Dziewięć bramek przy Reymonta... Wisła - Miedź 4-5

Ostatni mecz rywalizacji ligowej w Ekstraklasie 2018/2019 był dla nas niemalże tak szalony, jak cały ten sezon. Ten ostatni kończy się dla nas happy-endem, bo "Biała Gwiazda" wciąż rywalizować będzie w Ekstraklasie, ale też nie może dziwić, że w naszych występach musi być odrobina fantazji. Tak też było i w potyczce z Miedzią, w której kibice zobaczyli aż... dziewięć bramek, tyle że całe zawody zakończyły się naszą porażką... 4-5! Gole dla Wisły zdobyli w tym meczu - dwie Marko Kolar oraz po jednej Vukan Savićević i Paweł Brożek.
Tak jak można się było spodziewać - nasi dzisiejsi rywale nie mieli innego wyjścia, jak w tym meczu od początku zaatakować. I tak też było, bo zanim minęły trzy minuty legniczanie wywalczyli dwa rzuty rożne. Nie przyniosły one jednak marzącym o utrzymaniu legniczanom żadnej korzyści, a o wiele groźniejsza starała się być Wisła, która w 4. minucie mogła przeprowadzić udany kontratak, tyle że Paweł Brożek całą akcję "spalił".
Nie zmienia to faktu, że wciąż aktywniejsi byli goście i w 11. minucie zaliczyli celny strzał. Próba Petteriego Forsella sprzed pola karnego nie mogła jednak zaskoczyć Mateusza Lisa. O wiele solidniej wykazać mógł się trzy minuty później Sosłan Dżanajew, który odbił celny i mocny strzał z dystansu Vukana Savićevića.
Po kwadransie swoją szansę miał też Marko Kolar, ale główkował niecelnie. Groźniej użytek z tej samej co Chorwat części ciała zrobił w odpowiedzi Mateusz Szczepaniak, ale piłka i tak przeleciała nad bramką. Lis nie miał z kolei kłopotów ze strzałem Juana Cámary - zaraz potem.
Miedź nie miała pomysłu na sforsowanie dobrze grającej w defensywie Wisły, stąd też próby strzałów z dystansu. I właśnie po takiej w wykonaniu Forsella futbolówka trafiła w rękę Lukasa Klemenza, a że stał on w polu karnym, więc sędzia Tomasz Kwiatkowski wskazał na "jedenastkę". Była 26. minuta meczu i do ustawionej na "wapnie" piłki podszedł Forsell, tyle że jego strzał obronił Lis, stąd też nadal na tablicy wyników było 0-0!
Niewykorzystane okazje lubią się mścić? Tak też było dzisiaj w Krakowie. W 32. minucie piłkarze Miedzi zostawili zdecydowanie zbyt dużo miejsca Marko Kolarowi, a ten z prawie trzydziestu metrów huknął w długi róg i "Biała Gwiazda" prowadziła z legnickim beniaminkiem 1-0!
Z korzystnego wyniku nie cieszyliśmy się jednak zbyt długo. Faul Vullneta Bashy w polu karnym daje Miedzi kolejną "jedenastkę". W 36. minucie nie myli się z niej Joan Román i przy Reymonta zrobiło się 1-1.
Wynik ten nie dawał legniczanom zbyt wiele, bo aby zachować choć cień szansy na utrzymanie - Ci musieli wygrać, ale przed przerwą postraszył nas jeszcze tylko Cámara, tyle że jego próba z 43. minuty jedynie otarła się o boczną siatkę, stąd też do przerwy było 1-1.
Na drugą połowę obydwie drużyny wyszły bez zmian i pierwsi groźniejszą akcję przeprowadzili goście. Strzał głową Rafała Augustyniaka z 51. minuty spokojnie złapał jednak Lis. W odpowiedzi obrońcy Miedzi zablokowali strzał Savićevića. Na takowy zdecydował się też w 53. minucie Forsell, ale futbolówka poszybowała ponad bramką.
W tę wpadła za to kapitalnie w 55. minucie. Wiślacy rozegrali całość koronkowo, w końcu Basha wycofał do Savićevića, a ten huknął w samo okienko. No i prowadziliśmy z Miedzią 2-1!
Nie minęły dwie minuty, a mogło być jeszcze lepiej. Kolar świetnie podał do nadbiegającego Rafała Boguskiego, ale ten uderzył po prostu źle i szansa na chyba już "zamknięcie" tego meczu przepadła... A ten dopiero - jak się okazało - zaczynał się "rozręcać"...
Niestety nie dla nas, bo w kolejnych minutach sami... prosiliśmy się o stratę bramki i tak też w 62. minucie się stało. Bierność naszej defensywy wykorzystał Cámara i płaskim strzałem pokonał Lisa. 2-2...
Strata tego gola w postawie wiślaków zmieniła niewiele, bo wciąż byli oni mocno bierni w swoich poczynaniach defensywnych, niczym na... wakacjach, stąd też w 66. minucie było już 2-3, a ponownie na listę strzelców wpisał się Román. Nie minęły dwie następne minuty i zrobiło się... 2-4. Nikt nie zaatakował Cámarę, a ten sprzed pola karnego uderzył przy słupku...
To jednak nie był koniec bramkowych emocji przy Reymonta. W 76. minucie w polu karnym Miedzi sfaulowany został Brożek, a że sam poszkodowany nie pomylił się z "jedenastki", więc na dwanaście minut przed końcem spotkania zrobiło się... 3-4.
I staraliśmy się wyrównać. W 89. minucie z rzutu wolnego uderzył Kamil Wojtkowski, ale trafił w mur, futbolówka dotarła jednak jeszcze do Łukasz Burligi, a ten stojąc tyłem do bramki obił porzeczkę!
W doliczonym czasie gry swoje szanse mieli jeszcze Rafał Pietrzak oraz Aleksander Buksa, po czym zamieszanie w polu karnym gości przynosi nam kolejną "jedenastkę". Sędzia Kwiatkowski dyktuje ją po analizie wideo, na której dopatrzył się zagrania ręką, a że niezwykle pewnie uderze Kolar, więc jest 4-4!
To nie był jednak... koniec. W ostatniej akcji meczu goście zdobywają bowiem jeszcze jednego gola, którego strzela - po rykoszecie od nogi Marcina Wasilewskiego - Paweł Zieliński! A to oznacza, że cały mecz kończy się rzadko spotykanym, bo "hokejowym wynikiem"... 4-5.
Zespołowi z Legnicy wygrana w Krakowie nic nie dała, bo remis w równolegle odbywającej się potyczce Wisły Płock z Zagłębiem Sosnowiec sprawił, że Miedź cieszyła się Ekstraklasą tylko jeden sezon. Mimo tej porażki "Biała Gwiazda" utrzymała natomiast dziewiąte miejsce w tabeli, a warto podkreślić, że w całym sezonie strzeliła aż 67 bramek!
4 Wisła Kraków
5 Miedź Legnica
1-0 Marko Kolar (32.)
1-1 Joan Román (36. k.)
2-1 Vukan Savićević (55.)
2-2 Juan Cámara (62.)
2-3 Joan Román (66.)
2-4 Juan Cámara (68.)
3-4 Paweł Brożek (78. k.)
4-4 Marko Kolar (90. k.)
4-5 Paweł Zieliński (90.)
Wisła Kraków:
Mateusz Lis


Rafał Pietrzak

Vullnet Basha

(74. Aleksander Buksa)
Krzysztof Drzazga
(63. Emmanuel Kumah)
Rafał Boguski


Miedź Legnica:


Mateusz Żyro
Tomislav Božić
Artur Pikk

Adrian Purzycki
Rafał Augustyniak
Petteri Forsell
(90. Łukasz Garguła)

Mateusz Szczepaniak
(73. Fabian Piasecki)
Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 13 197.
Pogoda: 23°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Miedzią
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « CLJ: Wisła Kraków - Ruch Chorzów 0-2
- « Sławomir Peszko wraca do Lechii
- Matej Palčič odchodzi z Wisły Kraków »
- Dominik Nowak: - Wygraliśmy, ale to nie ma znaczenia, bo wiemy, że spadliśmy »
- Maciej Stolarczyk: - Ten mecz był odzwierciedleniem tego, co wydarzyło się przez cały nasz sezon »
- Statystyki meczu: Wisła - Miedź »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Raport medyczny: Ángel Rodado
- « Podsumowanie 25. kolejki Betclic I Ligi
- « Skromna wygrana z beniaminkiem. Wisła - Kotwica 2-1
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Kotwicą
- « Wisła gra z Kotwicą Kołobrzeg! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop przed meczem z Kotwicą: - Wierzę w to, że będziemy stwarzać sytuacje i zdobywać bramki