Artur Skowronek przed meczem z Wisłą Płock: - Widzę, że jest postęp

- Popełniliśmy błędy techniczno-taktyczne i indywidualne przy bramkach straconych w tym sezonie. Mogliśmy zachować się lepiej. Nad tym właśnie pracujemy na codzień, bo staramy się, żeby linia defensywna złapała stabilizację. Mam nadzieję, że będziemy się lepiej asekurować. Widzę, że jest postęp, że zgrywamy się. Te postępy są widoczne - powiedział na konferencji prasowej, przed meczem z Wisłą Płock, trener piłkarzy Wisły Kraków, Artur Skowronek.
- Wisła Płock to drużyna, która ma dużo atutów przy stałych fragmentach gry - i w ataku i w obronie. Nie inaczej będzie w jutrzejszym meczu. Co do spotkania w Szczecinie i naszej postawy przy stałych fragmentach gry, to przy rzutach rożnych nie bronimy w strefie. Mamy inne zasady. Doliczony czas gry w Szczecinie wprowadził w naszych szeregach dużo bałaganu. Przeciwnik, co zrozumiałe, starał się szukać przewagi, chociażby bramkarzem. To spowodowało dezorientację w naszej grze obronnej i zabrakło między nami komunikacji. Stąd niestety straciliśmy bramkę. W treningu wykonujemy te ćwiczenia i ta komunikacja między nami się poprawiła - przyznał ponadto nasz trener.
Skowronek został zapytany o zawodnika, który otrzymał w naszym poprzednim spotkaniu szansę i bez wątpienia ją wykorzystał. Mowa oczywiście o Jeanie Carlosie Silvie.
- Jean Carlos dobrze zafunkcjonował w meczu w Szczecinie na "dziewiątce". To był efekt dobrego treningu, w którym tak też się prezentował. Był w dobrej dyspozycji i czuliśmy, że może to zafunkcjonować dla drużyny. Ważne jest to, że wzmacniamy rywalizację na "dziewiątce", bo i Olek się rozwija i Fatos powoli dochodzi do formy - mówił trener.
- Zgodzę się, że nie powinniśmy się cofnąć po zdobyciu drugiego gola w Szczecinie. Powinniśmy oddalić grę daleko od bramki i nadal starać się o wysoki pressing. Tego zabrakło. Zmiana Carlosa była spowodowana tym, że zmaga się on z drobnym urazem stawu kolanowego. Do tego dołożył intensywną pracę w tym meczu i to się nałożyło na to, że zgasł i byliśmy zmuszeni wykonać tę zmianę. Yaw Yeboah to bardzo dobry piłkarz. Chcemy aby dużo podejmował gry jeden na jeden, bo czuje się w tym bardzo dobrze. To zaś kosztuje bardzo dużo energii. Pamiętajmy o tym, że Yaw dołączył do nas na starcie tego sezonu. Nie przepracował z nami okresu przygotowawczego i to też powoduje, że potrzebowaliśmy wzmocnić tę prawą stronę. Dużo ataków kierowaliśmy właśnie prawą stroną - opowiadał Skowronek, który został też zapytany o absencję przed tygodniem w meczowej kadrze Nikoli Kuveljicia. - Brak Nikoli Kuveljicia w meczowej kadrze to tylko efekt sportowej rywalizacji. Wielokrotnie mówiłem, że w naszym środku pola mamy bardzo dużą rywalizację. Mamy ośmiu piłkarzy, którzy walczą na codzień o swoje. Niko względem tych piłkarzy wyglądał słabiej, ale wraca do dyspozycji. Dobrze zareagował na całą tę sytuację. Pracuje w treningu i wraca do dyspozycji.
- Czy to w Poznaniu, czy ostatnio z Legią - przeciwnicy Wisły Płock mieli trudności w ataku pozycyjnym, bo Wisła Płock to bardzo dobrze poukładana drużyna. Jutro będzie bardzo trudno, bo trener Sobolewski preferuje ustawienie drużyny w niskim pressingu. Bardzo mocno zagęszczają środek pola. Przed bramkarzem ma bardzo solidnych środkowych obrońców. Należy mieć pomysł na takie ustawienie. My go mamy, realizowaliśmy go w treningu, rozmawialiśmy o nim, staraliśmy się w treningu, żeby były podejmowane dobre, trafne decyzje względem takiego właśnie ustawienia przeciwnika. Mam nadzieję, że jutro będziemy dobrze rozwiązywać te sytuacje i będziemy prowokować na tyle dużo sytuacji, by piłka znajdowała się na połowie Wisły Płock - przyznał ponadto trener.
- Ciągle szukamy wzmocnień. Wczoraj udało się pozyskać środkowego obrońcę i cieszę się, że ten transfer został sfinalizowany bo to nie była łatwa sprawa. Okienko jest długie i do 5 października możemy jeszcze sfinalizować transfery, więc jesteśmy cały czas aktywni na rynku i może się jeszcze coś wydarzyć - powiedział szkoleniowiec.
Skowronek został zapytany o najnowszy "nabytek" Wisły, a mianowicie o czeskiego obrońcę - Michala Frydrycha.
- Michal Frydrych nie znajdzie się w kadrze na jutrzejsze spotkanie. Dojechał do nas wczoraj i przechodził wszystkie testy i badania medyczne. Dzisiaj wszedł w trening indywidualny. Jutro też popracuje z grupą piłkarzy, którzy nie znajdą się w kadrze meczowej. W sobotę popracuje w treningu wyrównawczym z piłkarzami, którzy są na ławce i nie zagrają jutro. Od następnego tygodnia normalnie będzie się przygotowywać z drużyną do spotkania z Górnikiem Zabrze. Michal jest fizycznie gotowy do gry. Cały czas był w robocie ze swoim zespołem, dlatego od poniedziałku będzie mocno pracować, by znaleźć się w kadrze i zagrać w meczu z Górnikiem Zabrze - zakończył Skowronek.
KK
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły Kraków przed meczem z Wisłą Płock
- « Daniel Stefański sędzią meczu Wisła Kraków - Wisła Płock
- « Michal Frydrych piłkarzem Wisły Kraków!
- « Zakażenie koronawirusem w Piaście Gliwice
- Polskie kluby w pucharach. Lech i Piast grają dalej »
- Zapowiedź 4. kolejki PKO Ekstraklasy »
- Ten serial zrobił się już nieznośny! W końcu wygrajcie! Przed nami Wisła kontra Wisła »
- Siatkarki Wisły zagrają w Krzeszowicach »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Anielskie bramki. Wisła - Chrobry 2-1
- « Najważniejsze są punkty. Warta - Wisła 0-1
- « Podsumowanie 26. kolejki Betclic I Ligi
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Chrobrym
- « Wisła gra z Wartą! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Ryszard Tarasiewicz: - Na tę jedną bramkę zasłużyliśmy