Piątek, 17 czerwca 2005 r.

Żuraw Szkotem?

Po powrocie do Szkocji Gordan Strachan, menadżer Celticu, który obserwował najpierw w Lubinie Radosława Sobolewskiego i Macieja Żurawskiego z Wisły, a potem w Grodzisku bramkarza Legii Artura Boruca, w wypowiedziach dla tamtejszej prasy stwierdził, że Celtic Glasgow w nowym sezonie pewnie będzie mieć w składzie jednego Polaka. O kogo chodzi? Na to pytanie odpowiedź zna na razie tylko ścisłe grono kierownictwa Celticu.

Ale jeszcze wczoraj Gazecie Krakowskiej udało się dowiedzieć, że Celtic jest zdecydowany właśnie na... Żurawskiego i podobno finalizacji kontraktu można się spodziewać dzś lub najpóźniej jutro. Sam piłkarz nie potwierdza, by miał już ze Szkotami uzgodniony kontrakt indywidualny!

W poniedziałek chce do Polski przylecieć wiceprezes Trabzonsporu, Metin Akbaşoğlu. Czy tym razem po to, by definitywnie sfinalizować transfer Żurawia? Jeżeli rzeczywiście Turcy są na niego zdecydowani i mają na ten transfer więcej niż dotychczas oferowane 2,5 mln euro, to pewnie tak, bo trener Şenol Güneş zaczyna przygotowania do eliminacji Ligi Mistrzów
20 czerwca i chciałby mieć na zajęciach od razu pełną kadrę. Tylko że może się okazać, że Trabzonspor jest już spóźniony.

Żurawiowi życzyć można, aby Celtic rzeczywiście się na niego zdecydował... choć... No właśnie, zdaniem Przeglądu Sportowego, jedynym piłkarzem, którym Celtic się interesuje jest wyłącznie bramkarz Legii - Artur Boruc.

- Na pewno oczekiwał więcej, zarówno po Radku Sobolewskim, jak i po Maćku Żurawskim. Cała Wisła zagrała bardzo słabe spotkanie, oni również - mówi były obrońca Celtiku Dariusz Wdowczyk, który towarzyszył Strachanowi w jego podróży po Polsce.

Paradoksalnie, menedżer klubu z Glasgow wyjechał ze stadionu w Lubinie kilka minut przed tym, jak Maciej Żurawski strzelił wyrównującego gola dla Wisły.
- Ale bramkę zobaczył później, gdy wspólnie raz jeszcze oglądaliśmy powtórkę meczu w telewizji - zastrzega Wdowczyk, po czym przyznaje szczerze: - Upadł temat transferu Sobolewskiego, tym bardziej, że Wisła nie za bardzo chce go sprzedać. Być może obie strony wrócą do rozmów w grudniu. W sprawie Żurawskiego nie ma jeszcze decyzji. Całe szczęście, że trzy dni wcześniej obejrzał go asystent Strachana w meczu z Groclinem. W przeciwnym razie również byłoby po temacie, a tak jakaś szansa jeszcze pozostała - puentuje były zawodnik Celtiku.

Z informacji Przeglądu wynika jednak, że Żurawski spadł o kilka miejsc na liście życzeń Strachana. Zresztą Celtic nie podjął nawet żadnych, choćby tylko wstępnych rozmów transferowych z działaczami Wisły (co innego mówił prezes Basałaj...). W tej sytuacji jednym zawodnikiem pozostającym w kręgu zainteresowań tego klubu pozostał Artur Boruc, z którym Strachan rozmawiał przez kilka minut w Grodzisku.

Austria wycofała się oficjalnie

Swoją ofertę już, i to drogą oficjalną, wycofała Austria Wiedeń.
- Potwierdzam, że już nie jesteśmy zainteresowani Żurawskim, o czym poinformowaliśmy Wisłę - przyznaje menedżer klubu Markus Kretschmar.

Turcy kupują Brazylijczyka?

W tym momencie na polu gry pozostał już tylko Trabzonspor z ofertą 2.5 miliona euro za transfer definitywny. Tylko na jak długo?
- Nasza propozycja jest nadal aktualna, ale nie możemy czekać w nieskończoność. Dziś złożyliśmy ofertę innemu klubowi w sprawie transferu zupełnie innego napastnika. Mogę tylko powiedzieć, że to Brazylijczyk, nic więcej. Cały czas czekam na telefon prezesa Wisły, ale równocześnie zacząłem prowadzić negocjacje z innym kontrahentem - powiedział wiceprezes Trabzonsporu Metin Akbaşoğlu...

Źródło: Gazeta Krakowska, Przegląd Sportowy


 Piotr


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »

Nikt nie komentował jeszcze tej informacji. Może Ty to zrobisz?