Wtorek, 18 września 2007 r.

Najpierw zdrowie, później klub

Tomasz Frankowski dziwi się informacjom o jego ewentualnym powrocie do Wisły Kraków. Podobnie na te spekulacje reaguje dyrektor sportowy "Białej Gwiazdy", Jacek Bednarz, który stwierdził wczoraj: - Nie rozmawialiśmy z Tomkiem na temat jego powrotu do naszego klubu. Frankowski mówi natomiast: - Jestem w Polsce i na pewno odwiedzę obiekty przy ul. Reymonta, ale o powrocie do Wisły nie ma w tej chwili mowy. Ani ja się z "Białą Gwiazdą" nie kontaktowałem, ani nie miałem telefonu z krakowskiego klubu. Po rozwiązaniu kontraktu z Wolverhampton myślę teraz przede wszystkim o tym, żeby być w pełni zdrowym. Jak już się to stanie, to będę myślał o nowym klubie.

- Gdy ostatnio rozmawialiśmy, mówił Pan, że przynajmniej do zimy chce zostać w Wolverhampton. Co się stało, że jednak rozstał się Pan z "Wilkami"?

Tomasz Frankowski: - Dzień po naszej rozmowie otrzymałem informację z klubu, że chcą ze mną rozwiązać kontrakt. Przedstawiłem swoje warunki, które zostały zaakceptowane, więc szybko się porozumieliśmy.

- Ma Pan obecnie jakieś oferty?

- Wiele się dzieje i nawet sam jestem zaskoczony, że takie jest zainteresowanie moją osobą. Tak przynajmniej informuje mnie mój menedżer. Dopóki jednak nie będę zdrowy, nie podejmuję konkretnych rozmów.

- Czy te oferty są z klubów krajowych czy raczej zagranicznych? Wyobraża sobie Pan w ogóle sytuację, w której gra w Polsce w innym klubie niż Wisła Kraków czy Jagiellonia Białystok?

- Dokładnie nie wiem jakie to są oferty, bo tym zajmuje się mój menedżer, a ja koncentruję się teraz na leczeniu. A co do drugiego pytania, to trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której zakładam w Polsce koszulkę innego klubu niż dwa wymienione.

Źródło: Gazeta Krakowska


 Piotr


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »

Nikt nie komentował jeszcze tej informacji. Może Ty to zrobisz?