Wypowiedzi po meczu: Wisła CANPACK - Enea AZS

Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami zawodniczek i trenerów po meczu Energa Basket Ligi Kobiet, w którym Wisła CANPACK Kraków pokonała ekipę poznańskiego AZS-u, 89-66.
Marek Lebiedziński (trener Enea AZS): - Gratuluję trenerowi Krzysztofowi Szewczykowi i zespołowi z Krakowa zwycięstwa. Do pewnego momentu trzymaliśmy się w tym meczu i dzięki temu, że Jazmine Davis była "on fire" i trafiała trudne rzuty za trzy, myślę że Wisła miała trochę problem, także na pick-and-roll'u, bo trochę odpuścili. To były błędy zawodniczek, ale później zwrócili na to uwagę i gdzieś tam straciliśmy animusz. Dzięki dogrywaniu piłek też mogliśmy być w grze. 43 punkty dwóch zawodniczek, to jest dobry rezultat, ale chciałbym, aby pozostałe zawodniczki też zaangażowały się w grę i wtedy można byłoby pomyśleć o mniejszej porażce. To boli, ten wysoki wynik nas nie cieszy. Jeszcze raz duże gratulacje, bo bezapelacyjnie Wisła kontrolowała przebieg meczu.
Krzysztof Szewczyk (trener Wisły CANPACK): - Dziękuję Markowi za gratulacje. Cieszymy się ze zwycięstwa, chcieliśmy dziś trochę potrenować nowe sposoby obrony, zony i trapowanie wysokiego gracza. Poświęciliśmy na to ostatnie dwa dni i może nie wychodziło to tak, jak chcieliśmy, ale jesteśmy w takim czasie, że możemy potrenować i nawet jeśli nie jesteśmy do końca do tego przygotowani, to chcieliśmy to popróbować. Wychodziło raz lepiej, a raz gorzej, ale trzeba to poćwiczyć. Ten tydzień poświęciliśmy na cięższy trening i może fizycznie to nie wyglądało dobrze, byliśmy zawsze spóźnieni o te pół tempa, ale wiadomo w jakiej jesteśmy sytuacji. W styczniu nie mamy za dużo spotkań, więc poświęcimy go na ciężki trening pod kolejne mecze.
Aleksandra Parzeńska (zawodniczka (Enea AZS): - To spotkanie nie było dla nas łatwe, grałyśmy z zespołem z czołówki. Było ono trudne, bo do naszego zespołu wkradły się kontuzje, choroby. Niektóre zawodniczki nie mogły na 100% uczestniczyć w grze, ale od nowego roku chcemy dać z siebie więcej, niż dałyśmy do tej pory i na pewno nie powiedziałyśmy ostatniego słowa.
Alicja Grabska (zawodniczka Wisły CANPACK): - Tak jak powiedział trener, na pewno wygrana cieszy, po tych ostatnich porażkach. Na początku zabrakło nam koncentracji i prostych wykończeń, ale w drugiej połowie zaczęło "wpadać" i za trzy i spod kosza, więc fajnie, bo mogłyśmy zagrać pełną rotacją. Każda wygrana cieszy.
AG, Redakcja
Tagi:
- Koszykarki
- Energa Basket Liga Kobiet
- Enea AZS Poznań
- Marek Lebiedziński
- Krzysztof Szewczyk
- Aleksandra Parzeńska
- Alicja Grabska
Zobacz także:
- « Przerwana seria porażek Wisły CANPACK
- « Gazeta Krakowska: Szef bezpieczeństwa Cracovii oskarżony za umożliwienie wniesienia rac na derby
- « Akcja #50kforwk nabiera rozpędu!
- « Wygrana siatkarek na inaugurację roku
- Wawelskie Smoki rozgromiły tarnowian! »
- Socios Wisła dołączyło do akcji #50kforwk »
- Fotogaleria z meczu: Wisła CANPACK - Enea AZS »
- W środę piłkarze Wisły powinni rozpocząć przygotowania do ligowej wiosny... Zbigniew Jakubas ratunkiem Białej Gwiazdy?! »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Anielskie bramki. Wisła - Chrobry 2-1
- « Rekord zwycięstw. Odra - Wisła 1-2
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Chrobrym
- « Podsumowanie 28. kolejki Betclic I Ligi
- « Podsumowanie 27. kolejki Betclic I Ligi
- « Wisła gra z Odrą! Zapraszamy na relację tekstową live!