Wtorek, 31 lipca 2018 r.

Liga Mistrzów po raz piąty nie dla Maora Meliksona

Dla byłego pomocnika krakowskiej Wisły, Maora Meliksona, bramy piłkarskiego raju, jakim jest Liga Mistrzów - wciąż stoją zamknięte. W ostatnich dniach zatrzasnęły się przed nim na dobre już po raz... piąty, bo tyle już razy ten były wiślak próbował ze swoimi klubami dostać się do tych elitarnych rozgrywek. Tym razem na przeszkodzie stanęło Dinamo Zagrzeb, z którym jego Hapoel Beer Szewa przegrał na wyjeździe 0-5, by w rewanżu tylko zremisować 2-2.

Przypomnijmy, że po raz pierwszy Melikson walczył o Ligę Mistrzów w 2006 roku, kiedy to występował w Maccabi Haifa, a ta musiała uznać wyższość Liverpool FC.

Druga próba to rok 2011 i gra dla "Białej Gwiazdy", której drogę do Ligi Mistrzów zamknął jak pamiętamy APÓEL Nikozja.

Następne trzy okazje Meliksona - to już gra dla Hapoelu Beer Szewa. W 2016 roku mistrz Izraela poradził sobie wprawdzie z faworyzowanym Olympiakósem Pireus, ale odpadł z Celtikiem Glasgow.

W 2017 roku Melikson i spółka wyeliminowali wprawdzie m.in. bułgarski Ludogorets, ale odpadli z rywalizacji ze słoweńskim Mariborem.

W bieżącej zaś edycji kwalifikacji Ligi Mistrzów klub z Beer Szewy gładko poradził sobie wprawdzie z estońską Florą (4-1 i 3-1), ale doznał prawdziwej klęski w Zagrzebiu (0-5). I choć do przerwy w rewanżu było 2-0 dla Hapoelu, to ostatecznie wszystko skończyło się remisem.

Meliksonowi, który w październiku skończy 34 lata, nie pozostaje chyba nic innego, jak... spróbować znów zdobyć mistrzostwo swojego kraju i spróbować ponownie za rok.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


4    Komentarze:

~~~Steve
Co tu komentować dla nas był jednym z lepszych pomocników
Niestety dla Europy to przeciętny grajek który nie potrafił wspiąć się na średni poziom europejskiego klubu choćby we Francji.

45            -5
Jazz
.
W Wiśle był genialny, ale częściowo dlatego, że był głównym elementem w taktyce Maaskanta, gra była ustawiona pod jego predyspozycje. To taki typ, który lubi być liderem, który lubi by gra opierała się na nim. W innych klubach był po prostu jednym z wielu graczy i już tak nie błyszczał.

44            -7
~~~Gienio
Nic dziwnego.
Melikson przez rok w Wiśle grał tak fatalnie, jak ostatnio Mitrović (albo gorzej - dobrze pamiętam). Są tacy, którzy go forują z innych poza-sportowych powodów. Przez cały pobyt strzelił tylko 6 bramek. Asyst też niewiele. W spadkowiczu ligi francuskiej też sobie nie radził (4 bramki). Dobry do lig bliskowschodnich jak Israel lub Saudi Arabia.

11            -36
stary wiślak
~~~Gienio!
Grał ktoś po Melliksonie lepiej od niego,na jego pozycji?Marcelo,Uche i Melikson,to najlepsi gracze zagraniczni w Wiśle.

24            -10