Piątek, 28 lipca 2006 r.

Szykują się na Zabrze

Już jutro o godz. 19 wicemistrzowie Polski podejmą na stadionie przy Reymonta Górnika Zabrze, prowadzonego przez byłego zawodnika „Białej Gwiazdy” Marka Motykę. Gospodarze przystąpią do tego spotkania bez kontuzjowanych reprezentantów kraju na mistrzostwach świata: Marcina Baszczyńskiego i Pawła Brożka oraz Norberta Vargi i pozyskanego latem Branko Radovanovicia. Ten ostatni najszybciej wznowi zajęcia.

– Od poniedziałku będą już normalne treningi – zapewnił serbski napastnik. – Mam nadzieję, że pojadę z drużyną na drugi ligowy mecz (4 sierpnia z Arką w Gdyni – przyp. red.).

Powoli krystalizuje się „11” na inaugurację rozgrywek ekstraklasy.

Pawełek – Błaszczykowski, Dudka, Cléber, Mijailović – Chiacu, Sobolewski, Burns, Zieńczuk – Paulista, Kryszałowicz to bardzo prawdopodobny skład, choć podczas wczorajszego treningu partnerem doświadczonego Clébera, ściągniętego z Vitória Guimarães, był Głowacki, na lewej obronie grał Dudka, a na lewym skrzydle Penksa. „Pewniak” Cléber jest od wczoraj w jeszcze lepszym nastroju, bo przyjechała do Krakowa jego żona i dwóch synów. Pojawił się też Mario Branco, skaut, który polecił Wiśle tego Brazylijczyka.

Scenariusz jutrzejszej konfrontacji jest dość łatwy do przewidzenia, zabrzanie z byłym wiślakiem Krzysztofem Bukalskim na środku pomocy będą się bronić, a krakowianie muszą zastosować nie bardzo przez nich lubiany atak pozycyjny z podwajaniem ataków skrzydłami. W rundzie wiosennej Górnik długo skutecznie się bronił i przegrał przy Reymonta 0–2, gole zdobyto w II połowie.

Sentymentalne wspomnienia z występów przeciwko zespołowi z Zabrza ma bramkarz Wisły Mariusz Pawełek: – To właśnie przeciwko Górnikowi zadebiutowałem w I lidze.
Na razie jest najlepszy w rywalizacji z Rumunem Emilianem Dolhą i Marcinem Juszczykiem. – Wszyscy prezentujemy dobry, równy poziom – mówi trochę dyplomatycznie. – Jestem bardziej zmobilizowany, gdy mam za plecami godnego rywala do obsady bramki, ale żaden nie ma stuprocentowej pewności, że będzie grał. W tej chwili trener stawia na mnie, za tydzień może się to zmienić.

Z rolą rezerwowego musi się pogodzić australijski obrońca Michael Thwaite i pilnie nadrabiać zaległości treningowe, bo ze względów formalnych nie mógł pojechać na zgrupowanie do Włoch. Ciężko musi również pracować mający za sobą mistrzostwa świata Radosław Sobolewski, ale akurat do niego trener Petrescu ma duże zaufanie.

Piłkarze Wisły nie oglądali jeszcze zapisu ze sparingu Górnika z Podbeskidziem Bielsko–Biała. Uczynią to podczas krótkiego przedmeczowego zgrupowania, na które udadzą się po dzisiejszym popołudniowym treningu.

Wiele o najbliższym przeciwniku wie drugi trener Kazimierz Moskal. To właśnie w Górniku blisko dwa lata temu zakończył karierę piłkarską. – Mimo ciągłych rotacji, zostali tam zawodnicy, którzy przez ostatnie sezony grali w Górniku, jak: Krzysiek Bukalski, Łukasz Juszkiewicz, Błażej Radler. Są także Andraszak i Aleksander, który wyleczył
kontuzję. Oni potrafią grać w piłkę. Wiadomo jednak, że Górnik ma trudną sytuację, ma więc piłkarzy na jakich go stać. Doszli Łuczywek i Moskal. Nie wydaje mi się więc, aby zespół ten był słabszy – uważa Kazimierz Moskal.

Źródło: Dziennik Polski


 Piotr


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »

Nikt nie komentował jeszcze tej informacji. Może Ty to zrobisz?