Wtorek, 22 października 2024 r.

Mariusz Jop: - Niestety byliśmy nieskuteczni

- Trudny rywal dzisiaj. W pierwszej połowie na pewno brakowało nam złapania tego właściwego rytmu. Grania w taki sposób, jaki chcemy. Zbyt dużo było prostych środków, zbyt dużo było prostych strat, które trochę jakby napędzały rywala, szczególnie w okolicach naszego pola karnego - mówił po swojej pierwszej porażce w roli trenera zespołu Wisły Kraków, która miała miejsce w rywalizacji z Górnikiem Łęczna, Mariusz Jop.

- Myślę, że w drugiej połowie wyglądało to znacznie lepiej, jeżeli chodzi o nasze budowanie, o tworzenie sytuacji. Stworzyliśmy ich bardzo dużo, no ale niestety byliśmy nieskuteczni. A rywal oddał mocny strzał, który zakończył się bramką - dodał Jop.

Pierwsze pytanie podczas pomeczowej konferencji do Mariusza Jopa dotyczyło Ángela Rodado, który został zmieniony przed upływem godziny gry.

- Ángel nie jechał z nami autokarem na przedmeczowe zgrupowanie. Dzień przed poniedziałkowym treningiem doznał zatrucia, albo to jakiś wirus? Wymioty, biegunka. Nieprzespana noc i podjęliśmy decyzję, żeby został w domu, żeby doszedł do siebie. Gdzieś po konsultacji z lekarzem i z Ángelem we wtorek rano doszliśmy do wniosku, że jest w stanie zagrać w tym meczu i został przywieziony do hotelu. No i jakby to było spowodowane tymi jego problemami przedmeczowymi, gdzie było widać, że się stara, natomiast fizycznie to nie jest to, co zawsze u niego. I tak planowaliśmy 45 minut maksymalnie. Jeszcze dał radę te 10 w drugiej połowie i to był taki maks jego na dzisiaj. To był powód jego zmiany - przyznał szkoleniowiec.

Jopa zapytano również o to, czy nie żałuje, że w przeciwieństwie do trenera Górnika Łęczna, który mocno zmienił skład swojego zespołu w stosunku do tego, jaki zagrał w piątkowym spotkaniu ligowym z Odrą Opole, że sam nie dokonał w wyjściowej jedenastce Wisły żadnych korekt?

- Nie, no myślę, że nie żałuję. Tak się ułożył mecz. Mógł się potoczyć zupełnie inaczej, bo gdybyśmy realizowali swoje momenty, to mogło być kilka bramek w drugiej połowie, więc nie. Taką podjąłem decyzję i myślę, że to nie jest chyba dobry sposób myślenia, przynajmniej w moim przekonaniu, że żałuję. Bycie trenerem polega na podejmowaniu decyzji. Takie decyzje podjąłem - stwierdził szkoleniowiec.

Trenera Wisły zapytano także o kartkę, którą w końcówce meczu w Łęcznej za odepchnięcie rywala obejrzał Alan Uryga, a co eliminuje go z gry w kolejnym spotkaniu ligowym. Tym bardziej, że czwartą kartkę obejrzał też w Łęcznej Rafał Mikulec.

- Kartka, której nie powinien dostać, Alan zresztą wie, że to głupia kartka, niepotrzebna. Osłabił zespół w meczu z Płockiem. Tyle. Więcej w zespole, w środku - skwitował Jop.

Na zakończenie trenera Wisły zapytano o jego relacje z prezesem klubu. Czy czuje wsparcie prezesa, który miał wspominać, że chciałby, żeby Wisła właśnie z trenerem Jopem awansowała do Ekstraklasy.

- Nie wiem, czy to ma wpływ na nasze ustalenia. My z prezesem ustaliliśmy, że do końca tego roku kalendarzowego będę pierwszym trenerem i umówiliśmy się na rozmowę po wszystkich spotkaniach. Nie wiem, na ile to ma wpływ, to dzisiejsze spotkanie, natomiast myślę, że jest jeszcze dużo gry przed nami i na tym się będę skupiał - zakończył.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


19    Komentarze:

~~~7
Trener
Co 4 mecze zmieniać trenera i może awans?

54            -9
~~~marek
--------
niwstety nie tylko zenujacy mecz grajkow ale i barzo slabe zarzadzanie nim przez trenera

44            -29
~~~GURULI76
Treneiro chyba oglądaliśmy 2 różne mecze
Druga połowa już była lepsza a w czym w kopaniu się po czole reasumując przegraliscie z zespołem z łapanki a wam się nie chciało nawet biegać z takim metalem prościej z takim podejściem do meczu w tej śmieszniej lidze nie wejdziemy do esy bo na to nie zaslugujemy a jak słyszę że jesteśmy super grojkami to śmiać mi się chce bo nawet nie umiemy wrzucić pilki w zasięgu własnego piłkarza na treningu proponuje wrzucać przez skrzydłowych i obrońców pilki w punkt do znudzenia bo to wstyd żeby nie zagrywajac celnie to samo się tyczy że stojącej pilki. No chyba że treneiro wymyśli nową taktykę Rodado sobie sam wrzuci i strzeli ale uwazam ze bedzie z tym ciężko....!!

55            -14
~~~TSwiślak
Jest,jak jest po meczu.
Ale zostawić Jopa.

42            -9
sk04
Tak samo słabo ...
... w wypowiedzi Trenera jak w mecz Wisełki! Co znaczy, że tak się ułożył mecz? To Trener Jop nie miał na niego żadnego wpływu? Nie reagował na to, co się dzieje na boisku? Zagraliśmy ze średniakiem tej słabej ligi i ... przegraliśmy! Trenerze, gwoli przypomnienia, jesteś tak dobry, jak Twój ostatni mecz! I to nie jest wyświechtany frazes, Trenerze!

51            -18
~~~TSwiślak
Mariusz JOP
Wierzę,że będzie lepiej.

34            -12
~~~Jaki
Wisła
Trenerze a milismygrac o 3 pkt na w pierwszej połowie tego nie widziałem Stojanow kolejny jak myemamy awansować z tak cienkim rywalem nie podjąć nawet walki nie mów Trenerze że leczna to trudny rywal bo jest typowym średniakiem w Płocku będziesz miał wicelidera i cieskaweyco wtedy będzie prawdziwy test bez walki nawet w stalowej woli nic nie ugramy a ta stalowa Wola zdobyła punkt w łodzi co dla nas było poza zasięgiem

30            -7
~~~Bzyku
Każdy mecz w tej lidze jest ważny .
Jeśli nasi zawodowcy tego nie zrozumieją to nigdy nie wychyla nosa poza ligę w której obecnie grają. Poprzednie trzy mecze bardzo dobre ,widać było że im się chce i trener też umiał to wszystko poukładać. Natomiast w tym meczu piłkarze zapomnieli o zangazowaniu ,a i trener się nie popisał wstawiając do składu Rodado z problemami zdrowotnymi.W ostatecznym rozrachunku kiedy mieliśmy odrabiać straty ściągamy napastnika i nie ma kto wejść na boisko .Rodado powinien co najwyżej zacząć na ławce i pomoc jeśli będzie potrzeba.

38            -7
~~~Nockel
Wirus
Co on gada jakie sytuację jakie okazję Wy wogole nie mieliście ochoty grać graliście jak na kacu,Rodado wirus ? Wszystko jasne wszyscy zatruli się alkoholem po świętowaniu z Nieciecza...

31            -25
~~~Dzusi-sma k
Mecz
Po zdobyciu bramki przez Górnik i ich gry na czas - nie dało się tego oglądać. Po prostu ohyda. Sędzia za grę na czas nie kartkował Górnika tylko się przyglądał, szczególnie jak rozgrzewa się bramkarz rywali. Parodia. Przy lepszym celowniku Alfaro mecz do zremisowania lub wygrania.

33            -1
~~~pero angelo
Zimny prysznic na pikniku w Łęcznej
Typowy mecz 1 ligi. Wisła zmielona taktycznie i wolicjonalnie. Tempo meczu jak na grzybobraniu. Przebieg meczu pod dyktando Gospodarzy ! Jakość meczu piłkarskiego rodem z okręgówki. Brak kolektywu i lidera. A chory Rodado dał więcej drużynie niż głodny gry Sukiennicki. Magia trenera "tymczasowego" po zaledwie 3 meczach nie działa. Trener Stano wymienił 60% składu i wygrał fartownie bo młody Letkiewicz miał dwie interwencje w meczu w tym jedna na dobrą notę. Niestety ta drużyna znowu nie awansuje na ESA. Ps. Pisanie scenariuszy na kolejne mecze Wisły jest irracjonalne.

29            -8
~~~SMOK
Padaka
Zastanawiam się, dlaczego żaden z trenerów choć raz nie przyzna, ze zawodnicy grali taka padakę, ze więcej emocji byłoby w oglądaniu "klanu".

29            -4
~~~Złoty
Skład
Oczywiście nie jestem w środku i nie mam takiej wiedzy jak nasz trener, niemniej uważam że w pierwszym składzie powinno wyjść 2-3 nowych zawodników. To pozwala na regenerację podstawowej 11 i mobilizuje graczy z drugiego rzędu. Gogół, Sukiennicki powinni wyjść w podstawie, przecież można zmian dokonać w trakcie gry. Ale to tylko moje zdanie.

28            -3
~~~bodzio
wypowiedź trenera
Jak bym czytał Moskala, Rude czy Sobola. Po słabiutkim meczu, zero refleksji. Było dobrze tylko ta skuteczność? Kiepski żart.

29            -7
~~~WiR
Nie znam się na piłce.....
ale odniosłem wrażenie że każdy piłkarz Wisły we wczorajszym meczu "starał się" wykopać piłkę byle gdzie, byle jak najdalej od siebie.

23            -6
GrzegorzS
Co byście budule zrobili jak by wam tak wyłączyć
możliwość komentowania nawet eksperymentalnie po porażce, która was napędza do tej nienawiści i kompleksów, które są waszą codziennością i sola bycia w życiu i na necie.

18            -23
~~~cinefun
Jak Pana lubię, trenerze,
to muszę jednak przyznać, że moim skromnym zdaniem, przegrał Pan mecz, przez błędne decyzje. Czy na treningach (macie też badania wydolnościowe) nie było widać, w jakim stanie fizycznym są po ostatnim meczu niektórzy zawodnicy?? Po co w ostatniej chwili, wieźć samochodem do Lęcznej, pół żywego Rodado, zamiast dość chłopu wykurować i odpocząć w Krakowie, żeby był gotowy na Płock?? Chłop zatruł się czymś, albo dostał infekcji i spędził pare dni siedząc na kiblu, albo wymiotując do niego, a tu decyzja, żeby w dniu meczu dowieźć go w ostatnie j chwili? Po co gra zmęczony, wyraźnie bez energii, Mikulec, skoro trener sam mówił, że Kiakos wygląda dobrze na treningach? O Jarochu to nawet nie wspomnę. Sukiennicki i Gogół, Kiakos - dlaczego nie dać im zagrać od początku, skoro są wypoczęci? A potem te zmiany? Gogół w doliczonym czasie gry? Trzech obrońców z 3-ma żółtym kartkami w pierwszym składzie? Lepiej mieć Urygę z Łasickim na Łęczna czy Płock? Biedrzycki czy Kutwa to mniejsze ryzyko na łeczną czy Płock?? Jopik jak dotąd podejmował bardzo racjonalne decyzje, więc jestem zaskoczony tymi na Łęczna.

19            0
~~~zb
mecz
na co my utrzymujemy te rezerwy, skoro nie można z nich korzystać nawet w przymusowej sytuacji (Uryga , Mikulec, Rodado i inni), przecież wynik przy takiej dyspozycji zespołu i tak byłby taki sam ! Jakieś mętne te tłumaczenia !

8            -3
~~~Wiślak197 4
M.J. - Niestety byliśmy nieskuteczni .....
Trenejro może warto zmienić cały blok defensywny na Płock , zaryzykować i dać szansę młodzieży .... ? Może to da do myślenia asiorom z 1 składu i zaczną grać od pierwszej do ostatniej minuty w każdym spotkaniu , z każdym przeciwnikiem. W tej buraczanej lidze trzeba być na 100 % zdrowy i skoncentrowany aby podjąć walkę i wyszarpać zwycięstwo. Za jednostajne ślimacze człapanie i brak chęci do walki punktów się nie zdobywa tylko z reguły traci... A za tak łapane bezmyślne kartki powinien być ustalony klubowy wewnętrzny taryfikator kar i mocno uderzać po kieszeni winowajców. Trenerze po tym prysznicu w Łęcznej pora wstrząsnąć drużyną i reagować szybciej na sytuację na boisku , dokonywać szybszych i bardziej trafionych zmian. Skład wyjściowy powinien być dobrany pod konkretnego przeciwnika i aktualnie najsilniejszy. Dobro zespołu najważniejsze i punktowanie w każdym spotkaniu za 3. Zero tolerancji dla obiboków i braku profesjonalizmu.....

24            -2