Środa, 13 grudnia 2017 r.

Z potentatem wiślaczki bez szans

Koszykarki Wisły CanPack Kraków nie miały większych szans w rywalizacji z faworyzowanym zespołem z Rosji, UMMC Jekaterynburgiem. Wiślaczki przegrały bowiem we własnej hali 49-74.

Pierwsze minuty spotkania pokazały to, czego należało się spodziewać, że nie będzie to dla wiślaczek łatwa przeprawa. Faworyzowana ekipa z Jekaterynburga od początku narzuciła swój agresywny styl gry, zwłaszcza w obronie, gdzie nasze zawodniczki nie miały praktycznie wolnego miejsca na oddawanie skutecznych rzutów. Wprawdzie w 2. minucie spotkania po ładnej "trójce" Leonor Rodríguez wychodzimy na prowadzenie 5-4, ale niestety była to nasza pierwsza i ostatnia przewaga. Od tego momentu na placu rządzą już niepodzielnie zawodniczki UMMC. Zwłaszcza z najwyższą na parkiecie Britney Griner są największe problemy. Nie dość, że w obronie "czapuje" raz za razem wchodzące pod kosz wiślaczki, to na dodatek w ataku z łatwością zdobywa punkty. Nie radzą sobie z nią zarówno Cheyenne Parker jak i Giedrė Labuckienė. Ale ekipa z Rosji ma w swoich szeregach wiele gwiazd. Podobać się może również Belgijka Emma Meesseman, która nie tylko dobrze punktuje, ale też skutecznie asystuje. W naszych szeregach bardzo dobrze gra tylko Tamara Radočaj, której "trójki" w miarę trzymają wynik. Po jednej z nich, w 15. minucie meczu, jest jednak już na tablicy 15-30. W ostatniej zaś akcji pierwszej połowy, w końcu z dobrej strony pokazuje się Maurita Reid, której akcja "2+1" zmniejsza przewagę UMMC do 12 punktów, bo jest 24-36.

Niestety najgorsza cześć meczu była dopiero przed nami. Trzecią kwartę otwiera ładną i skuteczną akcją Alba Torrens. Kolejnym rzutem trzypunktowym odpowiada wprawdzie w 22. minucie Radočaj, ale od tego momentu krakowianki przestają praktycznie grać w ataku. Do końca tej kwarty zdobywamy już tylko dwa punkty i wszelkie nadzieje na nawiązanie jakiejkolwiek walki ustają.

W ostatniej części spotkania w końcu dobrze w ataku zaczyna grać Rodríguez, a dobra zmianę daje Sonja Greinacher, która ładną akcją "2+1", w 35. minucie, niweluje trochę wyjątkowo niekorzystny wynik (38-63). Ostatecznie środowy pojedynek kończy się w pełni zasłużonym zwycięstwem faworyzowanych zawodniczek UMMC 74-49. A nam pozostaje przygotować sie odpowiednio do dwóch bardzo ważnych meczów kończących ten rok. Najpierw w niedzielę z aktualnym mistrzem Polski, Ślęzą Wrocław, we własnej hali, a następnie w kolejną środę w Orenburgu z tamtejszą Nadzieżdą.

Aktualna tabela grupy B Euroligi Kobiet:

1. UMMC Jekaterynburg 8 14 574 - 466 1.232
2. Fenerbahçe SK İstanbul 8 14 550 - 527 1.044
3. Yakın Doğu Üniversitesi İstanbul 7 13 524 - 457 1.147
4. Famila Schio 7 12 447 - 403 1.109

5. Perfumerías Avenida Salamanca 7 11 417 - 387 1.078
6. WISŁA CANPACK KRAKÓW 8 9 526 - 593 0.887

7. Nadieżda Orenburg 8 9 491 - 555 0.885
8. Basket Lattes Montpellier 7 8 397 - 538 0.738


 AG

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »

Nikt nie komentował jeszcze tej informacji. Może Ty to zrobisz?