Ryszard Tarasiewicz: - Na tę jedną bramkę zasłużyliśmy

- Wiedzieliśmy, że Wisła, a są jeszcze inne zespoły, które mają swoją jakość i to są pretendenci do awansu, do Ekstraklasy, więc podeszliśmy z szacunkiem, z respektem do przeciwnika, ale też znając i mając swoje wartości i jakość - mówił po meczu Warty z Wisłą trener zespołu z Poznania - Ryszard Tarasiewicz.
- Na pewno nie byliśmy zaskoczeni grą Wisły, szczególnie przez pierwsze 15, 17 minut. Trzeba powiedzieć, że zaczęliśmy troszeczkę nerwowo. Po tym okresie powiedziałbym - odzyskaliśmy równowagę i do końca spotkania staraliśmy się być dobrze zorganizowani, dobrze bronić i nie zapominając - oczywiście na tyle, ile możemy - aby konstruować akcje i grać ofensywnie. Mieliśmy kilka sytuacji. Uważam, że z tych sytuacji, tak jak w całym meczu z Polonią Warszawa tutaj, w pierwszej połowie ze Zniczem, bo w drugiej połowie byliśmy, powiedziałbym, lekko sterylni w ofensywie, a dzisiaj dobry mecz. W dobrym rytmie, przez prawie 70, 75 minut. Tak jak powiedziałem - w pierwszej połowie dwie, trzy sytuacje, szczególnie ta najbardziej chyba dogodna Nicolasa, gdzie chyba trudniejszą miał Mikulec i bardzo ładnie uderzył. Czego oczekiwalibyśmy od naszych zawodników, żeby właśnie tak się zachowywali. Szkoda, bo na tę jedną bramkę zasłużyliśmy. Myślę, że jakbyśmy strzeli, to dałoby nam to jeszcze więcej pewności, aczkolwiek nie mam zastrzeżeń do zawodników, że brakowało nam tej pewności, bo dzisiaj boisko nam pokazało, że znowu wrócę do tych pierwszych 15-17 minut. A później było naprawdę nieźle. Oczywiście opinie będą różne, nie liczy się styl, liczą się punkty i my to wiemy, no ale mówię też - jeżeli nie będzie stylu, czy jakości gry, no to nie będziemy grać inaczej, bo to nie jest moja filozofia. Można być dobrze zorganizowanym i też dobrze grać w ofensywie i do tego dążymy. Jeśli będziemy tylko myśleć o obronie, to będziemy czekać na egzekucję. Kolokwialnie mówiąc... Także szkoda, bo mieliśmy swoje sytuacje i mogliśmy zdobyć tę jedną bramkę. Uważam, że gdybyśmy tę bramkę zdobyli, to moglibyśmy pokusić nawet o zwycięstwo. Nie wiem, na pewno nie będę szukał jakiegoś usprawiedliwienia, ale myślę, że sędzia mógłby się pochylić troszeczkę więcej w 87. minucie nad sytuacją w polu karnym Wisły, gdzie wydaje mi się, że lekko spóźniony był Uryga w interwencji z Bartkowskim. Po to się prowokuje przeciwnika, żeby robił błędy, czy to w środkowej strefie, czy w polu karnym, ale generalnie uważam, że powinniśmy podążać tą drogą. Teraz co jest najważniejsze, bo mamy pięć, osiem, jedenaście, czyli mówię te liczby, bo w tych terminach gramy mecze, musimy się zregenerować i uważam, że zawodnicy powinni wyjść z podniesioną głową, a tak mówię, że uważam i myślę, że oni tak samo myślą - można przystępować do następnych meczów z dużym optymizmem i nadzieją - powiedział ponadto Tarasiewicz.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Mariusz Jop: - Cenny wynik
- « Statystyki meczu: Warta - Wisła
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Wartą Poznań
- « Najważniejsze są punkty. Warta - Wisła 0-1
- Wisła Kraków Blind Football z kompletem zwycięstw w pierwszym turnieju »
- 2. liga kobiet: UKS Wisła Kraków - PTC Pabianice 3-0 »
- Rycerze wiosny. Tyszanie nadal na czele »
- Podsumowanie 26. kolejki Betclic I Ligi »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Anielskie bramki. Wisła - Chrobry 2-1
- « Rekord zwycięstw. Odra - Wisła 1-2
- « Podsumowanie 28. kolejki Betclic I Ligi
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Chrobrym
- « Podsumowanie 27. kolejki Betclic I Ligi
- « Wisła gra z Odrą! Zapraszamy na relację tekstową live!