Czwartek, 16 czerwca 2005 r.

Strachan ze strachu z Lubina uciekł

Gordon Strachan menedżer Celticu Glasgow przyjechał do Lubina specjalnie po to, aby obejrzeć w akcji grę Macieja Żurawskiego i Radosława Sobolewskiego. Ze stadionu wyszedł po 60 minutach gry... Widać, że ten pierwszy gracz woli ciepłą Turcję (a może Hiszpanię?) od deszczowej Szkocji, a temu drugiemu nie śpieszno za granicę, znaczy oddany barwom to zawodnik! Brawo!

- Nie będę komentował tego co widziałem tutaj. Wnioski z obserwacji zostawiam dla siebie. A po powrocie do Glasgow pomówimy o tym z moimi szefami, którzy wykładają pieniądze za transfery - powiedział Gordon Strachan, o czym czytamy w Gazetcie Krakowskiej.

Szkoda, że na meczu nie było innych przedstawicieli klubów, tych z Trabzonu, albo i Osasuny, Fiorentiny, Basel... itd.
Może przesłać im kasetę z meczu?
Bo skoro piłkarze mają seksualny stosunek do pracy, to niech lepiej założą "sex-shop", a nie grają (?) w piłkę!


 Piotr


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »

Nikt nie komentował jeszcze tej informacji. Może Ty to zrobisz?