Niedziela, 9 marca 2025 r.

Kamil Broda: - Zasługiwaliśmy na trzy punkty

- Walczy się do końca w każdym meczu i na pewno tym całym zaangażowaniem, jak i ogólnie tym całym meczem, zasługiwaliśmy po prostu na trzy punkty. Wiadomo, troszkę po drodze okoliczności się zmieniły, ale uważam, że z perspektywy całego meczu my bardziej zasługiwaliśmy na trzy punkty - powiedział po meczu Wisły z Górnikiem Łęczna Kamil Broda.

Broda zaczął to spotkanie na ławce rezerwowych, ale po czerwonej kartce dla Patryka Letkiewicza musiał "z marszu" wejść do bramki. Czy starszy kolega wspierał młodszego po tej wpadce, która osłabiła drużynę?

- Wszyscy go wspieraliśmy. Trener też powiedział o tym dwa słowa. Chłopaki widziałem, że też z nim rozmawiali. Ja też od razu z Patrykiem rozmawiałem, bo też widziałem, że nie było go na boisku potem z nami. I tak - rozmawialiśmy też na chłodno o tej sytuacji. Wszyscy siebie wspieramy w drużynie i mamy jeden cel... Ja też tej sytuacji nie widziałem, nie będę oceniał jej w ogóle. Wiadomo - różne rzeczy czasami na boisku się zdarzają. I to jest taka niewdzięczna robota, jak sapera. Czasami jeden delikatny błąd i są jakieś tego większe konsekwencje. No, ale co... jedziemy dalej... Są następne mecze i tyle - przyznał Broda.

Bramkarza Wisły zapytaliśmy o to, czy ciężko jest wejść na murawę w 60. minucie, gdy jest się nierozgrzanym, a rywal ma jeszcze rzut wolny, praktycznie z linii pola karnego?

- Nie to żebym znał jakąś receptę, bo na pewno tej recepty nie znam. To była taka pierwsza sytuacja w życiu, no ale trzeba być zawsze gotowym. Potem jakby dużo tych emocji napływa, czy to ze strony zawodników, czy to sztabu, czy to również od kibiców oraz samego siebie, że się wchodzi. Trzeba to jakoś po prostu stłamsić wewnętrznie w sobie, spokojnie poukładać i opanować przede wszystkim jakiekolwiek złe emocje, nerwy, stres. Cokolwiek w danym momencie towarzyszy i zachować chłodną głowę - mówił.

Kamila Brodę zapytaliśmy także o to, że w tej rundzie nie zawsze był w kadrze meczowej pierwszej drużyny Wisły, czy dla niego ma to jakieś znaczenie?

- Każdy trening, czy też mecz, ma swoje zadanie. Chcę też pokazywać to codziennie na treningu, czy też w meczu, że zasługuję na swoją szansę, na regularne granie. Czasami gram też w rezerwach, więc to również zbliża mnie ku temu, żeby dobrymi występami, czy tam nawet łapaniem rytmu meczowego, łapaniem sobie jakichś odległości, ma owocować, że właśnie jak będą takie, a nie inne sytuacje, to czy to ja, czy to Anton, mamy być w każdym momencie po prostu gotowi - powiedział.

A czy dobra gra w spotkaniu z Górnikiem przybliża go do tego, aby wrócić może na dłużej do bramki?

- Nie rozpatruję tego zupełnie w tej kategorii. Na razie cieszę się z tego, że moje wejście jakoś może pomogło zespołowi i daliśmy generalnie radę w dziesiątkę zrobić naprawdę dużo, czyli że czekaliśmy na swoje sytuacje i wbrew pozorom mieliśmy ich jeszcze więcej, żeby ten mecz skończyć. Ale naprawdę możemy być z siebie dzisiaj dumni, że tak to się skończyło. Każdy dał z siebie maksa i mieliśmy tego po prostu efekt - stwierdził na zakończenie.


 AG, Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


6    Komentarze:

~~~kk1
Kamil
Jesteś najlepszym naszym bramkarzem, ciągle niedocenianym przez trenera. Nie popełniasz błędów, umiesz wtyjść na przedpole i dziwię sie że nie otrzymujesz więcej szans w pierwszym zespole.

44            -6
wilkrobert13 2
Brawo Broda.
Dobrze wszedłeś w mecz.Cieszą 3 punkty.Powodzenia w Legnicy.

55            -1
~~~Janko Buszewski
Dobra zmiana
w trudnym momencie spotkania. Potem gra praktycznie bez zarzutu. Brawo. Z Brody byłby bardzo dobry i praktycznie kompletny bramkarz, gdyby nie bardzo słaba gra nogami. Dziś, akurat nie było potrzeby grania takich długich piłek, ale czasem potrzeba i wtedy Kamil bardzo szybko prezentuje ów mankament.

21            -8
~~~Rozpierdu cha
Janko....
Za to Patryk Dziś pokazał jak się gra nogami... po co te dziwne komentarze. Broda w ostatnich latach był kizakiem jeśli chodzi o wyjscia po.pilkę. bil na głowę Mikołaja Biegańskiego który był fachowcem od sytuacji 1:1. Broda dobrze zbiera górne piły. Pewność w bronieniu łapie się graniem. Na Letkiewicza postawili No jest młodzieżowcem i zamyka tym sprawę.

27            -1
~~~Wisła Qrdwanów
Kamil ! Jesteś Ojcem zwycięstwa!
Cała drużyna super, ale ze wskazaniem na Kamila i Wiktora!

17            0
~~~TSwiślak
Świetny Kamil.
Może nie ojciec zwycięstwa,ale zrobił robotę,brawo!

3            -1