Patryk Małecki twierdzi, że odszedł z Wisły wyłącznie przez trenera

Tak jak można się było spodziewać, po odejściu z Wisły i podpisaniu kontraktu z Pogonią Szczecin - Patryk Małecki "przemówił", podając swoje własne powody rozstania z "Białą Gwiazdą". I choć jeszcze kilka dni temu w wywiadzie dla Polsatu Sport stwierdził, że nie ma konfliktu z trenerem Franciszkiem Smudą, to teraz, w rozmowie z "Dziennikiem Polskim", jako jedyny powód rozstania z naszym klubem podał właśnie osobę szkoleniowca.
- Odszedłem z Wisły wyłącznie z powodu trenera. Po przyjeździe z letniego obozu byłem wrakiem. Treningi nie były dostosowane do indywidualnych potrzeb piłkarzy. Podczas obozu, jak również po powrocie, trener nie skierował nas nawet na badania, żeby sprawdzić poziom zmęczenia. Żeby wrócić do formy, musiałem chodzić do fizjoterapeuty na własną rękę - powiedział dla wspomnianego "Dziennika Polskiego" Małecki.
Warto może jednak w tym miejscu wspomnieć, że to nie pierwszy "konflikt" Małeckiego z trenerem. Niekoniecznie po drodze szło bowiem "Małemu" pod wodzą choćby Henryka Kasperczaka, czy też niedawno Kazimierza Moskala. Teraz padło na Smudę, o którym piłkarz w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" powiedział także:
- Żeby ktoś mnie czegoś uczył, musiałby mieć autorytet, a tutaj tego zabrakło.
Teraz, tak jak już każdy mógł się przekonać, zwolennicy piłkarza narzekać będą oczywiście na trenera, a przeciwnicy nadal na zawodnika. Bo tak się niestety stało, że Patryk Małecki budzi wśród fanów "Białej Gwiazdy" bardzo skrajne emocje.
Takowych nie budził żaden inny wiślak, którzy z naszego klubu w ostatnim czasie odchodzili, by wymienić choćby Radosława Sobolewskiego. I może choćby z tego powodu wypadałoby się nad całą sprawą zastanowić o wiele głębiej. Bez "Małego" Wisła nie będzie już na pewno taka sama, tyle tylko, że choćby z powodu emocji, które zawodnik wzbudzał - niekoniecznie będzie to niekorzystne dla atmosfery wokół niego samego, klubu, a także kibiców, którzy z jednej strony go uwielbiali, a z drugiej niekoniecznie za nim przepadali.
Niezaprzeczalnym natomiast faktem jest to, że Małecki od początku rundy, po ciężkich treningach u Smudy, był kompletnie bez formy. I tej całą jesień nie odzyskał. Wypada mu jednak niewątpliwie życzyć, aby powiodło mu się w Szczecinie, skoro uznał, że kolejnych takich treningów u "Franza" nie ma zamiaru już przeżywać.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Ważny mecz Wawelskich Smoków! Bój z KS Piaseczno o czołową ósemkę!
- « Wiślaczki chcą zacząć z przytupem, czyli lider na początek roku
- « Patryk Małecki zapowiedział, że będzie umierać za Pogoń
- « Oficjalnie: Patryk Małecki odchodzi z Wisły!
- Lider musiał się namęczyć, ale w Krakowie wygrał »
- Ważne zwycięstwo Wawelskich Smoków »
- Fotogaleria z wiślackiej inauguracji roku pod siatką »
- Arkadiusz Głowacki najlepszym wiślakiem 2013 roku »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Anielskie bramki. Wisła - Chrobry 2-1
- « Rekord zwycięstw. Odra - Wisła 1-2
- « Podsumowanie 28. kolejki Betclic I Ligi
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Chrobrym
- « Podsumowanie 27. kolejki Betclic I Ligi
- « Wisła gra z Odrą! Zapraszamy na relację tekstową live!