Środa, 8 maja 2024 r.

Kulisy zdobycia Pucharu Polski!

Zapraszamy do obejrzenia przygotowanego przez nasz klub materiału wideo ze zdobycia przez krakowską Wisłę po raz piąty w historii Pucharu Polski!

Trwa on przez godzinę i piętnaście minut, więc... jest co oglądać!


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


7    Komentarze:

~~~Janko Buszewski
Piękne chwile
i niezatarte wspomnienia.Tylu płaczących starych chłopów jak ja,nie widziałem jeszcze nigdy w życiu :)

37            -9
~~~Nick
Albert Rude
Gość wygląda na niezłego motywatora, może to jest wreszcie TEN trener, na więcej niż pół sezonu.

36            -8
~~~kubek83
Gra do końca!
Wiele mam do zarzucenia graczom Wisły, bo ich gra daleka jest od ideału, ale trzeba przyznać, że Rude zbudował u nich niezły mental. Aż w 7 meczach w tym sezonie bramki strzelali po 90. minucie. Do tego dochodzą świetnie odrobione straty ze Zniczem (od 0:2, do 3:2) oraz cierpliwa gra z Miedzią i ostatecznie zwycięstwo. Rude może na konferencjach nie błyszczy (w końcu nie o to chodzi!), ale na nagraniach z szatni widać u niego umiejętności motywacyjne. Żeby tylko jeszcze przełożyło się to na koncentrację od 1. minuty, to pewnie o baraże (a może i awans bezpośredni) nie musielibyśmy drżeć.

15            -10
GrzegorzS
W piłce nożnej nie można nie drżec bo to nie koszykówka i jakość
zespołu nie przekłada się zawsze na wynik, co więcej klasa zespołu w zależności od dnia i momentu sezonu może się nie przekładać na jakość gry czy wynik. Pięknie to określił Guardiola twierdząc, że w każdym innym sporcie jego City nie dało by szans Realowi. Taka po prostu bezwzględna, zależna od przypadku, ale i atrakcyjna jest piłka. Ta współczesna przez szybkość gry założenia taktyczne na etapie profesjonalnym bardzo w ostatnich latach się zbliżyła i rywali od siebie na pewnych poziomach nie dzielą już niebotyczne poziomy. To rzuca się w oczy w polskiej piłce, jak masz ciut szczęścia więcej niż rywal to robisz nieoczekiwane wyniki, ale są one nietrwałe. Mający rundę czy sezon konia ŁKS czy Ruch z ubiegłego sezonu zrobiły wynik ponad stan ogranizacyjny klubów i jakościowy drużyn. Efekt jeden zespół już spadł w ekstraklasy drugi spadnie za kolejkę dwie. By osiągnąć trwały sukces trzeba zbudować solidne zaplecze organizacyjne i sportowe dla zespołu. Mam nadzieję, że królewskiemu uda się to po prostu zrobić budując mocny klub szkoda budować na lodzie, czy bagnie by za rok przeżyć znowu gorycz porażki. To co zostało w Wiśle, już zbudowane trzeba w spokoju rozwijać i doskonalić. Trzy mecze pucharowe z tego roku pokazują, że jest jakość w zespole jest pomysł na granie i przygotowanie drużyny, trzeba wzmocnień, ale jakość zespołu na ścieżce pucharowej oraz sporo meczy na poziomie tej ligi pokazało, że potrzeba po prostu stabilizacji, cierpliwości, konsekwencji. Tych cech nam często brakuje. Wszystko chcemy na już w efekcie budujemy na ruchomym piasku brakuje nam czasu i konsekwencji by dać sobie szansę na plon co przełoży się na sukces. Pierwszym efektem zachowania spokoju, jest zdobyty puchar i dość ciekawa perspektywa dla trenera drużyny i klubu w następnym sezonie. Mam nadzieję, że ten sukces z ubiegłego tygodnia spuści ciut pary i da pewności i przestaniemy żyć wizją zagłady już czającej się za rogiem. Ona klubowi nie grozi trzeba dokładać kolejne klocki do układanki trzeba stabilizacji, kontynuacji, spokojnej pracy i konsekwentnego rozwoju, który powinien nastąpić po fali 15 letnich permanentnych rewolucji i chaosu zmian dokonywanych często dla samych zmian. Od lat domagam się stabilizacji organizacyjnej na przestrzeni dwóch trzech/sezonów. Oby ten puchar był podstawą do tego i punktem zwrotnym.

14            -21
~~~Kibol z Reymonta
Byłem na meczu,ogladałem...
powtórki w TV, kulisy robione przez PZPN i teraz te Kulisy.Śmiem twierdzić,że cała sekwencja zdarzeń która doprowadziła do bramki Eneko a ostatecznie dała nam PP,to nic innego jak autentyczny dar z niebios czyli CUD.Po kolei.Gdyby nie kontuzja Jarocha to Eneko by zapewne nie wszedł.Gdyby gracze Pogoni nie grali na czas i gdyby Kolendowicz nie dostał czerwonej kartki to Kwiatkowski nie doliczył by dodatkowych 2 minut.Gdyby Uryga nie wygrał pojedynku główkowego ,gdyby Eneko nie trafił idealnie w timing całej akcji,gdyby nie złożył sie idealnie(8 na 10 grajków w takiej sytuacji skiksowałoby zapewnie albo posłało piłke w trybuny).Gdyby Frankowski na VAR miał kaprys i stwierdził spalonego to Kwiatkowski na 100% by to przyklepał.Gdyby Borges nie zagrał jak poczatkujacy junior,gdyby Frankowski na VAR zobaczył karnego .Sporo tych "gdyby" ale wystarczy że jedno "gdyby " by się nie sprawdziło i PP mógł spokojnie pojechać do Szczecina a był już tam na jakieś 99%.

19            -6
~~~PS
kibol z Reymonta
Tak miało być :) nie ma w życiu przypadków. Są takie kluby jak pasy, Pogoń i wiele innych, które zdobędą coś od święta albo będą czekać na to dziesiątki lat . Są jak Wisła , które będą miały kolejne trofea , nie pierwsze :) Są takie jak Wisła , które mają MNOGOŚĆ ( słowo klucz bo pojedyncze się zdarza każdemu)porabanych sytuacji i przebiegów meczów, nie od wczoraj , nie od 5ciu lat . Nie przeskoczysz wczesnej czerwonej kartki ( takiej do 20-30' meczu). Wisła je miała w tym sezonie 3 , Arka i Lechia ani razu :) dwie z nich w wielu ligach nie do zagwizdania, a jakim cudem sędzia nie podszedł spojrzeć swoim okiem kto ostatni zagrał piłkę w 8' meczu w Sosnowcu , co było widać jednoznacznie, to już chyba tylko on sam wie . Akceptacja , chyba Wisła nie wyjdzie w tym sezonie z tej ligi , za dużo takich sytuacji poza nią. Rywal ma 1-3 groźne syt w meczu i pakuje bramkę , Wisła potrzebuję po 10-15, ponad 10x tyczka w całym sezonie w samej lidze , w finale dwie , wybijane sprzed linii. Tak jak M.Saganowski powiedział - ,,nie trzeba się znać na piłce , żeby widzieć jakich zawodników ma Wisła,,. Trzeba być przerabanym człowiekiem w środku , żeby ich negować. W PL lidze nie wszystko zależy od umiejętności , zwłaszcza w lidze drwali gdzie jakoś trzeba zatuszować brak umiejętności. Łatwiej jest przeszkadzać niż kreowac. Przeszkadza 3/4te drużyn. Jak można nie rozumieć takich prostych rzeczy , oglądając tyle lat polską piłkę ? ,, Patrzą, ale nie widzą,, .

16            -8
~~~PS
cd.
No chyba , że ma zdarzyć sie w drugim meczu barażowym w 90' ; ) o ile do niego dojdzie. Czas pokaże. Natomiast to co Wisła wykreowała w tym całym sezonie na boisku , ta mnogość sytuacji , to jest minimum na drugie miejsce i tyle w temacie . Tyle, że to jest Wisła Kraków - m.Jop w 2010, wystąpił dzięki kontuzji Alvareza na rozgrzewce , 2x lm w 87' , spadek z taką końcówką ( z perspektywy sezonu zasłużony , ale ile drużyn ucieka spod gilotyny multum sezonów w końcówce )

2            -3