Niedziela, 13 sierpnia 2017 r.

Arkadiusz Głowacki: - Udało nam się odwrócić losy meczu

- W pewnym momencie trudno było sobie wyobrazić, że jednak uda się odwrócić losy tego meczu, bo było ciężko. To był trudny mecz, który kosztował nas sporo nerwów. Początek nie wyglądał zbyt dobrze, nie tak jak chcieliśmy. Mieliśmy założenia, których nie udało się zrealizować. To był nasz największy problem. Ale też brnęliśmy z wiarą do przodu i nam się udało - cieszył się po zwycięstwie w meczu derbowym nasz kapitan, Arkadiusz Głowacki.

- Było trudno, zwłaszcza grając u siebie, kiedy gra się średnio i wynik w derbach jest niekorzystny, to proszę sobie wyobrazić, co zawodnicy czują, kiedy nic nie chce się udawać. W pewnym momencie Carlitos wziął jednak sprawy w swoje nogi i odwrócił losy tego meczu. Takie zwycięstwo bardzo smakuje, bo wiemy, że w tym meczu mogło się wydarzyć wszystko. Niekoniecznie wynik musiał być na naszą korzyść, ale trudno powiedzieć, że to jest przypadek, skoro któryś raz udaje się nam wygrywać w podobnych okolicznościach. Chcielibyśmy żeby to było regułą, że gramy do końca i gramy zawsze o zwycięstwo - dodał wiślak.

- Przed każdym meczem powtarzamy sobie, że mecze mają różne fazy. Można cierpieć, mieć dużo szczęścia. Jeden cel musi być jasny dla całej drużyny, a my to dzisiaj potwierdziliśmy. Oby tak zostało. Mamy też do siebie pretensje, że nie potrafimy od początku grać dobrze w piłkę, że jesteśmy nerwowi w rozegraniu, że brakuje trochę brania odpowiedzialności za siebie. To są mankamenty, ale też wspominałem wcześniej, że kiedy drużyna rusza do przodu i odnosi zwycięstwa, to jest dobry fundament, żeby uczyć się lepiej grać w piłkę - mówił kapitan Wisły Kraków.

- Nie ma dla nas usprawiedliwienia, sami byliśmy źli na siebie i czuliśmy, że nie tak powinno to wyglądać. Czasami jednak nic nie daje się zrobić i trzeba przetrwać kolejne minuty bez straty bramki, która praktycznie zamknęłaby ten mecz. Dzisiaj udało nam się odwrócić losy meczu. Gdy przychodzi tylu nowych zawodników, to nie jest to łatwe, żeby imponować płynnością gry i grać ładnie dla oka. Mam nadzieję, że uda nam się zrealizować również te cele, że przyjdzie więcej pewności i przede wszystkim więcej zrozumienia - zakończył Głowacki.


 KK

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


8    Komentarze:

woytek1974
Nowa przyśpiewka
Nic nie gramy. Wygrywamy. Wisełka.

22            -44
~~~TSW
Głowa klasa !
Zawsze cenie Arka za inteligentne wypowiedzi

59            -3
~~~dopisz
Wyglądało źle bo niema środka...
...niema pomocy. Po jaką cholerę Brlek schodzi pod obrońców. W Środku pola dziura (czterech z Cracovii i nikogo z Wisły) Trzech defensywnych pomocników bez umiejętności kreatywnych, a jedyny który takie przejawia podchodzi do obrońców i podczas przenoszenia gry na stronę Cracovii przy obrońcach zostawał. Dopiero po wejściu Halilovicia wyglądało to lepiej.

14            -5
logistyk
.
Woytek, chcesz nam obrzydzić zwycięstwo? Nie widzisz, że Lech czy Legia które podobnie jak Wisła mają sporo nowych zawodników, również stylem nie zachwycają, tyle, że nie WYGRYWAJA? Mimo, że oni każdego nowego zawodnika, sprowadzili za pieniądze, tylko my kazdego za darmo. Więc czego wymagasz od Kiko w tak krótkim czasie? Boli Cię lider? Zaraz napiszesz swoje kolejne wypociny, jak to my kibice, nie robimy frekwencji i nie wspieramy klub, a Ty co teraz robisz?

25            -3
~~~Stara Baba
Powtórka
Przy powtórce pudła Szczepaniaka widać było wyraźnie jaka jest różnica między Gonzalezem i Głowackim. Ivan pomimo, że miał dalej do Szczepaniaka to zdążył jeszcze wcisnąć nogę przed nim i utrudnić strzał. Arek w tym czasie jak by miał betonowe nogi nie zdążył się obrócić. Jeżeli przeciwnicy będą ustawiać szybkich zawodników na rywalizację z Głową to obawiam się, że będzie mu ciężko nadążyć. Liczę, że więcej szans będzie dostawał Arsenić, bo jest mega kot i chcemy go wypromować i zrobić na nim dużą kasę.

30            -7
Polak mały
KAPITAN JAK WINO
im starszy tym lepszy.przerywał akcje przy walce w powietrzu na 40 metrze,ścigał się ze skrzydłowymi nic nie ustępując motoryką dawał i jak zwykle królował na bramkowym przedpolu i to motywowanie reszty . z opaską kapitana mamy GENERAŁA.

12            -1
~~~greg
woytek
chyba nigdy nie dostales tyle minusow,ha ha! coz gra tragiczna ,ja licze ze cos sie wykluje z tego,narazie jest cienko ale sa wyniki,fart Kiko oby tak dalej,sa goscie do gry i oby to zaskoczylo

12            -4
woytek1974
@logistyk
Ty, tak na poważnie? Ze zwycięstwa się cieszę, szczególnie, że 3 pkt zdobyliśmy w Derbach a to ma zawsze swój dodatkowy smaczek. Z liderowania cieszę się także ale nie będę zakładał różowych okularów i oszukiwał sam siebie. Piszesz o nowych zawodnikach? To proszę jeszcze raz, na spokojnie przeczytaj skład. W wyjściowym składzie z nowych zawodników zagrał tylko Velez i Lopez, reszta to stara gwardia, która gra ze sobą już od ponad pół roku. Ta dwójka wymienionych należała do lepszych na boisku w naszych szeregach. A więc element nowości odpada. Trochę głupio było patrzeć jak Pasy rozgrywają piłkę na naszym boisku a oni w składzie zmian mają znacznie więcej, a i trener pracuje z nimi znacznie krócej niż Kiko u nas. Cieszmy się z tego, że punktujemy i że potrafimy odwracać losy meczu w końcówkach, na razie mamy szczęście ale na szczęściu nie możemy bazować. Popatrzmy krytycznie na grę naszej drużyny. Zresztą dawno nie słyszany okrzyk z trybun "Wisła grać k..wa mać!" o czymś świadczy. I jeszcze jedno: już dawno żaden trener nie miał tak dobrej sytuacji kadrowej jak obecnie. I tu trzeba nisko się ukłonić dyrektorowi Junco. Cieszmy się ale wymagajmy od piłkarzy i od trenera. Wymagajmy także od siebie bo kibicowsko te Derby trochę położyliśmy choć frekwencja była ok. Pozdrawiam

11            -7