszcze tylko z dwoma Poloniami "u siebie" 6 pkt. i będzie po 8-śmiu kolejkach 7-8 pkt przewagi

1            -1
veto
koment
Legia kiedyś wygrała 7 kolejek a mistrzem zostaliśmy My. W zeszłym sezonie Amicę też robiono mistrzem na jesieni a jednak nim nie zostali. Grubo przedwczesne wnioski z tego artykułu płyną, zwłaszcza, że jak na razie zagraliśmy 6 średnich meczy z kelnerami.

4            -1
krk
ciekawe
cikawe jakby wyglądała Levadia gdyby była w swoim okresie przygotowawczym a my w środku sezonu?

3            -1
fanik
...
Choc cieszy fakt ze mamy komplet punktow i oby jak najdluzej tak bylo, to jednka prawda jest taka, ze zarowno nasza liga jak i nasza Wiselka jest slabiutka, niestety w kolejnych pucharach z tym skladem nie mamy zadnych szans nawet z kolejnymi lewatywami itp. Poza moze 2 meczami, pozostale wygralismy slaboscia rywala a nie swoja sila, tego w europie miec nie bedziemy...

3            0
Tomek
spokojnie
autor tekstu powinien opanować emocje związane z pierwszymi zwyciestwami Wisły, czemu? jka pamietamy 2 lata temu w podobnej formie była Legia, jak sie skończyło - pamietamy...

2            -1
GrzegorzS
Taki komentarz to ja bym sie ośmielił dać po
29 kolejce mając cztery punkty w zapasie. Bo to prawie podsumowanie ligi. Choć sam uważam w cichości serac, że to najpradopodobniejszy scenariusz to jednak przed Wisłą wyjazdowe i domowe mecze z Lechem, Legią, derby, Koroną, Sląsiem, Poloniami, Odrą. I to bedą napewno cięzkie spotkania i ferowanie sumowań ligi obecnie jest conajmniej nieuzasadnione. Poczekajmy na rozwuj wydarzeń do 15 grudnia. To będzie dopiero pierwszy termin, w ktróym będzie się można pokusić o jakieś wyrokowanie.

1            -1
robert sheakspeare
MOGĄ NIEPOKOIĆ CHWILE USPOKOJENIA.
Nie gramy obecnie wielkiej piłki.Jestesmy na etapie transformacji...Albo bedzie z tego mistrz,albo...dziecko ROSMARY.POWIEM KRÓTKO i wszyscy sie z tym chyba zgodzimy.Jak wygramy wszystkie mecze w rundzie jesiennej,będziemy mistrzami na złotym papierze, spieczonym blaskiem KRÓLEWSKIEGO, smoczego słonca!i oby do celu!TYLKO WISŁA.

1            -1
TS22
Do dzis pamietam
jak strona kks lech poznan nieoficjalny portal lecha napisal artykul pod tytulem ,,Na kogo mozemy trafic w LM ?,, a skonczylo sie 3 miejscem hehe. Co do sytuacji Wisly obecnej powiedzialbym ze to nie Wisła gra tak strasznie dobrze tylko inne zespoly sa strasznie mierne . Ktos tu pisze ze obawia sie w sezonie legii kogo jak kogo ale ten klub jest co roku slabszy w przeciagu ostatnich 5 meczach strzelili 2 gole sorry ale jesli oni maja zagrozic Wisle w zdobyciu MP to smiechu warte , bardziej obawiam sie juz lecha ktory traci 8 pkt choc w tym sezonie nie bagatelizowalbym Bytomia dlatego poniewaz moim zdaniem jak na polskie warunki po Wisle graja najladniejsza i skuteczna pilke a narazie Podstawek przezywa swoja 2 mlodosc , czarnym koniem moze byc wlasnie Polonia Bytom choc i tak sadze ze Wisla zdobedzie Mistrza2010 z dosc spora przewaga. TYLKO WISŁA!!

5            -1
ww
ww
W którym meczu mistrz Estonii nas gromił bo nie pamietam? Ja pamietam tylko remis i wygraną 1:0 ale pogromu sobie nie przypominam... Polska liga nie jest taka słaba na jaką wygląda, jakby Legia miała wiecej szczęscia, Wisła odpowiednią formę(nie zlekcewarzyła rywala, pod względem przyg. do sezonu) Leszek z fartem z poprzedniego sezonu to mogło sie okazać, ze mamy 2 bądź 3 ekipy w fazach grupowych, ale cóż, trzeba za rok pokazać wkońcu na co nas stać.

1            -1