Dariusz Wdowczyk: - Jest to cios dla zawodników

- Gratuluję Cracovii zdobycia trzech punktów w derbach. Mecz jeszcze dobrze się nie rozpoczął i przegrywaliśmy 0-1. Po tej bramce szybko się otrząsnęliśmy, osiągnęliśmy przewagę i stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Opanowaliśmy to co działo się na boisku i prowadziliśmy grę, ale nadzialiśmy się na kontrę i dostaliśmy drugą bramkę. Z takim wynikiem nie gra się łatwo - powiedział po meczu derbowym z Cracovią, trener krakowskiej Wisły, Dariusz Wdowczyk.
- W drugiej połowie nastawiliśmy się na ofensywę, ale tych okazji nie było zbyt wiele. No cóż, przegrane derby, stąd jest to cios dla zawodników oraz dla klubu, ale mamy kolejne mecze przed sobą. Liga dopiero się rozpoczęła i ciężko pracując będziemy zdobywali punkty. Przyjdzie taki czas, że i dla nas zaświeci słońce - dodał trener Wisły.
- Zmiana Pawła Brożka spowodowana była kontuzją. Ma coś z żebrami - powiedział opiekun zespołu Wisły, zapytany o przedwczesną zmianę napastnika. Ten opuścił bowiem murawę, tuż przed zakończeniem pierwszej połowy.
- Dwójka naszych napastników odstawała od reszty zespołu. Nie stwarzaliśmy sobie zbyt wielu sytuacji, bo nasi napastnicy byli zbyt statyczni. Może to nie jest kryzys, ale przegrywamy trzeci mecz z rzędu. Powiedzmy sobie jasno - te trzy wyjazdowe mecze to nie były mecze łatwe, aczkolwiek liczyłem na coś więcej, niż na zerową zdobycz punktową - dodał trener Wisły Kraków, który został także zapytany o skomentowanie postawy w bramce Łukasza Załuski. "Pasy" oddały dziś dwa celne strzały i padły z tego dwie bramki.
- Dajmy mu czas, bo my jako zespół nie mamy łatwego okresu, więc winić bramkarza za cokolwiek co dzieje się na boisku, za złe ustawienie, czy za stracone bramki byłoby dużym uproszczeniem - stwierdził Wdowczyk.
W składzie "Białej Gwiazdy" zabrakło dziś Richárda Guzmicsa, który ma ofertę transferową z Włoch i o jego absencję nasz trener również został zapytany.
- Odnośnie transferu Richárda Guzmicsa, to wiem że trwają rozmowy, ale miał drobną kontuzję kolana i dlatego nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu na ten mecz - powiedział trener.
Jeden z obecnych na pomeczowej konferencji prasowej dziennikarzy - mocno skrytykował postawę w dwóch ostatnich meczach Wisły Rafała Pietrzaka, wskazując go winnym utraty aż... pięciu ostatnich bramek naszego zespołu.
- Myślę, że nadawałby się pan na trenera Wisły Kraków. Dużo pan wie i mam nadzieję, że wie pan jak to zrobić - skwitował trener. - To nie jest proste. Każdy mecz analizujemy i patrzymy w tygodniu jak zawodnicy prezentują się na boisku. Ja jestem odpowiedzialny za to kogo wystawiam i za to kto w tym składzie gra i jak mamy grać - stwierdził opiekun wiślackiej drużyny.
- W pierwszej połowie, po stracie bramki, to Wisła miała inicjatywę, grała w piłkę i była częściej w jej posiadaniu. Tak to widziałem z ławki. To, że tracimy bramki, a ich nie strzelamy, to nad tym trzeba się zastanowić. Do tej pory nawet jak traciliśmy, to też strzelaliśmy ich więcej niż przeciwnik. Teraz tak nie jest i na gorąco mogę powiedzieć, że zdecydowanie więcej wymagam od naszych napastników - czyli więcej pracy i w obronie i w ataku. To jest ciężka robota, ale tak jak wykonują ją wszyscy zawodnicy na boisku, tak mają ją wykonywać również identyczną oni. Nie winię ich za to, że straciliśmy bramki i przegraliśmy mecz, ale będę wymagał od nich zdecydowanie więcej - powiedział dobitnie nasz trener.
Dla Dariusza Wdowczyka były to pierwsze derby Krakowa i został on zapytany o presję tego spotkania.
- Jestem oswojony ze stresem i z meczami przy dużej publiczności. Nie wpływa to na mnie może w taki sposób, jak na młodszych zawodników. Mamy jednak doświadczonych piłkarzy, którzy zdobywali mistrzostwo Polski i grali w reprezentacji, gdzie presja jest zdecydowanie większa, bo to mecze o poważną stawkę, które ogląda cały naród, ale derby są zawsze wyjątkowe. Nie narzucaliśmy jakiejś specjalnej presji na zawodników. Chcieliśmy wyjść i pokazać, że potrafimy grać w piłkę. Mecz na stadionie Cracovii jest taki, że stadion jest przeciwko drużynie i na to zawodników uczulaliśmy, żeby nie reagować, a zająć się tylko grą. Nie rozmawiać ani z arbitrem, ani z trybunami. Mieliśmy zajmować się tylko tym, co było do zrobienia na boisku - przyznał opiekun Wisły.
Na zakończenie Wdowczyk został zapytany o to, jak wygląda sprawa z ewentualnymi wzmocnieniami Wisły. Zwłaszcza jeśli chodzi o pozycję rozgrywającego.
- Nie do mnie to pytanie, nie zajmuję się skautingiem i transferami. W tej chwili zajmować ma się tym Marek Citko i w tej chwili proszę kierować te pytania do niego - zakończył trener.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Statystyki meczu Cracovia - Wisła
- « Koszmar wciąż trwa. Cracovia - Wisła 2-1
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Cracovią
- « Wiślaczki zagrają na turnieju w Gdyni
- Jacek Zieliński: - Zagraliśmy mądrze i przede wszystkim skutecznie »
- W meczu derbowym - jubileusz Pawła Brożka »
- Patryk Małecki: - Wierzę głęboko, że od następnego meczu ruszymy i będzie lepiej »
- Rafał Boguski: - Do ostatnich chwil próbowaliśmy zmienić losy tego spotkania »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Bez choćby punktu... Miedź - Wisła 2-1
- « Mariusz Jop: - Niestety musimy przełknąć gorycz porażki
- « Podsumowanie 24. kolejki Betclic I Ligi
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Miedzią
- « Karolina Kawula odchodzi z Wisły Kraków