Poniedziałek, 1 października 2018 r.

Podsumowanie 10. kolejki LOTTO Ekstraklasy

Po 10. kolejce mocno podzielona została tabela Ekstraklasy, bo między ósmym Zagłębiem, a dziewiątą Arką jest już pięć punktów różnicy. Podział na dwie grupy jest więc po 1/3 zasadniczej części sezonu już całkiem solidnie wykonany. A sama 10. seria gier była mocno zaskakująca, bo takie też było zwycięstwo Wisły Płock nad Lechią, remis Legii z Arką, czy porażka Zagłębie z Pogonią. Swoje zadanie wykonał z kolei Lech, który po serii słabszych występów wygrał, pokonując ekipę Miedzi.

Piątek, 28 września:

Wisła Płock 1-0 Lechia Gdańsk
1-0 Karol Angielski (75.)
Bez wątpienia faworytem tego meczu byli gdańszczanie, ale jedyne co im się w Płocku udało, to obijanie słupków bramki gospodarzy. Najpierw zrobił to Michał Nalepa, później Daniel Łukasik, a na koniec - z rzutu karnego - Flávio Paixão! Trzy słupki to aż za wiele, tym bardziej, że przy okazji mieliśmy ciekawostkę z przepisów gry w piłkę nożną. Portugalczyk skutecznie poprawił bowiem swój strzał z rzutu karnego, ale że po odbiciu od słupka, nikt inny piłki nie dotknął, więc gol nie mógł zostać uznany. I te niewykorzystane okazje zemściły się na gdańszczanach. Dominik Furman podał bowiem do Karola Angielskiego i komplet punktów został w Płocku.

Legia Warszawa 1-1 Arka Gdynia
0-1 Maciej Jankowski (3.)
1-1 Michał Kucharczyk (45.)
Spotkanie świetnie ułożyło się zespołowi z Gdyni, który szybko wyszedł na prowadzenie. Legionistom udało się jednak wyrównać "do szatni", a to zapowiadało szarżę gospodarzy po przerwie. Ta jednak się nie udała i całość zakończyła się - zwłaszcza dla warszawiaków - rozczarowującym remisem. To mocno frustruje przede wszystkim Carlitosa, który jest "cieniem" zawodnika z czasów gry w krakowskiej Wiśle. W spotkaniu z Arką nie oddał choćby strzału. Zaliczył przy tym 15 strat i występ kończył z mało zaszczytnym "instat indexem", bo na poziomie 185 punktów. Najgorszym ze wszystkich zawodników, którzy w piątkowy wieczór biegali przy Łazienkowskiej.

Sobota, 29 września:

Piast Gliwice 1-0 Górnik Zabrze
1-0 Gerard Badía (72.)
Derby Górnego Śląska dostarczyły kibicom sporo emocji, bo szanse były po obydwu stronach. Po tej gospodarzy starał się brylować Joel Valencia, ale obił tylko słupek. Po tej gości zadziałał VAR, nie uznając bramki po spalonym. I choć początek pierwszej połowy należał zdecydowanie do zabrzan, to Ci swoich okazji nie wykorzystali. I srogo skarcił ich za to Gerard Badía. Hiszpan uderzył kapitalnie i trzy prestiżowe punkty zostały w Gliwicach.

Zagłębie Lubin 0-2 Pogoń Szczecin
0-1 Kamil Drygas (16. k.)
0-2 Radosław Majewski (48.)
Szczecinianie w pełni wykorzystali panujące ostatnio zamieszanie w Lubinie, gdzie tamtejsze wróble ćwierkają o możliwej zmianie trenera. Zaliczają drugie zwycięstwo z rzędu, w którym ponownie spory udział ma Adam Buksa. To bowiem na nim był rzut karny, który dał Pogoni prowadzenie. Zaraz na początku drugiej połowy świetnym strzałem poprawił je Radosław Majewski i kryzys w Lubinie wygląda jeszcze poważniej. Z niego wychodzi za to Pogoń.

WISŁA KRAKÓW 0-1 Korona Kielce
0-1 Matej Pučko (54.)
Cóż z tego, że to wiślacy prowadzili grę, cóż z tego, że stworzyli sobie lepsze sytuacje do zdobycia bramek. Piłkarskie szczęście było w tym meczu po stronie gości, którzy stworzyli sobie znacznie mniej okazji, ale i tak wywieźli z Reymonta komplet punktów. A to Koronie zbyt często się w przeszłości nie zdarzało. Tym razem jednak zdarzyło i wiślacy do zbliżających się wielkimi krokami derbów Krakowa przygotowywać się będą w raczej kiepskich nastrojach.

Niedziela, 29 września:

Zagłębie Sosnowiec 1-1 Cracovia
1-0 Žarko Udovičić (21.)
1-1 Javi Hernández (66.)
Po czternastu minutach meczu "Pasy" powinny w Sosnowcu prowadzić, ale Michał Helik zmarnował "jedenastkę". Zemściło się to na przyjezdnych szybko, bo po ładnej akcji gospodarze wyszli na prowadzenie, ale tego nie utrzymali, bo Cracovia zdołała wyrównać. Po czerwonej kartce dla Dawida Kudły końcówkę piłkarze Michała Probierza grali z przewagą jednego zawodnika, ale wynik już się nie zmienił i outsiderze podzielili się punktami.

Lech Poznań 2-1 Miedź Legnica
1-0 Christian Gytkjær (11.)
2-0 João Amaral (51.)
2-1 Mateusz Szczepaniak (73.)
Dla poznaniaków to wielka ulga, przerwali bowiem serię aż pięciu meczów bez zwycięstwa. No ale wreszcie można było pochwalić więcej niż jednego zawodnika "Kolejorza", co w poprzednich potyczkach się nie zdarzało. Warto też wspomnieć, że po raz pierwszy w tym sezonie ligowy mecz poznaniaków obserwowało ponad 20 tysięcy widzów. Tym razem biegającym po murawie piłkarzom Lecha wyraźnie to pomogło.

Poniedziałek, 1 października:

Jagiellonia Białystok 0-4 Śląsk Wrocław
1-0 Marcin Robak (49.)
2-0 Arkadiusz Piech (51.)
3-0 Marcin Robak (67.)
4-0 Marcin Robak (90.)
Po nudnej pierwszej połowie, w której obydwie ekipy nie zdołały oddać choćby jednego celnego strzału - w drugiej "rozstrzelał się" Śląsk. Wrocławianie po raz drugi z rzędu strzelili cztery gole i w nagrodę awansowali na dziewiąte miejsce w ligowej tabeli. "Jaga" pozostała wprawdzie liderem, ale cztery stracone bramki mają swoją smutną wymowę. Tak jak i hat-trick Marcina Robaka.

Aktualna tabela:

1. Jagiellonia Białystok 10 19 16-12
2. Piast Gliwice 10 19 15-13
3. Lechia Gdańsk 10 18 16-12
4. Legia Warszawa 10 18 15-12
5. Korona Kielce 10 18 14-11
6. WISŁA KRAKÓW 10 17 18-10
7. Lech Poznań 10 16 15-12
8. Zagłębie Lubin 10 16 16-14

9. Śląsk Wrocław 10 12 16-14
10. Arka Gdynia 10 11 9-10
11. Miedź Legnica 10 11 13-18
12. Wisła Płock 10 10 14-16
13. Pogoń Szczecin 10 10 9-13
14. Górnik Zabrze 10 8 9-15
15. Zagłębie Sosnowiec 10 7 14-20
16. Cracovia 10 7 8-15


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


18    Komentarze:

~~~Jarek
Podsumowanie kolejki
Wracamy na pozycje lidera

38            -4
~~~Castorp
Dobrze się ułożyło,
teraz wszystko w nogach i głowach Wiślaków. Mocne 2:0 lub 3:1 i "wybaczam" mecz w Szczecinie. Wisełko wygraj mecz, Królowo..!

35            -6
~~~Miron
Carlitos....
Co ta Legia zrobiła z tym Carlitosem.Żal patrzeć na jego grę.

59            -7
~~~Lando
TSW
To co dzisiaj odpieprzał Carlitos to śmiech na sali....hahaha. Strata za stratą, ciągłe machanie rękami, pretensje do kolegów.... Gość zagrał dziś żenująco... I bardzo dobrze, wielki gwiazdor :lol:. Jeszcze słowo o komentującym mecz w Canal plusie Macieju Murawskim... Tak stronniczego komentarza dawno nie słyszałem... Non stop legia to, legia tamto, faul dla legii, karny dla legii czy aut dla legii, choć gość w żadnym przypadku nie miał racji... P.S. Jutr wracamy na należne Nam miejsce... Tylko Wisła...

53            -2
logistyk
z `zaprzyjaźnionego` forum
`Szymański i Carlitos najsłabsi na boisku`, ;Carlitos też zaczyna coraz bardziej irytować, co mecz 9 na 10 jego kontaktów z piłką to straty`, `A co do Carlitosa to on sie juz skonczyl`, `Carlitos dzisiaj przechodzi sam siebie, zero podań tylko by się kiwał i oczywiście na pierwszym rywalu ją traci`, `Carlitos na ławę`. I bardzo dobrze, nie jestem mściwy, ale judaszom życze jak najgorzej.

65            -1
~~~Skate
3 punkty
tylko trzy punkty Wisełko!

30            -3
~~~Lando
TSW
Klątwa trwahahaha Cwe(L)e to juz chyba nikogo od nas nie kupią... Po Cierzniaku, Mączyński, a teraz Carlitos...:lol:

35            -2
~~~graba1906
Do Lando
Chciałeś napisać ; Cwe(L)e to juz chyba nikogo nam nie ukradną... Pozdrawiam.

44            -4
~~~T24
Wisła
I jeszcze P. Stolarski najemnik L

32            -5
~~~Radekrrrr r
do Miron
a Ty jesteś sadomaso? oglądać ległę?! toż to oczy od tego bolą :D walić tego carlitosa i całą warszafską drużynę słoików

29            -2
~~~Miron
do Radekrrrrr
Carlitos w tamtym sezonie przerastał poziomem naszą ligę i po przejściu do Legii tak dołuje.To miałem kolego na myśli.

25            -3
~~~WisłaNaZa wsze
Lopez
sam fakt, że został u nas w lidze dobrze o nim nie świadczy. Wróci Niezgoda nikt nie będzie się oglądał za tym pseudogwiazdorem. Jedne czego szkoda to tych pieniędzy na jego ogromną pensje. Mimo wszystko, że to są pieniądze L, szkoda. Mogłyby trafić gdzieś na dół, do ludzi, którzy pracują z młodymi chłopakami za grosze.

20            -5
Kosmaty
Cóż, już na początku sezonu
twierdziłem, że Carlitos w Legii nigdy nie osiągnie takiej formy jaką prezentował w Wiśle. I to się potwierdza. Myślę, że jeśli zostałby w Wiśle, to nawet jeśli nie zdołałby rozegrać drugiego tak doskonałego sezonu jak ten ostatni, to i tak grałby znacznie lepiej niż obecnie w Legii... Jego strata przez złą decyzję, Wisła jednak na tym zyskała. Sportowo Ondraszek jak widać zdołał zastąpić Carlitosa, a Wisła zyskała 400 tysięcy euro (w tamtej sytuacji były to zbawienne pieniądze) za zawodnika, którego pozyskała za darmo. Mogła i powinna więcej, ale skoro zawodnik się uparł (a za pół roku mógł podpisać kontrakt z kimkolwiek i Wisła nie miałaby z tego nic), to nic nie dało się zrobić.

20            -13
~~~tsS
Trzeba ubic sąsiadkę
za tydzień. I przywieść przynajmniej punkt z Warszawy. Ale jesteśmy tak nie obliczalni że możemy po tych dwóch meczach mieć zarówno zero punktów jak i 6 więcej.

46            -3
~~~Kibic znad morza
Wisła
Mi osobiście żal d..pę ściska, że nie jesteśmy na tym pierwszym miejscu ponieważ było to jak najbardziej do osiągnięcia, paradoksalnie do całej tej śmiesznej tabeli mamy wogóle najwięcej goli zdobytych w całej lidze i najmniej straconych. O czymś to świadczy prawda? O potencjale zespołu! Niestety będę powtarzał tę samą tezę aż do znudzenia, dopóki się to nie zmieni, a mianowicie: nie mamy prawa tracic punktów z frajerami, a takimi są stracone punkty z Koroną u siebie i ze Szczecinem na wyjeździe. Tutaj dwa remisy były wręcz obowiązkiem. Cóż...na szczęście reszta ligi z Jagą na czele udowodniła, że naprawdę mamy zespół mogący zdobyć w tym sezonie miejsce gwarantujące start w pucharach.Odłóżmy na bok zawirowania wokół klubu i skupmy się na aspektach czysto sporowych więc... Jak nie teraz to kiedy ??!!

29            -4
Wislak z Chicago
Podsumowanie
Szkoda tej porazki, bylby lider, najwiecej goli strzelonych najmniej straconych.....:-(

19            -5
Jazz
.
Liczącym stracone w ostatnich dwóch meczach punkty przypominam, że idąc tym tokiem rozumowania, to ze Śląskiem powinniśmy mieć zero a nie trzy, zagraliśmy gorzej niż z Koroną. Nasza liga ma taką charakterystykę, że kilka razy w rundzie objawia się jakiś zespół, który gra fajną piłkę, wygrywa mecze, wzbudza zachwyt ekspertów, a potem nagle gaśnie, a na koniec do mistrzostwa człapie beznadziejna Legia. Wisła miała fajny początek sezonu, grała skutecznie i efektownie i już niektórzy poczuli się jak "za Cupiała". Trochę się niefartownie złożyło, że kryzys przyszedł przed meczami z Koroną, Cracovią i Legią, ale mam nadzieje, że chłopaki się pozbierają i powalczą.

25            -4
GrzegorzS
Czyli tak jak pisałem przed kolejką nasza liga jak nasza lig
zamiast kolejki faworytów mamy kolejkę typowa dla naszej ligi, w które przy odrobinie farta, lepszej dyspocyzji dnia, słabszej postawie sędziego, czy wreszcie zmęczeniu rywala niespodzianki sypia się jak z rękawa. To typowa przypadłośc jesieni. Inna sprawa, że takich kolejke jest mniej niz w poprzednich paru sezonach od reformy ligi. Dalczego, bo zrezygnowano z dzielania punktów więc temperatura walki ciut spadła. Sa więc niespodzinaki, ale sa tez pewne prawidłowości. O ile Pogoń, Śląsk i chyba Wisła Płock ewidentnie zaczęły korzystać z potencjału i powoli jadą winda do nieba, to Sraksa, Zagłębie Sosnowiec, Górnik, Arka, Miedź graja na miare poprzednich kolejek niby robia jakies punkty, ale wygląda to topornie. Kryzys przesilenia złapało Zagłebie Lubin na krawędzi kryzysu zaczyna balansowac Jagiellonia. Ponad stan z dużą doza szczęścia wpisuje się Korona stabilizację złapały Legia, Piast z dołka wyłazi Lech. Lechia i Wisła zas po boju pucharowym potraciły dośc przypadkowo punkty, chociaz z gry na to nie zasługiwały. Z naszego pnktu widzenie to co powinno nas cieszyć to fakt, że po cięzkim meczu pucharowym Wisła mimo złego wyniku wykręciła biegowy rekor rozgrywek ponad 123 przebiegniete kilometry. Brakło nam wykończenia w kilku sytuacjach nie popisał się sedzia, który powinien podyktowac przynajmniej jednego jak nie dwa karne. Mimo minorowych nastrojów po porażkach uprzedniego tygonia wyglądamy na tle ligi zadawalająco. I mimo dwóch ostatnich porażek mamy wiele do wywalczenia. Przed nami dwa bardzo ważne mecze wyjazdowe punkty w nich zrobione będa winda motywacyjna i zapowiedzią walki o cos więcej niz pierwsza ósemka.

11            -10